Czwarty kwartał tego roku rozpoczął się piękną i słoneczną pogodą. Poranek jednak był chłodny! Tuż po wschodzie słońca temperatura spadła do +3 stopni C. Potem co prawda szybko rosła, ale rano dało się odczuć wyjątkowo rześkie powietrze. A jeszcze miesiąc temu były przecież upały! Nie ma jednak co narzekać, dzień było wyjątkowo piękny! A popołudniu było już +17 stopni! Dziś podobno ma być jeszcze cieplej.
Niestety znów daje o sobie znać susza. Co prawda, dzięki temu, że jest chłodniej woda tak szybko nie wyparowuje z gleby, jednak brak opadów jest wyraźnie odczuwalny.
Dookoła zaczyna robić się jesiennie, liście drzew i krzewów powoli, aczkolwiek systematycznie zmieniają swoje barwy. Niektóre z nich z powodu suszy lub chorób drzew, czy szkodników już opadły.
Na balkonie wciąż jeszcze kwitną typowo letnie kwiaty. W skrzynkach rosną pelargonie, komarzyce i surfinie. Będą one ozdobą balkonu aż do pierwszych przymrozków. W ubiegłym roku miałem tu zasadzone pelargonie pnące. Wytrzymały aż do trzeciej dekady listopada. Oczywiście dzięki brakowi przymrozków na balkonie. Na trawniku bowiem szron pojawiał się już w pierwszej połowie tego miesiąca. Ciekaw jestem czy w tym roku aura będzie równie łaskawa!
W doniczkach na schodach równie kwitną jeszcze kwiaty. Dzięki żółtym chryzantemom oraz fioletowym wrzosom teraz zrobiło się tam jeszcze bardziej kolorowo!
Rzadko pokazuję zdjęcia Zimozielonego ogrodu widzianego od strony ogrodu moich rodziców. Dziś pora chociaż trochę nadrobić te zaległości. Poniżej widok na oczko wodne. Zdjęcie zrobiłem przez gałęzie dosyć mocno już rozrośniętej laurowiśni Caucasica rosnącej przy siatce dzielącej nasze ogrody.
A to już widok na oczko i jego południową okolicę z drugiej strony domu. Na pierwszym planie widoczna jest pergola zarośnięta zimozielonym wiciokrzewem Henryi oraz clematisem Josephine. W dolnej części zdjęcia widać ostrokrzew Argentea Marginata prowadzony w formie piennej.
Na zakończenie jeszcze widok na grilla i altankę. Zdjęcie zdominowała jednak trzmielina Emerald'n Gold szczepiona na pniu. Nad nią widać niecierpki, które rosną w doniczkach.
Na obu powyższych zdjęciach widoczny jest również świerk biały Conica. Warto dodać, że zimą w okresie Świąteczno-Noworocznym drzewko służy mi jako choinka i co roku jest ozdobione lampkami.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga! Bardzo dziękuję za pozostawione uwagi i komentarze. Na każde z nich na pewno odpowiem.
Rozmarzyłam się na widok Twoich ukwieconych schodów.
OdpowiedzUsuńKiedy dzisiaj wyszłam z domu, opadły mi ręce.
Dzisiejszy mróz - 6 st.C zmroził chryzantemki.
Na szczęście zostały bratki miniaturki i wrzosy.
Jak poczuję się lepiej to dopiero zmienię dekorację.
Pozdrawiam:)*
Ojej, strasznie zimno! U mnie wczoraj o poranku było +3, a dziś +7. Na szczęście póki co przymrozki omijają moją okolicę. I oby tak było jak najdłużej! Nie lubię zimna :( Moje roślinki tez nie :( Serdeczności Lusiu, zdrówka i miłego, spokojnego weekendu!
UsuńWidzę, że nie tylko u mnie przymroziło! Jakoś przykro mi się zrobiło jak zobaczyłam pomarznięte kwiaty - było ich jeszcze bardzo dużo. Teraz pozostaje mi tylko sprzątanie. Ślicznie udekorowałeś schody - jest kolorowo i radośnie. Mam nadzieję, że jeszcze długo Twoje kwiaty będą kwitły. Miłego weekendu Andrzejku.
OdpowiedzUsuńP4rzykro mi Ewuniu, że Twoje kwiatki już zmroziło. U mnie póki co jeszcze nie było przymrozków. I oby tak dalej, niech kwiatki jeszcze kwitną :) Pozdrowienia, miłego weekendu Ewuniu!
UsuńOjej...juz u Was przymrozki? Umnie najnizsza temp. do tej pory rano to plus 6.....
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze nie. Wczoraj +3 o 06.30, a dziś +7. I oby tych przymrozków jeszcze długo nie było :) Pozdrowienia Jolciu! Miłego weekendu!
Usuń