UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

wtorek, 30 kwietnia 2013

Kącik egzotyczny - porażka i zwycięstwo

Parę dni temu pisałem o moim kąciku egzotycznym. Przeczytać o nim można również w starszych postach z tego oraz ubiegłego roku. Rośliny egzotyczne to w Polsce wyzwanie. O ile juki karolińskie (nitkowate) zimują u nas bez problemu, to jednak inne "egzotyki" kiepsko znoszą nasz klimat. 

Moje opuncje mogą jednak zimować w gruncie bez problemów. Nie są im straszne nasze mrozy. Warunkiem jest dobry drenaż, który nie pozwoli na przetrzymywanie wody w gruncie przy korzeniach podczas mrozów. Tak kaktusy wyglądają dziś.


Opuncje na zimę wypuszczają wodę z członów do gruntu. Wyglądają wtedy jak pomięte chusteczki higieniczne. Wiosną pobierają wodę i powoli się podnoszą. Te kaktusy to mój drobny ogrodowy sukces.

Porażką była palma Trachycarpus Naini Tal. Do lutego tego roku wyglądała świetnie. Była osłonięta agrowłókniną i nie straszne były jej mrozy i śnieg. Niestety przez moje własne niedopatrzenie zbyt wcześniej ją odkryłem i marcowe mrozy oraz przede wszystkim wilgoć spowodowały zgnicie stożka wzrostu i śmierć palmy. 


Jestem jednak niepoprawnym optymistę i na pewno jeśli nadarzy się okazja kupię kolejną palemkę do 
ogrodu. Tym razem poniosłem porażkę, ale wszystko jeszcze przede mną.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

80 000 odsłon!

Szanowni Państwo! Bardzo miło mi poinformować wszystkich Czytelników, że dziś mój blog ogrodniczy odwiedził gość nr 80 000! Od 10 kwietnia liczba odsłon powiększyła się o kolejne 10 000! A wczoraj na blogu padł kolejny rekord. W ciągu doby odwiedziło go 697 osób! Bardzo dziękuję Wszystkim za tak liczne odwiedziny. Pamiętam początki blogowania. Było to na przełomie lutego i marca 2012 roku. Wtedy bloga odwiedzało zaledwie kilkanaście osób dziennie. Po jakimś czasie liczba odwiedzających wzrosła do ok. 100 dziennie. Po konkursie na "Blog roku 2012" liczba codziennych odsłon stopniowo wzrastała aby osiągnąć pod koniec stycznia ponad 500 w ciągu doby. I liczba ta utrzymuje się w tej chwili na takim właśnie poziomie. Codziennie bloga czyta 500- 600 osób. Ważne jest to, że licznik odwiedzin jest tak ustawiony, aby w ciągu dnia policzyć tylko jedno wejście z danego IP. Tak więc kilka czy kilkanaście wejść z jednego komputera w ciągu doby liczone jest tylko jeden raz. Nie notuje on również moich wejść.


Jestem Państwu wdzięczny za tak liczne odwiedziny, za Wasze komentarze i uwagi, które pozwalają mi cały czas udoskonalać bloga i przekazywać Państwu informacje, które są dla Was ważne. Mam nadzieję, że moje doświadczenie ogrodnicze jest dla Państwa przydatne. 

Jeśli macie Państwo jakiekolwiek pytania czy uwagi bardzo proszę pozostawiać je w komentarzach pod artykułami lub przesyłać na adres e-mail: info@zimozielonyogrod.pl

Zapraszam również na moją stronę internetową www.zimozielonyogrod.pl  oraz do korzystania z usług mojej firmy ogrodniczej. Zakres prac jaki świadczymy znajdą Państwo na ww. stronie internetowej w zakładce "Portfolio".

