UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

wtorek, 22 listopada 2016

Ostrokrzew kolczasty Myrtifolia

Uprawa liściastych roślin zimozielonych to moim hobby.  Jakiś czas temu rozpocząłem cykl artykułów poświęconych ostrokrzewom rosnącym w moim ogrodzie. Opisałem już ostrokrzew crenata Dwarf Pagoda, ostrokrzewy meserveae Blue Princess i Blue Prince, ostrokrzewy kolczaste: Argentea Marginata, Silver Queen oraz Silver van Tol. Dziś naszym bohaterem będzie kolejna odmiana ostrokrzewu kolczastego: Myrtifolia (Ilex aquifolium Myrtifolia). Ten zimozielony krzew liściasty zdecydowanie wyróżnia się spośród innych odmian ostrokrzewu kolczastego. Dlaczego? O tym napiszę dalej.
 

W klimacie środkowej Polski odmiana ta może w sprzyjających warunkach dorastać do wysokości nawet ponad 2 metrów. Myrtifolia rośnie dość powoli, ok. 5-10 cm rocznie. Jego wysokość i szerokość można ograniczać poprzez cięcie, które przeprowadzamy wiosną po ustąpieniu ostatnich porannych przymrozków. Ma wzniesiony pokrój, w miejscach słonecznych jest bardzo gęsty!

W moim ogrodzie rośnie jeden krzew tej odmiany. Posadziłem go w kwietniu 2013 roku. Wtedy jeszcze był malutki. Dodam, że przywiozłem go aż z Opola razem w ostrokrzewem Silver van Tol oraz kilkoma innymi roślinami, które wiozłem moją małą Fabią! Na poniższym zdjęciu Myrtifolia widoczna jest po lewej stronie.


Ostrokrzew Myrtifolia na ogół tworzy wiele odnóg piennych. Należy podkreślić, że pięknie prezentuje się jako pojedynczo rosnący krzew, niezależnie od tego czy jest formowany czy też nie. 

Tym, co wyróżnia go spośród innych odmian ostrokrzewu kolczastego są liście. Ciemnoizielone, wąskie, podłużne, bardzo błyszczące, z regularnie ząbkowatymi brzegami. Młode listki mają jaśniejsze wybarwienie. Kwitnienie przypada na okres wiosenny. Kwiaty pojawiają się niezwykle rzadko. Są białe i dosyć niepozorne. Jest to odmiana męska więc krzew ten nie owocuje.


Jest to jeden z bardziej odpornych na mrozy ostrokrzewów. Bez problemów powinien wytrzymać spadki temperatur do -27 stopni C.

Ostrokrzewy tej odmiany w łagodniejszym klimacie lubią miejsca słoneczne. W warunkach środkowej Polski lepiej posadzić go w miejscu półcienistym, z dużą ilością światła rozproszonego. Odmiana ta dobrze sobie radzi nawet w niezbyt zacisznych i nieosłoniętych miejscach.

Gleba powinna być lekko kwaśna i dobrze przepuszczalna. Podobnie jak w przypadku innych liściastych roślin zimozielonych ściółkowanie np. korą sosnową chroni system korzeniowy rośliny przed nadmiernym przesuszeniem oraz przed zmarznięciem. Wymaga regularnego, ale niezbyt obfitego podlewania. Już wkrótce na blogu zagoszczą kolejne odmiany ostrokrzewów rosnących w moim ogrodzie. A jeszcze trochę ich jest! 

Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!

6 komentarzy:

  1. Krzew bardzo piękny, mnie jednak brakuje czerwonych akcentów.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Lusiu. Niestety to odmiana męska i nie będzie na nim nigdy owoców. Ale za to ma piękne liście! No i jest bardzo odporny na mróz! Serdeczności :-)

      Usuń
  2. Dobry wieczór. Piękny krzew z oryginalnymi liśćmi:-) Znajdzie swoje miejsce w ogrodzie. Myślisz, że może być kłopot z dostępnością w okolicy Warszawy? (Nie widzialem odmiany na stronie zwiazku szkolkarzy polskich). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! To naprawdę niesamowity krzew! Jest przecudny :-) W szkółkach rzadko bywa ale można go czasami gdzieś znaleźć. Co do katalogu ZSP... jest on cały czas udoskonalany. Co ciekawe można w nim znaleźć ostrokrzew Golden van Tol, który jest mało odporny na mrozy, a nie ma takich chociażby odmian jak właśnie Myrtifolia czy Pedunculosa. Ale może z czasem się pojawią :-) Również w sprzedaży :-) Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Można go trzymać w doniczce na dworze? Malutki w dużej doniczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak najbardziej. Najlepiej w donicy mrozoodpornej. Dobrze jest tez zadbać o wilgotność podłoża. I to zarówno latem jak i późną jesienią czy zimą. Przed nadejście okresu mrozów należy krzew porządnie podlać. W okresach zimowych kiedy nie ma mrozów, a ziemia rozmarznie także trzeba krzew podlać. Nic mu tak nie szkodzi jak zimowa susza. No i lepiej zapewnić mu na zimę miejsce osłonięte. Generalnie krzew nie przepada za miejscami nasłonecznionymi. Pozdrawiam.

      Usuń