Obiecałem Państwu wczoraj, że dziś zaprezentuję kolejne wiosenne przyrosty roślin. Tak się oczywiście stanie, ale dopiero popołudniu. Zanim jednak to zrobię nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem moim Czytelnikom zdjęć, które zrobiłem wczoraj wieczorem w ogrodzie. Już za chwileczkę, już za momencik swoimi pięknymi kolorami wybuchną różaneczniki. Pisałem już o różanecznikach karłowatych, które w długi weekend zakwitły nad oczkiem wodnym w kąciku, który nazwałem "rododendronowym" ponieważ rosną tam azalie japońskie i różaneczniki (po łacinie rhododendron).
W ubiegłym roku pisałem również o fytoftorozie, która dopadła różanecznik Progress. Został on opryskany specjalnym preparatem oraz dostał do korzeni szczepionkę mikoryzową. Mimo tego, że ubytki po chorobie są wciąż widoczne to wszystko wskazuje na to, że ma się on lepiej. Jego wielkie pąki za chwilę się otworzą.
W wieczornym słońcu pięknie prezentował się różanecznik Scintilation. On też za moment zakwitnie.
A na koniec coś innego. Jedna z moich mahonii już powoli przekwita, ale wciąż wygląda bajecznie. Zapach jej kwiatów przyciąga bąki i trzmiele oraz mnóstwo innych owadów. Jak dobrze pójdzie mahonia niedługo (za 2-3 lata) będzie wyższa ode mnie.
A już dziś popołudniu, zgodnie z obietnicą zapraszam do lektury posta o wiosennych przyrostach roślin.
Ja też niecierpliwie czekam na kwitnienie różaneczników i azalii. Pąki są już takie duże. W zeszłym roku w maju bardzo mi pomarzły. Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Mahonia jeszcze u mnie kwitnie. Przez te ciagłe ulewy nawet nie zrobiłam jej zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu! U nas straszny upał i duchota, trochę brakuje nam deszczu :( W moim zacienionym ogrodzie wszystko kwitnie troszkę później niż gdzie indziej, ale też jest pięknie :) Pozdrowienia!
Usuń