Kwitną krzewy! Runianka japońska, barwinek, laurowiśnia i aukuba japońska

Dziś rano poszedłem jak zwykle obejrzeć co nowego dzieje się w ogrodzie. Zauważyłem, że niektóre krzewy i krzewinki zaczynają kwitnąć. Zimozielona runianka japońska cieszy oczu swoimi białymi i dosyć niepozornymi kwiatkami. To mała roślina, rzadko przekraczająca 25 cm wysokości. Świetnie radzi sobie w cieniu i w miejscach, gdzie nie chce rosnąć trawa możemy posadzić runiankę gdyż szybko się rozrasta i zadarnia nawet najbardziej zacienione miejsca.


Rośliną, która podobnie jak runianka toleruje pełny cień jest barwinek mniejszy. Jest również zimozielony, dobrze się rozrasta i tworzy wspaniałe, zielone dywany. A na Wielkanoc będzie jak znalazł do dekoracji palmy lub Święconki. Można go połączyć z bukszpanem. Jeśli nie chcemy żeby barwinek zbytnio się rozrastał wystarczy wkopać w ziemię plastikowe bordery, które zapobiegną nadmiernemu rozrostowi rośliny. Odmiana w moim ogrodzie kwitnie na niebiesko, ale na rynku dostępne są również odmiany kwitnące na biało. Co najważniejsze, barwinek jest podobnie jak wspomniana wyżej runianka japońska w pełni mrozoodporny.


Kilka dni temu pisałem o pąkach aukuby japońskiej. Wtedy byłe jeszcze małe i niepozorne. Dziś już są duze i w ciągu kilku dni aukuba powinna zakwitnąć. Te zimozielone krzewy są dosyć wrażliwe na mróz, dlatego lepiej je na zimę zabezpieczać agrowłókniną. Lubią miejsca półcieniste lub zacienione. Największą szkodę wyrządza im zimowa susza oraz mocne wczesnowiosenne słońce. Różnice temperatur mogą powodować żółknięcie a następnie wysychanie liści. Dlatego wczesną wiosną, kiedy temperatury w nocy spadają poniżej zera, a w dzeiń na słońcu jest już ciepło trzeba chronić te rośliny przed promieniami naszej dziennej gwiazdy.


Do kwitnienia przygotowują się również moje laurowiśnie wschodnie odmiana Otto Luyken. Te zimozielone krzewy należy sadzić w miejscach osłoniętych od mroźnych i wysuszających zimozwych wiatrów. Preferują miejsca zacienione. 


Więcej informacji o tych roślinach znajdą Państwo na mojej stronie internetowej www.zimozielonyogrod.pl Zapraszam do lektury!

sobota, 27 kwietnia 2013

Ciepłe dni

W ciągu ostatnich kilku dni zieleń wręcz wystrzeliła. Wszystkie drzewa szybko się zazieleniają i cieszą oczy swoim pięknym widokiem. Wczoraj postanowiłem uwiecznić kilka z nich na zdjęciach. Oto efekt mojego krótkiego spaceru po ogrodzie.

Brzozy momentalnie wypuściły małe listeczki.


Również kasztanowiec ma już spore liście. W tym roku, podobnie zresztą jak w ubiegłym okleiłem pień kasztanowca specjalną taśmą, która ma wychwytywać larwy szrotówka. Ten mały owad odżywia się liśćmi kasztanowców. Powoduje ich żółknięcie i szybkie opadnie. Larwy szrotówka żyją w glebie i wiosną wchodzą na drzewo w poszukiwaniu pożywienia jakim dla nich są liście. Dlatego w walce ze szrotówkiem ważne jest grabienie opadniętych liści i nie dopuszczanie do przedostania się larw z podłoża na drzewo.


Na koniec jeszcze klon pospolity. On też już szybciutko zielenieje. 


