Dziś rozpoczynam cykl artykułów o klimacie panującym w największych miastach w Polsce. Zacznę od stolicy i jej okolic. To naturalne, gdyż mieszkam na południowo-zachodnich przedmieściach Warszawy, w tzw. Paśmie Zachodnim, które obejmuje takie miasta jak Piastów, Pruszków, Komorów, Brwinów, Podkowa Leśna, Milanówek czy Grodzisk Mazowiecki. Niektórzy dodają do tej listy jeszcze Żyrardów.
W postach w cyklu "Klimat największych polskich miast i aglomeracji" opiszę również warunki pogodowe panujące w aglomeracji śląskiej, w Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu, Trójmieście, Szczecinie, Lublinie, Olsztynie, Białymstoku, Kielcach, w Zielonej Górze i Gorzowie Wielkopolskim, w Opolu, Rzeszowie oraz w Toruniu i Bydgoszczy.
Warszawa położona jest w dolinie Wisły na równinie mazowieckiej. Wisła ma duże znaczenie dla klimatu stolicy. Rzeka nadaje specyficzną cyrkulację powietrza. Poza tym jest źródłem świeżych mas powietrza docierających do miasta.
Do Warszawy przez większą część roku dociera powietrze polarno-morskie z umiarkowanej strefy klimatycznej. Latem przynosi ono deszcze i chłodniejsze powietrze. Zimą natomiast poza deszczami przynosi do Warszawy odwilż i cieplejsze masy powietrza. Przez ok. 120 dni Warszawa jest pod wpływem powietrza kontynentalnego. Latem to upały. Zimą piękna pogoda i mrozy. Średnia roczna temperatura w stolicy to 8,8 stopnia C. Najzimniejszym miesiącem jest styczeń ze średnią temperaturą na poziomie -2,2 stopnia C. Do najcieplejszych miesięcy należy lipiec - średnia to ok. 19 stopni C. Lipiec to również najbardziej mokry miesiąc roku. Spada wtedy średnio 73,2 mm deszczu. Najsuchszym miesiącem jest za to luty. Średnia opadów w tym miesiącu to 22 mm. Natomiast całoroczna średnia opadów waha się na poziomie ok. 520-600 mm.
Pierwsze pomiary temperatury rozpoczęto tu już w 1655 roku. Jednakże regularne pomiary klimatyczne zaczęły się dopiero w czasach panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jak do tej pory najniższą temperaturę zanotowano w Warszawie w 1929 roku. Było to -33 stopnie C. Kilkanaście lat później, w czasie II Wojny Światowej w sierpniu 1943 roku odnotowano z kolei najwyższą temperaturę, aż +37 stopni C.
Pisząc o rekordach temperaturowych warto jeszcze wspomnieć, że czasami do Warszawy docierają polarne masy powietrza, które odpowiedzialne są zimą za rekordowo niskie temperatury. Latem natomiast przybywa do nas czasami powietrze zwrotnikowe, znacząco podnosząc słupki rtęci. W ostatnich latach odnotowuje się coraz więcej dni, w których mamy przypływ gorących mas powietrza znad Afryki.
Jak każde duże miasto Warszawa również ma wpływ na tutejszy mikroklimat. Z uwagi na duże zagęszczenie budynków, masy kamienia,
asfaltu i betonu powstaje tu tzw. efekt wyspy. Jest to widoczne
szczególnie w czasie letnich wieczorów, kiedy temperatura w centrum
spada o wiele wolniej niż na przedmieściach. Miejsce gdzie mieszkam też
generuje specyficzny mikroklimat. Wszystko dzięki dużemu zalesieniu.
Latem jest tu kilka stopni chłodniej niż w Warszawie, zimą natomiast
potrafi być kilka stopni cieplej.
Już wkrótce kolejne części cyklu! Serdecznie zapraszam do lektury!
O!!!!
OdpowiedzUsuńCiekawy cykl tematyczny.
Pozdrawiam:)
A dziękuję bardzo :) Mam nadzieję, że kolejne posty w tym temacie też będą ciekawe :) Pozdrowienia!
UsuńBardzo ciekawe informacje. U nas ciągle biało ale temperatura zdecydowanie idzie do góry. Miłego dnia Andrzejku.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu! Bardzo dziękuję :) Już niedługo napiszę o Krakowie i o Górnym Śląsku :) U nas było bardzo niewiele śniegu i cały w nocy stopniał. Dziś +7 i strasznie wieje :( Miłego weekendu Ewuniu! Pozdrowionka!
Usuń