W dwóch ostatnich postach opisałem stan roślin po przejściu zimowej fali. Bezśnieżne i mroźne dni i noce nastąpiły po ciepłym i słonecznym okresie. W ciągu kilku dni temperatura obniżyła się o 35 stopni, co mogło poważnie zaszkodzić wielu roślinom. Na szczęście większość krzewów dobrze poradziła sobie z tym wyzwaniem.
Dziś zapraszam do obejrzenia bluszczy. Sprawdzimy jak pnącza wytrzymały te ekstremalne warunki klimatyczne.
Bluszcz pospolity Woerneri świetnie zniósł mrozy.
Niskie temperatury nie zaszkodziły również moim wspaniałym bluszczom krzewiastym (hedera helix Arborescens).
W dobrej kondycji jest bluszcz wyprostowany (hedera erecta).
Bluszcz Crispy (hedera helix Crispy) także wygląda na nieuszkodzony.
Troszkę martwiłem się o bluszcze kolchidzkie (hedera colchica), gdyż są one mniej odporne na mróz niż bluszcze pospolite. Póki co jednak żadna z rosnących u mnie odmian nie ma śladów uszkodzeń.
Poniżej odmiany Dentata (po prawej stronie) oraz Dentata Variegata (po lewej).
A to już hedera colchica Sulphur Heart.
Szczerze mówiąc myślałem, że bluszcze algierskie są już martwe. Okazuje się jednak, że wytrzymały temperatury rzędu -20 stopni. Ciekaw jestem czy dotrwają wiosny.
Kolejne dni mają przynieść ochłodzenie. Nocami temperatura w mojej okolicy może spadać poniżej -15 stopni. Taka aura ma potrwać 7 dni. Potem znów ma się troszkę ocieplić. Ale mamy przecież zimę i musimy się spodziewać takich spadków temperatur. Jak już wcześniej pisałem, dla moich liściastych roślin zimozielonych taka pogoda to najlepszy test na ich odporność i wytrzymałość. Te, które przeżyją będę mógł spokojnie polecać Państwu do ogrodów.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Niestety jeden z moich bluszczy przymarzl. Inne są w świetnej formie.
OdpowiedzUsuńJuż zapowiadają spadek temperatur. Cóż mamy zime a ja juz tęsknię za wiosną.
Witaj. A jaka odmiana Ci zmarzła? Podejrzewam, że przyczyną śmierci rośliny było uschnięcie. No chyba, że był to jakiś bluszcz tropikalny. Inne, nawet kolchidzkie wytrzymują spadki temperatur do co najmniej -23 stopni. Pozdrowienia!
UsuńO Bluszcze to ja bardzo lubię i widziałem fantastyczny okaz w Zakopanem. Potem dodam go na facebooku to zobaczysz te spore klapowane listki :-)
OdpowiedzUsuńSuper, z góry dziękuję :)
UsuńWitam o bluszczu informacji nie brakuje ale chciałbym z "pewnego źródła" :) poradę jak gęsto sadzić sadzonki bluszczu pospolitego przy płocie aby maksymalnie szybko uzyskać zieloną ścianę wysoką na 2-3m ? Czy sadzonki co 1 metr nie będzie zbyt gęsto? Pozdrawiam i dziękuję za podpowiedź :D
OdpowiedzUsuńJa posadziłbym je co 40-50 cm. Jeśli chodzi o szybkość wzrostu to bluszcz na początku rośnie wolno, ale jak już się ukorzeni przyrasta nawet ponad metr rocznie! Pozdrawiam!
Usuń