Zapraszam Państwa na moją stronę internetową www.zimozielonyogrod.pl

piątek, 26 kwietnia 2013

Przyrosty roślin - przyroda nadrabia zaległości

Wiosna w tym roku jest wyjątkowo opóźniona. Jednakże równie wyjątkowo szybko nadrabia swoje zaległości. Dziś po 14.00 temperatura w cieniu podskoczyła do 29 stopni C! To już chyba lato! W mojej okolicy brakuje trochę deszczu, który przyspieszyłby opóźnioną wegetację. Regularnie podlewam więc krzewy w ogrodzie. Odwdzięczają mi się młodymi przyrostami i pięknem wielu odcienie zieleni. 

Dziś dokładnie obejrzałem mój klon palmowy. Na zimę zabezpieczyłem korzenie i malutki pień kopczykiem z kory sosnowej. Nie osłaniałem całej rośliny agrowłókniną gdyż chciałem sprawdzić jak przeżyje zimę. Okazuje się, ze długi okres chłodów nie miał wpływu na mój klonik. Krzew ma już duże i nabrzmiałe pąki.


Wspaniałe przyrosty ma trzmielina pnąca. W tym roku dosyć mocno ją przyciąłem. Moim celem jest stworzenie zimozielonego dywany na skarpach przy wejściu do domu. A przycięcie krzewów sprzyja ich rozrostowi.


Niedawno zakupiona skimia japońska zaczyna właśnie kwitnąć. To już trzeci krzew tego gatunku w moim ogrodzie. Pozostałe dwa bez problemów przeżyły zimę, jednakże zmuszony byłem u jednego z nich obciąć pąki kwiatowe, gdyż częściowo obeschły. Pąki zawiązały się już w listopadzie i najprawdopodobniej zostały uszkodzone przez mróz i śnieg.


Ogród budzi się ze snu zimowego. Robi się zielono i pięknie. I oby to trwało jak najdłużej.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Trzmielina japońska - zimowe zniszczenia

W ubiegłym roku posadziłem w ogrodzie jeden krzew trzmieliny japońskiej. To dosyć wrażliwa roślina, która ciężko znosi polskie zimy. Nie okrywałem jej na zimę agrowłókniną chcąc sprawdzić jak poradzi sobie z naszym klimatem. Tak wyglądała latem ubiegłego roku.


Najbardziej zaszkodził jej marcowy, mokry, ciężki i długo zalegający śnieg. Teraz roślina tak się prezentuje.


Część liści pożółkła i zaczyna usychać. Ale co najważniejsze widać już młode pączki, z których wyrosną nowe gałązki i nowe liście. 


Trzmielina japońska wymaga w naszym klimacie miejsc półcienistych, a to dlatego, że mocne wczesnowiosenne słońce na początku marca mocno już grzeje i może poparzyć dosyć wrażliwe liście. Ogromne znaczenie ma tu znaczna różnica temperatur w ciągu doby. Wczesną wiosną noce są wciąż jeszcze zimne!

A już jutro zapraszam do lektury posta o nowych przyrostach roślin.

środa, 24 kwietnia 2013

Nowa aranżacja starego zakątka

Ostatnio jestem strasznie zabiegany! Ale to dobrze, bo to znak, że moja firma powoli się rozwija. Mam sporo różnych zleceń i często jeżdżę do klientów, żeby doradzić im jak zaplanować bądź zmienić ich ogrody. Nie zapominam jednak o moim ogrodzie. Wykorzystując każdą wolną chwilę projektuję i sam wykonuję nowe nasadzenia. Wczoraj (wtorek) dokończyłem zmiany w miejscu graniczącym z ogrodzeniem moich rodziców. Tak wyglądało ono w ubiegłym roku.


W sumie nie byłbym sobą gdybym czegoś nie zmienił w ogrodzie. Zawsze obiecuję sobie, że ta zmiana to już ostatnia. Szczerze mówiąc tych "ostatnich" zmian było już tak wiele, że nawet sam nie jestem w stanie ich policzyć. Ale to chyba dobrze.

