Wczoraj skończył się sierpień, już jutro powrócą korki na ulicach, tłok w komunikacji miejskiej i wszechobecny pośpiech. Dzieci do szkoły, rodzice do pracy... Kilka dni temu minęło półtora roku odkąd piszę bloga, dlatego też jest sporo okazji do podsumowań. A że właśnie skończyły się wakacje to dobry moment na podsumowanie tych dwóch pięknych letnich miesięcy.
Jak już pisałem we wcześniejszych postach tegoroczne lato było bardzo ciepłe, momentami nawet gorące i niestety (dla roślin) dosyć suche. W poprzednim poście podałem Państwu statystyki opadów z poprzednich lat. Sądzę, że w tym roku opady deszczu były poniżej normy, przynajmniej w okolicach Warszawy.
Ale czas zacząć podsumowanie. Lipiec zaczął się dla mnie bardzo pozytywnie. Zresztą tak wyglądały całe wakacje. Na początku lipca pięknie kwitła róża pnąca rosnąca przy altance.
W ogrodzie pojawiły się nowe kaktusy oraz podarowane mi przez moją sąsiadkę Paulinkę rojniki.
Już na początku miesiąca dotarła do mnie przesyłka z Republiki Czeskiej z nowymi roślinami do ogrodu. Pisałem o tym oczywiście, ale tylko przypomnę, że wśród nich znalazły się magnolia wielkokwiatowa Edith Bogue oraz araukaria chilijska.
Dziś szczególnie magnolia wygląda już inaczej. Ma sporo nowych przyrostów i daje mi nadzieję na to, że przetrwa zimę.
Na początku drugiej dekady lipca wyjechałem na wakacje. Szczegóły moich podróży możecie Państwo znaleźć w starszych postach. Przypomnę tylko, że podczas wyjazdu zwiedziłem kilka ciekawych miejsc gdzie można znaleźć mnóstwo moich ulubionych liściastych roślin zimozielonych. Już w drodze na wakacje zwiedziłem wspaniałe arboretum w Rogowie.
Wpadłem również na chwilę na Górny Śląsk gdzie miałem przyjemność zwiedzić Ogród Śląski w Świerklańcu.
Wakacje spędziłem w Karpaczu. Będąc tam nie mogłem pominąć wspaniałej Doliny Pałaców i Parków.
W samym Karpaczu zachwyciłem się Świątynią Wang. I to nie tylko samym budynkiem przeniesionym tu z Norwegii, ale również jego otoczeniem. Wspaniałymi różanecznikami, bluszczem krzewiastym i innymi zimozielonymi.
Zwiedziłem Jelenią Górę i jej uzdrowiskową dzielnicę Cieplice, byłem na Śnieżce i na Szrenicy oraz w Muzeum Miniatur w kowarach. W drodze powrotnej zahaczyłem o Zamek Książ. Zachwyciły mnie tam wspaniałe bluszcze oraz park, w którym rośnie las różaneczników.
Będąc tak blisko nie mogłem nie odwiedzić arboretum w Wojsławicach. To oddział wrocławskiego Ogrodu botanicznego. Piękne miejsce. Gorąco polecam.
Moje kroki, a w zasadzie moja Skoda zaprowadziły mnie potem do Wrocławia. Po raz kolejny miałem okazję zobaczyć wspaniały Ogród botaniczny. Zawsze coś nowego w nim odkrywam.
I chociaż w stolicy Dolnego Śląska spędziłem niecałą dobę to zdążyłem jeszcze zwiedzić Ogród japoński. Pierwszą część foto relacji z tej wizyty mogą już Państwo znaleźć na blogu. Druga pojawi się najprawdopodobniej jutro.
W czasie mojej nieobecności ogrodem zajmował się mój tata. Z uwagi na panującą suszę musiał prawie codziennie podlewać krzewy i trawnik. Niestety brak deszczu i palące słońce w połączeniu z piaszczystą i przepuszczalną glebą spowodowały lekkie pożółknięcie trawnika.
Na szczęście dzięki zabiegom taty trawa nie wyschła, a jedynie lekko pożółkła. O tym co było dalej, kogo zastałem w ogrodzie i jak rosły rośliny napiszę w drugiej części podsumowania, na lekturę której zapraszam już jutro lub pojutrze.
Witaj, prześliczna ta czerwona róża;
OdpowiedzUsuńmąż kiedyś kupił pnącą różę , miała być czerwona
tak zapewniał ogrodnik a zakwitła ... na różowo
pozdrawiam miłego tygodnia
Witaj, dziękuję :) niestety moja kwitła krótko, a wszystko przez to, że rośnie w miejscu gdzie nie ma zbyt wiele słońca. Zresztą podobnie jak w całym ogrodzie :) Pozdrowienia. Miłego tygodnia!
UsuńTo był wspaniały sezon Andrzejku. Odwiedziłeś wiele uroczych miejsc a Twój ogród wygląda coraz piękniej. Mam nadzieję, że czeka nas jeszcze długa, piękna jesień. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu! Bardzo dziękuję za miły komentarz! Oby ta jesień trwała jak najdłużej i przyniosła nam wiele ciepłych i słonecznych dni. Jak dla mnie to zimy może w ogóle nie być :) Pozdrowienia. Miłego dnia.
Usuń