Ścieżki, podjazdy czy chodniki są bardzo ważnym elementem każdego ogrodu. Budując ciągi komunikacyjne natrafiamy jednak czasem na różnego rodzaju problemy czy przeszkody. Tak też było w moim ogrodzie. Okazało się, że w ciągu chodnika są płytko położone bardzo grube korzenie sosen i dębu. Co z nimi zrobić? Jak położyć chodnik, żeby nie uszkodzić korzeni, a jednocześnie nie pozwolić korzeniom na wypiętrzanie chodnika? Problem rozwiązałem poprzez zrobienie kładki, która przechodzi nad korzeniami. Nie chciałem ich wycinać ponieważ po pierwsze zaszkodziłbym drzewom, a po drugie mogłoby to spowodować przewrócenie się drzew przy silniejszym wietrze.
Kładka powstała w 2008 roku. Wraz z nią od razu zbudowałem pergolę, którą obsadziłem bluszczem irlandzkim.
W 2009 roku bluszcz już trochę urósł.
Niestety bluszcz irlandzki przemarzł zimą na przełomie lat 2009 i 2010. W jego miejsce posadziłem bluszcz pospolity Woerneri. Jest on znacznie odporniejszy na mrozy i przesuszenie.
Bluszcz ten rośnie dosyć szybko i w 2011 roku widać już było tego efekty. W 2011 roku pergola i mostek przeszły remont. Pergolę obsadziłem w stalowych kotwach. Wcześniej była po prostu wsadzona w ziemię. Przestrzeń pomiędzy drewnem i kotwami zabezpieczyłem silikonem, tak, żeby woda się tam nie dostawała. W tym samym roku zmieniłem chodnik i bordery. Drewno zastąpiłem granitem.
To już rok 2012.
Bluszcz coraz bardziej się rozkrzewiał i w 2013 roku zaczął zaratać górne części bocznych ścianek pergoli.
W tym roku bluszcz już zarasta łuk pergoli i za niedługo pewnie zarośnie całość. Takiego efektu oczekiwałem.
Liście tej odmiany bluszczu są duże. Niektóre mają wielkość męskiej dłoni!
A już wieczorem pokażę najnowsze zdjęcia kwiatu magnolii Grandiflora Edith Bogue.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga! Bardzo dziękuję za pozostawianie komentarzy! Na każdy na pewno odpowiem!
Podziwiam Twoje zamilowanie do ogrodu i jego pielegnacji,fajna fotorelacja ...pozdrówka!
OdpowiedzUsuńWitaj :) Bardzo dziękuję za miłe słowa! Pozdrowionka dla Ciebie, rodzinki... no i tej Baby ;)
UsuńSuper relacja. Bluszcz jest zimozielony, więc stanowi ozdobę przez cały rok, prawda?
OdpowiedzUsuńWitaj Olu! Tak, bluszcz jest zimozielony. Teraz w sumie niczym szczególnym się nie wyróżnia, jest piękny, ale wśród zieleni tego nie widać. Jego uroda najlepiej widoczna jest jesienią i zimą, kiedy na drzewach i krzaczkach nie ma już liści, a bluszcz jest cały czas zielony. Pozdrowienia!
UsuńŚwietny pomysł z tą kładką. Nie uszkodziłeś korzeni a jednocześnie stanowi ciekawy efekt dekoracyjny w ogrodzie. Piękny jest ten bluszcz! Nigdy nie widziałam aż tak dużych liści na bluszczu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z ogrodu. Dziś po raz kolejny przegonił mnie deszcz - pracowałam około 40 minut. I tak jest od poniedziałku. Zaczynam już trochę panikować bo ogród zarasta w makabrycznym tempie. Nie wiem jak ja to ogarnę?
Pozdrawiam cieplutko.
Witaj Ewuniu! Kładka z pergolą fajnie wpisały się w ogród. A bluszcz dodaje im tylko uroku. Ta odmiana ma bardzo duże liście, prawie takie jak hedera colchica, aczkolwiek mają troszkę inny kształt. U nas od tygodnia nie padało, dziś ponad 2 godziny podlewałem krzewy. Upał jak cholera i pomimo ściółkowania korą gleba i tak jest trochę przesuszona. W tym roku wszystko szybko i bujnie rośnie, aż miło popatrzeć. Zielsko niestety też :( Pozdrowienia Ewuniu!
UsuńPergole są świetnym uzupełnieniem ogrodów. Sam mam takową u siebie. Montaż na podstawy słupa, rośnie na niej winorośl i prezencja jest super.
OdpowiedzUsuń