Ostatnio pisałem o nowych krzewach, które kupiłem podczas weekendowej wizyty w południowo-zachodniej części Polski. Z Opola przyjechałem samochodem wyładowanym krzewami. A przecież to tylko zwykła Fabia. Sporo jednak udało mi się do niej upchać krzewów, mimo instalacji gazowej w bagażniku!

Wczoraj dokończyłem dzieła zmian. Oto efekty.


Przy okazji przekładania granitowych obrzeży trawnika zmasakrowałem trochę murawę. 


Jak widać na zdjęciach tak przeprojektowałem ten zakątek, żeby było w nim jeszcze sporo miejsca na nowe krzewy, które zamierzam kupić. W pustym póki co zakolu ma się pojawić dąb ostrolistny (Quercus ilex). Oczywiście jeśli uda mi się kupić sadzonkę tej pięknej i zimozielonej rośliny. W warunkach naturalnych ta odmiana dębu dorasta do kilku metrów wysokości. To bardzo wymagająca roślina, należy ją dobrze zabezpieczyć przed mrozem i zimnymi wysuszającymi wiatrami. W Ogrodzie botanicznym we Wrocławiu rośnie piękny okaz tego dębu. Może wytrzyma i u mnie?


Musiałem usunąć część trawy. Na obrzeżach nowych łuków posadziłem 9 funkii, które przywędrowały tu z okolic wejścia do ogrodu od strony ulicy. Funkie puszczają już kiełki. Za kilka tygodnie pokażę Państwu jak się prezentują w nowym miejscu.


Całość wysypałem korą sosnową. Powinna zapobiec rośnięciu chwastów oraz zapewnić glebie odpowiednią wilgotność. Ziemia pod korą znacznie wolniej wysycha. A zimą chroni korzenie roślin przed przemarznięciem. Oczywiście jesienią jest problem z wygrabianiem liści z kory, ale mam na to swój sposób i proszę mi wierzyć - nie jest to niemożliwe!

Zapraszam do codziennej lektury bloga. Już jutro kolejna relacja z ogrodu!

wtorek, 23 kwietnia 2013

Nowe rośliny i zmiany w ogrodzie

Wiosna w pełni i chociaż opóźniona to jednak słońcem i ciepłem zachęca do spędzania jak największej ilości czasu w ogrodzie. Oczywiście praca uniemożliwia mi spędzanie całego dnia w moim ogrodzie, ale dziś znalazłem chwilę na dokonanie w nim kilku zmian. Końcowe efekty prac zaprezentuję na blogu wtedy, gdy już wszystko będzie gotowe. Ale już dziś zapraszam na krótką fotorelację z prac w ogrodzie.

Podczas mojego ostatniego weekendowego wyjazdu zahaczyłem o Opole. Znalazłem tam świetnie zaopatrzone centrum ogrodnicze. Oczywiście nie wyszedłem stamtąd z pustymi rękami. Wręcz przeciwnie, bagażnik mojej Fabii oraz podłoga przy tylnym siedzeniu załadowane zostały różnymi roślinami. W sumie to chyba dobrze, ze nie jeżdżę jakimś większym samochodem, bo wtedy pewnie kupiłbym więcej roślinek. 

Dziś, korzystając z wolnej chwili posadziłem część z zakupionych roślin. Powiększyłem mój kącik azaliowy, który przerodził się w kącik różanecznikowy. Można go też nazwać rododendronowym bo zarówno azalie jak i różaneczniki to po łacinie rhododendron. Teraz są tam dwa nowe różaneczniki karłowate. Pierwszy z nich (po prawej stronie) to Rhododendron repens Scarlet Wonder. Drugi (po lewej) to Rhododendron hanceanum Princess Anne.


Posadziłem również golterię rozesłaną.Ta niska, zimozielona krzewinka już wkrótce powinna ładnie się rozrosnąć.


