Wiosenne porządki - ciąg dalszy

W sobotę po raz drugi w tym roku rozpocząłem wiosenne grabienie trawnika. Pierwszy raz zrobiłem to na początku marca, ale potem spadł śnieg i przez miesiąc leżał przygniatając i tak ledwie żywy trawnik. Burza, grad i padający później z przerwami deszcz nie pozwoliły mi na dokończenie grabienia w sobotnie popołudnie. Dlatego też dzisiaj korzystając z pięknej pogody poszedłem z przyjemnością do ogrodu, żeby dokończyć dzieła! Niestety trawnik wygląda jak po przejściu stada koni. Trawa jest strasznie wygnieciona. 

Trawnik jest zielono-szary. na szczęście widać już młode, maleńkie jeszcze źdźbła, które dobrze rokują na najbliższą przyszłość. Wiem jednak, że będę musiał dosiać trawę, wybiorę mieszankę z dużą ilością tra zimozielonych. To dobrze uzupełni mieszankę, która już u mnie rośnie, a która nosi nazwę "Elegant". Faktycznie latem ubiegłego roku trawnik prezentował się przepięknie. Możecie to Państwo zobaczyć czytając posty na blogu z tamtego okresu.

Póki co jednak brunatny kolor murawy rozweselają kwitnące krokusy. Niestety sobotnii grad trochę zniszczył ich delikatne kwiatostany. 

Wiosna w pełni, dlatego w ogrodzie dużo się dzieje. Nareszcie jest o czym pisać. Dlatego też już jutro zapraszam do lektury kolejnego wiosennego posta. Dziś zdradzę, że będzie niespodzianka dotycząca aukub japońskich!