UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

czwartek, 26 października 2017

Milion wyświetleń bloga

Moi Kochani! Wczoraj, wczesnym popołudniem blog przekroczył magiczną barierę miliona wyświetleń. Bez Was nie byłoby to możliwe! Bardzo dziękuję za tak liczne odwiedziny, za wszystkie komentarze, uwagi i ciepłe słowa. Tych ostatnich jest najwięcej i bardzo mnie to cieszy. Od 5 lat i 7 miesięcy piszę bloga. Zaczynałem dość infantylnie, ale już po kilku tygodniach blog z dnia na dzień robił się coraz bardziej profesjonalny. Opisuję w nim moje ukochane liściaste rośliny zimozielone, przedstawiam codzienne prace w ogrodzie i pokazuję jak z dnia na dzień mój Zimozielony ogród się zmienia. 


Na blogu znajdziecie opisy różnych ciekawych przyrodniczo miejsc z kraju i różnych stron  Europy i świata. Do tego artykuły opisujące chociażby: strefy mrozoodporności, klimat największych polskich miast i aglomeracji, różne zjawiska pogodowe czy relacje ze spotkań z ludźmi równie bardzo zainteresowanymi ogrodnictwem jak ja. Nie mogło tu również zabraknąć propozycji z Ogrodowej Mapy Polski (https://omp.oop.org.pl/) czy informacji o moich artykułach, publikowanych w prasie drukowanej czy też na różnych portalach internetowych. W sumie prawie 1700 postów. Trochę się tego uzbierało. Zaczynając pisanie bloga nie przypuszczałem, że będę aż tak produktywny i że znajdę tak ogromną liczbę Czytelników. To bardzo miłe. A ponieważ życie jest serią początków, a nie łańcuchem zakończeń niech ten milion będzie wyzwaniem do kolejnych osiągnięć. 


Już dziś mogę zapowiedzieć kolejne cykle artykułów, które pojawią się na blogu. Uzupełnią one codzienne relacje z mojego ogrodu. Wśród nowych cykli znajdziecie: kaliny zimozielone, ostrokrzewy czy roślinne ciekawostki znad Bałtyku. Jednym z najbardziej oczekiwanych jest cykl artykułów, w którym opiszę moje sukcesy i porażki ogrodnicze. A będzie tego dość sporo, więc zimową porą będzie co czytać.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za tak liczne odwiedziny. I oczywiście zapraszam do codziennej lektury bloga.

środa, 25 października 2017

Koniec października w ogrodzie rodziców

Za oknami od kilku dni zagościło najgorsze i najbrzydsze wydanie jesieni. Jest zimno i mokro. A jeszcze tydzień temu było 25 stopni... No cóż, w kalendarzu mamy koniec października, więc cieszmy się, że nie pada jeszcze śnieg. Mimo chłodu w ogrodzie wciąż jest kolorowo, a niektóre drzewa i krzewy zrzuciły jedynie niewielką część liści. Dziś zapraszam na jesienny spacer po ogrodzie moich rodziców. Niektóre zdjęcia wcale nie wskazują na to, że już za chwilę będzie Dzień Wszystkich Świętych i Święto Zmarłych.


Azalia pontyjska jest jeszcze bardzo kolorowa. Krzew jednak pozbył się już części liści i wyraźnie widać na nim paki kwiatowe, które rozwiną się wiosną. 


Inne azalie wielkokwiatowe są jeszcze całkiem zielone. Poniżej Golden Eagle oraz Pink Delight.


Zimozielona laurowiśnia Etna w tym roku bardzo mocno się rozrosła. ma tu dobre warunki, sporo cienia i wilgoci. 


Obok niej rosną zimozielone berberysy Julianae.  Krzewy jesienią pięknie się przebarwiają. Liście jednak wrócą do swojej zielonej barwy. 


Inny berberys wkrótce zgubi swoje listki. ma za to mnóstwo owoców, które będa świetnym posiłkiem dla ptaków. 


Hortensja ogrodowa jeszcze utrzymuje kolor, ale jej kwiaty powoli już zasychają. 