Swoje miejsce znalazł ostrokrzew Myrtifolia (Ilex Myrtifolia). Ta wspaniała odmiana ostrokrzewu dorasta w naszych warunkach do ok. 1,5 metra wysokości i jest w pełni odporna na warunki klimatyczne środkowej Polski.


Wysadziłem funkie, które rosły przy wejściu z ulicy do ogrodu. Znalazłem dla nich nowe miejsce, ale o tym jutro. Przesadziłem także różaneczniki fioletowe, które rosną tam gdzie kiedyś funkie. Musiałem je trochę przenieść, bo nie mieściły się w swoich starych miejscach.



Dzięki przesadzeniu funkii i przeniesieniu różaneczników o kilkadziesiąt centymetrów przy furtce znalazło się miejsce dla dwóch nowych krzewów, które zamierzam kupić. To laurowiśnie Herbergii (Prunus laurocerasus Herbergii). Ciężko je dostać, ale mam nadzieję, że gdzieś uda mi się je znaleźć.

A już jutro kolejna relacja z ogrodu. Zapraszam do lektury!

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Nowe krzewy w ogrodzie

Wiosna przyszła z dużym opóźnieniem, ale wreszcie jest. Nareszcie można zacząć sadzić nowe krzewy w ogrodzie. W ostatnich dniach zakupiłem kilka nowych roślin. Dziś pomimo niedzieli postanowiłem trzy z nich posadzić. Mam nadzieję, że będą ładnie i zdrowo rosnąć. 

Dwa z nich to liściaste krzewy zimozielone. Czyli mój "konik"!

Dawno już marzyłem o kalmii szerokolistnej (Kalmia latifolia). Będąc pod koniec tygodnia w Opolu zakupiłem jeden krzew tej kalmii. To odmiana "Hearts desire". Rośnie ona dosyć wolno. Lubi stanowiska osłonięte od mroźnych i wysuszających zimowych wiatrów. Oto ona!


Przy oczku wodnym pojawiła się żółta calla. Wielu osobom kwiaty te kojarzą się z wieńcami pogrzebowymi. jednakże ich piękno skłoniło mnie do posadzenia tej delikatnej rośliny w ogrodzie. Nie jest to roślina zimozielona. Wręcz przeciwnie, na zimę należy wykopać kłącza i przechowywać je w ciemnym i chłodnym (ale nie zimnym) pomieszczeniu. Najlepiej je zakopczykować, żeby zbytnio nie wyschły.


Trzecia z posadzonych dziś roślin to skimia japońska (Skimmia japonica). Niestety nie jestem w stanie w tej  chwili zgadnąć jaka to odmiana. Jak zakwitnie wszystko będzie jasne. Na pewno napiszę o tym na blogu.


Już wkrótce na mojej stronie internetowej www.zimozielonyogrod.pl umieszczę dokładne opisy tych roślin. Zapraszam również do codziennej lektury bloga. Tyle teraz dzieje się w ogrodzie...

niedziela, 21 kwietnia 2013

Wiosna w ogrodzie - przyrosty roślin i nowe krzewy do wiosennych nasadzeń

Dziś wyszedłem z aparatem do ogrodu. Oglądałem wszystkie krzewy. Wiele z nich ma już spore przyrosty wiosenne. A niektóre za chwilę rozpoczną kwitnienie. Trzmielina pnąca ma sporo młodych listków. W miejscu zacisznym i osłoniętym od wiatrów przyrosty są znacznie większe.


Lepiej je widać na zdjęciu zrobionym z bliska.


Pąki mahonii ostrolistnej za kilka dni powinny się zacząć otwierać. Kwiaty mahonii bardzo intensywnie pachną. Są one żółte. Swoim wyglądem i zapachem zwabiają wiele owadów, szczególnie pszczół, bąków i trzmieli.


Przed wyjściem do ogrodu zauważyłem wiewiórkę, która szukała orzechów w karmniku. Zrobiłem jej zdjęcie, a po wyjściu do ogrodu natychmiast wysypałem orzechy. 


