Na początku tego tygodnia moją okolicę nawiedziły jakże potrzebne deszcze. Od środy zrobiło się jednak znowu ciepło i mimo tego, że nie są to już temperatury lipcowe czy sierpniowe to jednak słupek rtęci regularnie przekracza 20 kresek. Wczoraj popołudniu doszedł do +24. Oczywiście w cieniu. W słońcu jest znacznie cieplej. W ciągu dnia mamy prawie bezchmurne niebo. Słoneczne poranki i brak zachmurzenia przynoszą jednak niskie temperatury. Z powodu braku chmur nocami i o poranku ciepło szybko ucieka do wyższych warstw atmosfery. O wschodzie słońca temperatura spada do +10 a nawet do +8 stopni. Jednak jest tak pięknie, że postanowiłem zrobić kilka zdjęć i podzielić się z Państwem moimi wrażeniami.
Wschodzące słońce pięknie oświetliło dom, grając na ścianach cieniami drzew. Błękit nieba jest oszałamiający. Wygląda tak świeżo i pięknie, że aż dech zapiera.
Trawa po ostatnich opadach wreszcie odzyskała dobrą kondycję. Piękna zieleń darni cieszy moje oczy. Czasami stoję na balkonie i po prostu patrzę na trawnik, żeby nacieszyć się jego widokiem.
Poranna rosa osadziła się na źdźbłach trawy.
Ostatni opady oraz poranne rosy powodują, że rośliny przypomniały sobie o wzroście. Bluszcze, które pomimo podlewania trochę spowolniły swój wzrost, nagle zaczęły szybciej przyrastać. Bardzo mnie to cieszy.
Koło domu rosną również bluszcze. Ale to inna odmiana. Przy rynnie widach bluszcz kolchidzki Dentata Variegata. Po prawej stronie za mahonią po ścianie pnie się odmiana bluszczu kolchidzkiego Dentata. Obie te odmiany charakteryzują się wyjątkowo dużymi liśćmi. Liście odmiany Dentata mogą mieć nawet ponad 20 cm długości i 15-20 cm szerokości. Są one niestety mniej odporne na mrozy niż bluszcz pospolity. Ostatnią zimę przeżyły jednak bez problemów (nad śniegiem), wytrzymując spadki temperatur do -23 stopni.
A na schodach w doniczkach pojawiły się już pierwsze oznaki jesieni. To chryzantemy, które bardzo lubię. Wkrótce, w ramach wymiany kwiatów w doniczkach na pewno pojawi się ich więcej. Oczywiście w różnych kolorach.
A już wkrótce zapraszam do lektury postów o mszycach oraz o hortensjach.
Pięknie!
OdpowiedzUsuńWeekend też ma byc piękny i nie wiadomo co wybrać: ogrodowanie czy spacerowanie czy grzybobranie,
pozdrawiam!
m.
Oby taka pogoda utrzymała się jak najdłużej, z przerwami na deszcz oczywiście :) bo ten niezbędny jest roślinom no i grzybom!
UsuńPięknie wyglądają ogrody wśród starych drzew, to to, czego brakuje u mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj! bardzo dziękuję za miły komentarz. Pozdrowienia.
Usuń