Piękna pogoda i w miarę wysoka temperatura (+8 stopni) zachęcały do wyjścia do ogrodu. Planując zmiany w ogrodzie dziś pospacerowałem trochę i popatrzyłem gdzie ewentualnie będę mógł wprowadzić nowości, o których od pewnego czasu myślę.
W ubiegłym roku w moim ogrodzie zaszło bardzo wiele zmian. Opisywałem je ostatnio w dwóch postach. Pierwszą część informacji znajdziecie Państwo TUTAJ, a drugą TUTAJ. Jak co roku zimą planuję nowe nasadzenia i nowe aranżacje w ogrodzie. Część zmian będzie wynikała z przebudowy i remontu mojej ulicy. Prace miały być zakończone już w 2015 roku, ale jak to bywa w praktyce część robót z uwagi na kwestie finansowania musiała zostać przesunięta na ten rok. Prace te są dla mnie bardzo ważne nie tylko ze względu na poprawę nawierzchni i stanu ulicy ale również dlatego, że podczas prac narożna część mojego ogrodu zostanie zajęta pod budowę bezpiecznego wyniesionego skrzyżowania. W praktyce oznacza to wycięcie pięknego klonu. Będę musiał przesadzić rośliny tam rosnące. A jest tego niemało. Przede wszystkim swoje miejsce zmieni kilka laurowiśni Caucasica i ostrokrzewów meserveae, które rosną jako żywopłot. Podobnie jak jeden z kiścieni. Część dywanu z runianki japońskiej także będę musiał przenieść. Ścięty narożnik zahaczy również o nie. Wysadzę także wszystkie tuje kuliste. Niestety tu gdzie rosną mają za mało światła.
Nie wiadomo jeszcze kiedy dokładnie ruszą prace związane z modernizacją
ulicy i skrzyżowania, ale pewnie będzie to w maju lub czerwcu. Tymczasem na pewno wcześniej ogród czekają inne zmiany. Na pewno wczesną wiosną będę musiał porządnie przyciąć dużą trzmielinę Emerald'n Gold. Jest bardzo rozrośnięta. Oczywiście z obciętych końcówek zrobię sadzonki dla mojej sąsiadki i mojego przyjaciela.
W ogrodzie w zasadzie nie ma już miejsca na nowe rośliny, ale... Niektóre krzewy będę wysadzał, bo nie sprawdziły się w moim ogrodzie. Wśród nich są wspomniane już tuje kuliste. Myślę również o wysadzeniu jednego jałowca Blue Star. Rośnie w cieniu i nie jest zbyt okazałym krzewem. Po głowie chodzi mi nowa pergola oraz zmiana aranżacji przy oczku wodnym. Chciałbym stworzyć coś w rodzaju kamiennego ogrodu. Może z wodospadem? Ale to jeszcze nic pewnego.
W moim ogrodzie nawet zimą jest sporo zieleni. Wchodząc na działkę ma się wrażenie, że to wiosna a nie zima. Wszystko to dzięki liściastym krzewom zimozielonym. Dlatego też w tym roku będę chciał posadzić jeszcze kilka nowych m.in. ostrokrzewy: Gold Coast, J.C. van Tol, Siberia, Blue Bunny, Ferox Argentea, Nelly R. Stevens, Altaclarensis Wilsonii, Altaclarensis Lawsoniana. Marzy mi się również zwykła odmiana ostrokrzewu kolczastego - taka jak rośnie w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu.
Do kolekcji moich roślin chciałbym dodać także takie krzewy jak: pieris Mountain Fire, pieris floribunda, oliwnik macrophylla, dąb ostrolistny, kalina pragense, mahonia media oraz mahonia (berberis) haematocarpa. Do tego jeszcze bluszcze pospolite: Profesor Seneta, cavendishii, Anne Marie, Little Diamond. Moim marzeniem jest bluszcz krzewiasty variegata oraz bluszcz kolchidzki arborescens (też krzewiasty). Chciałbym również spróbować uprawy takich perełek jak trochodendron araliowaty czy sarcococca confusa.