Przedwczoraj byłem na chwilę w Opolu załatwić kilka spraw. Przy okazji znalazłem tam bardzo dobrze zaopatrzone centrum ogrodnicze. Oczywiście nie wytrzymałem i kupiłem kilka krzewów. W nadchodzącym tygodniu będę je sadził w ogrodzie. Wśród nowych krzewów są ostrokrzewy kolczaste odmiana Silver van Tol oraz Myrtifolia, kalmia szerokolistna, kalla nad oczko wodne, dwa miniaturowe różaneczniki i skimia japońska kwitnąca na biało.


Na powyższym zdjęciu widać również zakupione w ubiegłym tygodniu trzmieliny Emerald'n Gold oraz ukorzenione przeze mnie bluszcze pospolite i trzmieliną Emerald Gaiety. 

Musze teraz zdecydować gdzie posadzić nowe rośliny. Będę przesadzał funkie i dla nich też muszę znaleźć nowe miejsce. W głowie powoli rodzi się już plan zmian w ogrodzie. Na pewno napiszę o tym na blogu! 

Zapraszam na moją stronę internetową www.zimozielonyogrod.pl

sobota, 20 kwietnia 2013

Wiosenna pielęgnacja i renowacja trawnika

Trawnik jest bardzo ważnym, jeśli nie najważniejszym elementem ogrodu. Jego piękno ma zasadniczy wpływ na urodę całego ogrodu. Długa tegoroczna zima miała bardzo negatywny wpływ na nasze trawniki. Marcowe opady śniegu i długo zalegająca jego mokra i ciężka pokrywa przygniotła trawę i spowodowała pożółknięcie murawy. Dlatego też bardzo ważna jest wiosenna jej pielęgnacja. Trawnik należy porządnie przegrabić, a następnie poddać go zabiegowi wertykulacji. Dzięki temu usuniemy martwe części trawnika oraz mech.


Kolejnym zabiegiem jest aeracja czyli napowietrzanie trawnika. Dzięki nakłuciu powierzchni na głębokość ok. 5 cm do korzeni traw dojdzie więcej powietrza, co ma zbawienny wpływ na trawnik. 

Równie ważne jest dosianie trawy w miejscach gdzie są jej znaczne ubytki. W tym roku sam przygotowałem mieszankę nasion traw. Ponieważ większa część trawnika w moim ogrodzie jest zacieniona użyłem mieszanki traw parkowych oraz mieszanki regeneracyjnej.


Kwiecień to czas odradzania się trawnika po zimie. Kiedy już trawa jest napowietrzona i pięknie się zieleni możemy przystąpić do pierwszego koszenia. Pamiętajmy również o zastosowaniu nawozu do trawnika. Wiosną rozsypujemy nawóz z dużą zawartością azotu. Dzięki niemu trawa będzie szybciej rosnąć i pięknie się zazieleni soczystymi świeżym kolorem.

Więcej informacji o pielęgnacji trawnika znajdą Państwo na mojej stronie internetowej w zakładce "Trawnik". Znajdziecie ją pod adresem www.zimozielonyogrod.pl

Zapraszam do lektury. Miłego weekendu!

piątek, 19 kwietnia 2013

Kwiaty przy wejściu

Na początku marca miałem mały falstart. Zrobiło się wtedy ciepło. Posprzątałem ogród i posadziłem bratki zakupione na targowisku w Grodzisku Mazowieckim. Kilka dni później spadł śnieg. Bratki przy furtce przeżyły bez problemów pod śniegiem, ale te posadzone w donicach na schodach wejściowych do domu zostały zmasakrowane przez mróz i śnieg. Musiałem je wyrzucić. Dziś za to odbiłem sobie z nawiązką utratę bratków. W jednym ze sklepów ogrodniczych kupiłem piękne stokrotki, bratki i pierwiosnki! 