Glicynia zmienia barwę z zielonej na żółtą. Już niedługo zgubi wszystkie liście. 


W ogrodzie rodziców wciąż  jeszcze można spotkać wiele kwiatów. Kwitnie np. lawenda oraz taki niebieski kwiatek, którego nazwy nie pamiętam. I raczej sobie teraz nie przypomnę bo mam na głowie inne rzeczy. 


Wśród kwiatów spotkamy jeszcze aksamitki oraz nasturcje. Będą kwitnąć do pierwszych przymrozków. 


Podobnie zresztą róże, które jakby nie zauważają końca października i wciąż mają jeszcze mnóstwo kwiatów i pąków. 


Jeszcze w niedzielę dla Warszawy na wtorkowy poranek prognozowano tylko +2 stopnie. Ale na szczęście pogoda zmienną jest i dziś o wschodzie słońca mieliśmy 6 stopni ciepła. W dzień ma być ok. 11. Za to na zachodzie Polski 16-17 stopni. Pozazdrościć. 

Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.

wtorek, 24 października 2017

Zmienność w ogrodzie

Forum Promotorów Ogrodnictwa to nowa inicjatywa, która powstała w ramach ewolucji i rozwoju oraz nowego podejścia do dotychczas organizowanych Spotkań Blogerów Ogrodniczych. Służy ona rozwojowi blogosfery i vlogosfery, a także buduje nową jakość na bloga i na portalach społecznościowych. Jednym z ostatnich wyzwań dla blogerów zaangażowanych w nowy Projekt jest pokazanie zmienności w ogrodach. Moderatorzy zachęcili nas do umieszczenia posta lub filmu na blogu, FB czy Instagramie, w którym pokażemy jak taka zmienność wygląda. Przyznam się szczerze, że przymierzałem się do napisania tego posta przez prawie miesiąc. Przeglądałem w tym czasie tysiące moich zdjęć. Na szczęście jestem dosyć zorganizowanym człowiekiem i wszystkie zdjęcia są umieszczone w opisanych datami i miesiącami plikach. Do tego mam jeszcze specjalne albumy poświęcone konkretnym roślinom, trawnikowi, oczku wodnemu czy altance. Dzięki temu łatwiej było mi znaleźć zdjęcia tych samych miejsc, fotografowanych w różnych porach roku czy częściach dnia. Do tej pory publikowałem posty, w których porównywałem te same miejsca na przestrzeni kilku lat. Dziś zapraszam na posta, w którym pokaże jak zmienia się mój ogród w ciągu roku. Wszystkie zdjęcia pochodzą z 2017 roku. Być może zadziwię Was, ale do dziś myślałem, że mój ogród nie należy do bardzo zmiennych. Większość roślin jest zimozielona i po prostu rosną. Ale po wybraniu zdjęć i uporządkowaniu ich pod kątem różnych fotografowanych miejsc w ogrodzie muszę przyznać, że po pierwsze jest on wyjątkowo różnorodny, a po drugie bardzo zmienny. Aż sam jestem zaskoczony efektem. Ale dość już pisania. Teraz pora pokazać tę zmienność. Zapraszam do obejrzenia zdjęć. 

Na pierwszy ogień i dzie oczko wodne i klon japoński Disssectum Garnet.


Zakątek japoński.


Widok na fragment ogrodu z kącika roboczego.


Widok na oczko wodne od strony północnej.


Hortensja Anabelle.


Azalie wielkokwiatowe.


Klon japoński Dissectum.


Zachodnia strona ogrodu, widok w kierunku południowym.


A na zakończenie wschodnia część ogrodu, widok również w kierunku południowym.


Ogród bardzo się zmienia. Każda pora roku, a nawet każdy tydzień, a czasami i dzień przynosi coś nowego. 

I tym goręcej zapraszam do codziennej lektury bloga, wtedy będziecie na bieżąco ze zmianami zachodzącymi w moim ogrodzie. No i u mnie :-)

Bo ja też się zmieniam :-)


To wiosna i lato. Do jesieni mi jeszcze daleko. No a do zimy... Oby jak najdalej.

Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!