Niestety większość z tych roślin bardzo trudno jest zdobyć. Ale cóż. Będę szukał. Jedną już chyba nawet znalazłem.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Ogród choć zimowy i jeszcze senny - prezentuje się wyjątkowo! Zadziwiają mnie te wysokie drzewa i aranżacje roślin pod nimi. Chętnie pospacerowałabym wśród tych alejek - są po prostu bajeczne! Szkoda, że część ogrodu trzeba będzie zniszczyć. Czekam na kolejne odsłony, pozdrawiam, Beata.
OdpowiedzUsuńWitaj serdecznie! Bardzo dziękuję za miłe słowa. Mieszkam na pograniczu dwóch podwarszawskich miejscowości. Jedna z nich, Podkowa Leśna jest praktycznie całą położona w lesie. Druga - Brwinów - to również mnóstwo zieleni i trochę lasów, w których stoją domy. Zabudowa jest dosyć zwarta, ale na terenie zalesionym działki nie mogą być mniejsze niż 1500 m 2. Dzięki temu utrzymano leśny charakter miejscowości. Na spacer alejkami serdecznie zapraszam. A co do niszczenia części działki... No cóż, trzeba będzie poświęcić ten kawałek. Na szczęście to tylko kilka metrów kwadratowych. Serdeczności!
UsuńJa już też planuje i planuje :) u ciebie tak zielono u nas naokoło las czyli zieleń na codzień dlatego stawiam na kwiaty jednoroczne kolory i kolory ale skusze sie posadzic kalinke i hortensje, musze też niestety poszukać bo w okolicznych szkolkach tych odmian nie mają :(powodzenia!! :)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :) Super, też lubię hortensje. Póki co mam jedną, ale chyba się skuszę i kilka jeszcze kupię:) Mieszkasz w cieplejszej części Polski niż ja :) Zazdroszczę :) Proponuję poszukać roślin w internecie. Na pewno w jakiejś szkółce w okolicy coś fajnego znajdziesz :) Serdeczności!
UsuńBoleję nad wycięciem klonu. Czasem taki zabieg jest konieczny dla poprawy jakości nawierzchni i stanu ulicy. Oczywiście należy być wcześniej przygotowanym do przesadzeń i nasadzeń.
OdpowiedzUsuńAndrzejku, zaciekawiło mnie jedno zdanie w komentarzu: Też lubimy tam jeździć.
Miłego, słonecznego weekendu:)
Witaj Lusiu! Zawsze jeździmy razem. Od lat :) Szkoda mi klona bo jest prześliczny. Ale mówi się trudno. Cel jest ważniejszy dla całej naszej lokalnej społeczności. A krzewy się przesadzi. Planuję też posadzić gdzie platan. Tylko jeszcze nie wiem gdzie :) Serdeczności Lusiu! Miłego weekendu :)
UsuńDobry wieczór :) Szkoda tego narożnika. Niektóre rośliny są trudno dostępne, ale za to jaka frajda jak się coś uda znaleźć. Dzisiaj widziałem na znanym portalu aukcyjnym kilka sadzonek dębu ostrolistnego.
OdpowiedzUsuńWitaj! Troszkę szkoda, ale cel jest wyższy :) A dębu już szukam. Dzięki za informację :) Miłego weekendu :)
UsuńWitaj Andrzeju. Szkoda tego klonu. Ja to strasznie boleję gdy wycina się drzewa. Ale rzecz wyższej wagi! Czeka Cię nie lada praca z przesadzaniem tych roślin. Jak dla mnie to tylko przyjemność, lubię przesadzać, a sadzenie nowych to już cała przyjemność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj Anno! Trochę roboty będzie, ale to faktycznie przyjemność :) Na nowe rośliny mało zostało już miejsca, ale coś tam jeszcze wygospodaruję:) Pozdrowienia!
Usuń