Stokrotki należą do rodziny astrowatych. W Polsce w naturze występuje tylko jeden gatunek. Jest to stokrotka pospolita. Inne gatunki pochodzą z Europy, Afryki Północnej i Azji Mniejszej.


Na schodach pojawiły się również nowe i piękne bratki (fiołki ogrodowe). Są to rośliny dwuletnie. Na rynku dostępne są kwiaty prawie we wszystkich kolorach.


Kolejne kwiaty to pierwiosnki zwane inaczej z łaciny prymulami albo zdrobniale prymulkami. Są one wspaniałym symbolem wiosny. Jak mówi sama nazwa łacińska (primula) kwiatki te powinny wiosną zakwitać pierwsze.


A na zakończenie jeszcze jedno zdjęcie bratków, tym razem inna doniczka.


Tak wyglądają kwiaty posadzone w doniczkach na schodach.


A już jutro zapraszam do lektury posta poświęconego wiosennemu nawożeniu i regeneracji trawnika.

czwartek, 18 kwietnia 2013

Mikoryza do różaneczników, azalii i innych wrzosowatych

W zeszłym roku pisałem o fytoftorozie, która zaatakowała jeden z moich najpiękniejszych różaneczników. Opryski na choroby grzybowe niewiele pomogły. Podczas zakupów w jednym z centrów ogrodniczych w mojej okolicy opowiedziałem właścicielce o moim problemie. Zasugerowała mi zaszczepienie różaneczników specjalną mieszanką mikoryzową. Powiedziała mi, że jej różanecznikom to pomogło. Nie mogłem już doczekać się wiosny i kiedy tylko temperatury pozwoliły na pracę w ogrodzie natychmiast zakupiłem na jednym z serwisów aukcyjnych wspomnianą mikoryzę. 


Mikoryza to współżycie (symbioza) korzeni drzew, krzewów, a nawet ich nasion z grzybami. Daje ona obopólne korzyści. Drzewa czy krzewy dzięki grzybom mają lepszy dostęp do wody i rozpuszczonych w niej soli mineralnych, czy produkowanych przez grzyby substancji odżywczych, natomiast grzyby wykorzystują produkt fotosyntezy jakim jest glukoza!

CIEKAWOSTKA! Mikoryzę odkrył polski botanik Franciszek Kamieński. Odkrycia tego dokonał w 1880 roku.


Wczoraj zaszczepiłem wszystkie moje różaneczniki i azalie mikoryzą. Mam nadzieję, że będą dobrze rosnąć. Jak szczepić krzewy? Wystarczy w okolicach korzeni zrobić w ziemi otwór lub dołek. Polecam kijek od szczotki. Świetnie się do tego nadaje. Należy uważać, żeby nie uszkodzić korzeni. W otwór wsypujemy wskazaną przez producenta dawkę mikoryzy, zasypujemy dołek i porządnie podlewamy roślinę. I to cała filozofia. Ważne żeby przestrzegać porad i zaleceń producenta!

Zapraszam serdecznie na moją stronę internetową www.zimozielonyogrod.pl Zapraszam także do korzystania z oferty mojej firmy. Szczegóły oferty i zakres prac znajdziecie Państwo na ww. stronie zarówno w "Powitaniu" jak i w zakładce "Portfolio".

środa, 17 kwietnia 2013

Wiosenne porządki - druga połowa kwietnia

Wiosna przyszła z dnia na dzień. Jeszcze na początku ubiegłego tygodnia leżał śnieg, za to wczoraj termometry wskazały +23 stopnie C w cieniu. To prawie lato. kwiecień ma jednak to do siebie, że zgodnie ze starym polskim przysłowiem przeplata zimę z latem. W tym roku wiosna przyszła wyjątkowo późno. Ale przyroda bardzo szybko nadrabia zaległości. Dlatego też wiele prac ogrodowych należy wykonać dosyć szybko, często nakładając jedne na drugie. nie wolno jednak zapomnieć przy tym o staranności ich wykonania. Wczoraj popołudniu dokończyłem przycinanie krzewów. Tym razem przyciąłem laurowiśnię wschodnią Caucasica. Obciąłem górne pędy (ok. 3 liści). Gałązki przycinamy ok. 1 cm nad pąkiem.


