Pogoda powoli zmienia się z wiosennej na zimową. Co prawda nie ma jeszcze śniegu, ale temperatura systematycznie spada. Wczoraj rano była jeszcze dodatnia, lecz już znacząco niższa niż w piątek czy sobotę. Zmieniła się również aura. W sobotnie popołudnie niebo się zachmurzyło, a wieczorem zaczął padać deszcz. Niedzielny poranek i przedpołudnie przyniosły mgły i bardzo wysoki poziom wilgotności powietrza.
W mojej okolicy, z uwag na dużą ilość drzew rzadko kiedy pojawiają się mgły.A jeśli już są to nie są zbyt gęste. Wystarczy jednak wyjechać poza teren zalesiony i natychmiast wjeżdżamy w gęste "mleko".
Dziś rano termometry pokazywały u mnie -2 stopnie. W Warszawie podobno było -4. Teraz jest już na plusie i temperatura zaczyna rosnąć. Przed 09.00 poszedłem do ogrodu zrobić kilka zdjęć, na których widać jak ujemne temperatury wpływają na ogród, rośliny i oczko wodne.
Na czubku głogownika znalazłem kilka nici pajęczych, na których osadziła się i zamarzła mgła.
Podobne pajęczynki odkryłem na klonie Dissectum Garnet. Gdyby nie mgła i lekki mróz pewnie nie byłoby ich widać.
Na oczku wodnym nad ranem zaczynał tworzyć się lód. Póki co jednak temperatury znowu są dodatnie i delikatny lód zniknął.
Delikatna szadź osadziła się na trawniku i roślinach.
Większość liściastych roślin zimozielonych broniąc się przed mrozem odprowadza wodę z liści do korzeni. Przez to liście są obwisłe, a rośliny wyglądają jak chore. Nic bardziej mylnego! Kiedy temperatura wzrośnie powyżej 0 stopni C liście powrócą do swojej dawnej formy i kształtu!
Dyzio z zainteresowaniem biegał po ogrodzie i obwąchiwał wszystkie krzewy. Podejrzewam, że mój ogród odwiedził inny kot, który pozaznaczał sobie swoje terytorium. Dyzio tego nie zrobi bo jest wykastrowany. Za to dzielnie broni swojego terenu i przegania wszystkie obce koty! Co ciekawe teren Dyzia nie kończy się na moim ogrodzie. Dyzio "patroluje" i strzeże również 2 inne ogrody moich sąsiadów.
Dyzia od razu polubilam, super koet,czarnulek.....a ogród wyglada jak byc go wyczyścil szczotyeczka do zębów,hi,hi
OdpowiedzUsuńHe he, no może nie aż tak :) Ale mam porządnie posprzątane :) Jeszcze tylko muszę się pozbyć kretowisk i tego cholernego kreta... Ale z tym będzie ciężko. O ile ziemię można szybko pozbierać, to z kretem niestety będzie gorzej :( Pozdrowienia!
UsuńProponuję użyczyć od kogoś psiej sierści i głęboko wepchać do nory. Odstraszy krety :)
UsuńOoooo, tego sposobu nie znałem :) Muszę spróbować :) Pozdrowienia!
UsuńDyzio świetny kot :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu swoim i Dyzia :)
UsuńDyzio super kociak, jak policjant patroluje teren:)
OdpowiedzUsuńAndrzeju, masz pięknie zadbany ogród, Może zawitasz na moich włościach, niby mam posprzątane, a ciągle pełno liści i połamanych gałązek:)
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Anno! Bardzo dziękuję :) U mnie też cały czas coś wiatr przywiewa :) No i muszę na okrągło sprzątać. Teraz będę walczył z kretem! Straszni mi poharatał ogród! Pozdrowienia!
UsuńSuper swoją kolekcją udowadniasz że nawet zimą może być zielono :-) Pięknie!
OdpowiedzUsuńDzięki Krzysiu! Teraz krzewy są jeszcze małe ale jak za kilka lat podrosną to dopiero będzie efekt :) Pozdrowienai!
Usuń