Powoli kończy się pierwsza dekada października. Ostatni tydzień przyniósł wyraźne ochłodzenie. W niedzielę było jeszcze ponad 23 stopnie, ale potem sukcesywnie robiło się coraz chłodniej. Co prawda w mojej okolicy nie było jeszcze porannych przymrozków, ale wszystko wskazuje na to, że chłodny front atmosferyczny, który przybył do Polski z północnego-wschodu da o sobie jeszcze bardziej znać. No i że poranki mogą przynieść ujemne temperatury. Dziś mamy tego pierwsze oznaki. O wschodzie słońca termometry pokazały 0 stopni.
W ogrodzie robi się coraz bardziej jesiennie. Spada coraz więcej liści. Pomimo grabienia liście systematycznie lecą na trawnik i do oczka wodnego. W tym ostatnim zrobiłem wczoraj porządek, popołudniu kupiłem też nową siatkę zabezpieczającą, którą w sobotę rozciągnę nad oczkiem. Pewnie będę musiał i tak najpierw wyłowić kolejne liście, które do czasu montażu siatki powpadają do oczka.
To już pewnie ostatnie dni moich kwiatów balkonowych. Póki co jednak wiąż pięknie się prezentują.
Begonie i pelargonie z donic na schodach też pewnie niedługo dokonają żywota. Natomiast wrzosy i chryzantemy powinny wytrzymać krótkotrwałe przymrozki. Szczególnie te pierwsze są na nie wyjątkowo odporne.
Wczoraj popołudniu posadziłem jeszcze jedną skalnicę. No i kilka innych roślin, o których wkrótce napiszę.
Niektóre dęby potraciły już latem wiele liści z powodu nękających te drzewa chorób grzybowych. Jeden z moich dębów jest strasznie obeschnięty i pewnie jeśli na wiosnę się nie odrodzi trzeba będzie go wyciąć.
Klon z dnia na dzień jest coraz bardziej żółty.
Pięknie przebarwia się jeden z miniaturowych różaneczników rosnących przy oczku wodnym. To piękna odmiana Princess Anne!
Na ogrodzie jest coraz więcej liści. Silny wiatr, który od kilku dni wieje w mojej okolicy niestety rozwiewa liście wszędzie gdzie się da. I nawet jak się je zgrabi w jednym miejscu to za chwilę nowe spadają z drzew lub przyfruwają z miejsc, gdzie jeszcze nie zdążyłem zgrabić.
Taka sytuacja panować będzie do momentu gdy wszystkie liście opadną z drzew. Wtedy będzie można przeprowadzić finałowe sprzątanie. I wreszcie będę mógł wysypań nową korę sosnową, No i cieszyć się czystością w ogrodzie. I tak do wiosny, kiedy zaczną opadać igły z sosen. A potem po końca lata kiedy będą znów lecieć liście. I tak co roku, ale na tym polega siła natury. I za to ją kochamy!
Ciekaw jestem jaką pogodę przyniosą kolejne dni. No i czy wreszcie spadnie długo oczekiwany deszcz. Mam nadzieję, że kolejne opady to nie będzie jeszcze śnieg. Chociaż w telewizji straszą już jesiennym zimnem.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Słyszałam w prognozie że w poniedziałek tu i ówdzie posypie śniegiem - coś okropnego! U nas też jest sucho i nie zapowiada się na deszcz. W dodatku dziś pomimo ostrego słońca było bardzo zimno. Aż trudno mi uwierzyć, że u Ciebie wciąż kwitną begonie - aż zazdroszczę. Natomiast tych liści to już nie zazdroszczę, spadają pewnie bez przerwy? Ślicznie wygląda przebarwiony różanecznik!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Andrzejku.
Podejrzewam, że po dzisiejszej nocy i jutrzejszym poranku begonie odejdą w niepamięć. Podobnie pelargonie... Już dziś był lekki przymrozek ale kwiaty jakoś ominęło. Ale noc z piątku na sobotę ma być podobno zimniejsza :( No cóż... taki mamy klimat ;) Miłego weekendu Ewuniu!
UsuńPatrzę na Twoje zdjęcia i prawdę mówiąc nie widzę jesieni.
OdpowiedzUsuńJest zielono i tylko niewielkie przebarwienia. U mnie też jest jeszcze zielono.
Kwiaty na balkonie też jeszcze pięknie wyglądają, żal ich wyrzucać na kompostownik.
Jak przystało na październik w domu jest chłodno, tylko 21 st i musimy już grzać.
Życzę Ci miłego weekendu:)*
He he, ja już też włączyłem piec. Póki co na kilka godzin, ale niestety sezon grzewczy już rozpoczęty. I tak przez pół roku... Ja chce nad Morze Śródziemne!!! Serdeczności Lusiu!
UsuńWitaj Andrzeju :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach z tego postu zachwyca mnie...światło.
Za to lubię jesień, za jej malownicze promienie i barwę światła
Pozdrowienia jesienne zostawiam :)
Witaj serdecznie! Masz rację, o tej porze roku słońce jest już dosyć nisko nad horyzontem i zupełnie inaczej rozświetla ogród. No i ta gra kolorów... Jesień potrafi być piękna! Pozdrowienia, miłego weekendu!
Usuń