Jeden z moich berberysów Juliany został poddany kosmetycznemu cięciu. Obciąłem jedną uschniętą gałązkę oraz przyciąłem kilka innych (zasady podobne jak powyżej w przypadku laurowiśni). 


Cięcie tych krzewów ma na celu ich rozrost i zgęstnienie. Drugi raz można przyciąć te krzewy pod koniec lipca lub na początku sierpnia. Ale nie jest to konieczne.

Jak zwykle późnym popołudniem obszedłem cały ogród. Cały czas myślę gdzie przesadzić funkie oraz gdzie posadzić nowe krzewy, które mam zamiar kupić.

Podczas spaceru po ogrodzie zauważyłem, ze ryby coraz śmielej zaczynają podpływać pod lustro wody. Gdy temperatura wody dojdzie do +10 stopni należy wznowić karmienie ryb.


Przesadzony w sierpniu ubiegłego roku pieris japoński Flaming Silver dosyć dobrze przetrwał zimę. Wygląda na to, że nie ma on żadnych uszkodzeń.


Mój bluszcz Kanaryjski też wygląda całkiem nieźle. Obciąłem połamane przez śnieg liście. teraz będę czekał na jego szybki rozwój. Na pewno zasilę również roślinę nawozem i będę dbał o dużą wilgotność podłoża.


A już jutro najnowsze informacje o mojej palmie mrozoodpornej. Zapraszam do lektury! Zapraszam również na moją stronę internetową www.zimozielonyogrod.pl

wtorek, 16 kwietnia 2013

Aukuba japońska - nowe pąki

Wspaniała pogoda, świecące słońce oraz temperatura dochodząca popołudniu w cieniu do +23 stopni C sprawiły, że nogi same poniosły mnie do ogrodu. Po powrocie do domu i zjedzeniu obiadu zupełnie instynktownie założyłem robocze ubranie i pognałem pogrzebać trochę w ogrodzie. Zasiliłem różę pnącą specjalnym nawozem przeznaczonym dla tych pięknych krzewów. Naostrzyłem sekator i zabrałem się za dalsze przycinanie krzewów, ale o tym jutro. Wygrabiłem igliwie z kącika różanecznikowego oraz z otoczenia wejścia na posesję. Musze stamtąd wysadzić funkie i dziś zastanawiałem się, w które miejsce je przesadzić. Miałem już kilka koncepcji ale żadnej z nich nie jestem do końca pewien. 

Dziś obejrzałem dokładnie moje aukuby japońskie. Trzy z nich rosną w dosyć zacienionym miejscu, po południowej stronie ogrodu. Otoczone są bukszpanami. Póki co nowe pączki są bardzo maleńkie.


Wyglądają na nienaruszone przez mrozy i śnieg. Dwie inne aukuby rosną w miejscu bardziej nasłonecznionym. Niektóre ich liście uległy poparzeniom wiosennym. Powstają one kiedy są duże różnice temperatur pomiędzy dniem i nocą. W marcu słońce już mocno dogrzewa, niestety w tym roku temperatury często spadały poniżej zera i to osłabiło liście i rośliny.


Są jednak plusy takiej ekspozycji. Obie aukuby mają sporo pąków. A co mnie najbardziej zaskoczyło mają pąki kwiatowe!!! To prawdziwa rzadkość w naszym klimacie.


Więcej informacji o aukubie japońskiej znajdą Państwo na mojej stronie internetowej www.zimozielonyogrod.pl w zakładce Moje rośliny. Zapraszam do lektury!