Jak wiecie lubię podróżować. Kilka razy w roku wyjeżdżam gdzieś dalej, często za nasze granice. Ale podróżuję też po Polsce. Najczęściej samochodem. Zwiedzam wtedy różne ciekawe miejsca, które są na mojej trasie. Odwiedziłem wiele polskich miast, zarówno tych dużych jak i tych całkiem małych. W nadchodzących tygodniach opiszę Wam kilka z tych ostatnich. A cały cykl rozpocznę od maleńkiego ale niezwykle urokliwego miasteczka jaki jest Kowal, które odwiedziłem 3 tygodnie temu.
Tak prawdę mówiąc do niedawna nie słyszałem w ogóle o tym mieście. Wstyd się przyznać bo w 1310 roku urodził się tutaj jeden z najważniejszych władców naszego kraju - król Kazimierz Wielki. Pierwsze wzmianki o Kowalu pojawiły się w 1185 roku i datę tą przyjmuje się jako początek jego istnienia.
Kowal położony jest w powiecie włocławskim w województwie kujawsko - pomorskim. Niedaleko miasta przebiega autostrada A1, z której można zjechać na węźle Kowal. Ma ok. 3500 mieszkańców. A oprócz Kazimierza Wielkiego urodził się tu inny wielki człowiek - aktor Jan Nowicki.
Jak podaje Wikipedia nazwa miasta prawdopodobnie pochodzi od warownego grodu zwanego Kowale,
wokół którego była rzemieślnicza osada kowali. Co do daty powstania
tegoż grodu nie zachowały się źródła pisane, które ten fakt mogłyby
udokumentować. Należy domniemywać, iż nastąpiło to w początkach
tworzenia się polskiej państwowości. Osadnictwu na tym terenie sprzyjały
warunki geograficzne i obronne. Na wyspie dużego, nieistniejącego już
jeziora, nazywanego ówcześnie Krzewiata, znajdował się zapewne warowny
gród wraz z podgrodziem.
Pomnik Kazimierza Wielkiego jest centralnym miejscem w parku im. tego sławnego króla.
To nowe miejsce na mapie Kowala jest wyjątkowo zadbane.
Znajdziemy tu pięknie zaprojektowaną i wypielęgnowaną zieleń.
Krzewy są jeszcze młode i niezbyt wysokie, ale już teraz widać, że całe założenie parkowe oparte jest o przemyślaną koncepcję. I to zarówno jeśli chodzi o dobór roślin, ich kolorystykę i kwiaty, jak i o kształt rabat czy ścieżek parkowych.
A w osi Parku, oprócz pomnika króla jest jeszcze fontanna. Szum wody nadaje temu miejscu magiczną atmosferę. Trochę zabrakło mi tam różnych liściastych roślin zimozielonych, takich jak trzmieliny czy mahonie lub ostrokrzewy, które mogłyby rosnąć w tak nasłonecznionym miejscu.
Z kolei strona internetowa miasta www.kowal.eu informuje, że w
XIII wieku książę Kazimierz Kujawski traktował Kowal jako jedną ze swych
rezydencji. W latach 1242–1252 wydał tutaj kilka ważnych dokumentów.W
czasie wojny z Władysławem Łokietkiem Krzyżacy dwukrotnie, w 1327 i 1331 r.
napadli i zniszczyli zamek w Kowalu wraz z osadą, a w 1332 r. zajęli Kujawy,
ustanawiając w Kowalu komturię. Kowal
wrócił do Polski po pokoju kaliskim w 1343 r. Kazimierz Wielki odbudował i
wzmocnił zamek. Nadał także Kowalowi prawa miejskie, magdeburskie lokując go na
52 łanach. Znaczenie
miasta wzrosło wraz z rozwojem handlu między miastami krzyżackimi i Rusią.
Kowal leżał na szlaku wiodącym z Torunia do Lwowa.
W
drugiej połowie XVII w. po potopie szwedzkim, w Kowalu zostało jedynie 30
domów. Odbudową zamku zajął się starosta Morsztyn. Kowal nie wrócił już jednak
do dawnej świetności. Po
rozbiorach znalazł się najpierw w zaborze pruskim, w latach 1807–1815 w
granicach Księstwa Warszawskiego, a od 1815 r. – w Królestwie Polskim. W tym
czasie miasto pełniło funkcję ośrodka handlu (głównie zbożem) oraz rzemiosła. W
końcu XVIII w. i na początku XIX w. z pejzażu miasta zniknęły niektóre budowle.
W latach dziewięćdziesiątych XVIII w. rozebrano zamek, w 1804 r. kościół św.
Mikołaja, a w 1824 r. kościół św. Fabiana i Sebastiana, natomiast w 1832 r.
spalił się kościół św. Ducha. W
1836 r. zlikwidowany został powiat kowalski, a w 1870 r. – w ramach represji po
upadku powstania styczniowego – Kowalowi odebrano prawa miejskie. Odzyskanie
praw miejskich nastąpiło dopiero w lutym 1919 r.
W Kowalu samorząd wyjątkowo dba o czystość, estetykę, mała architekturę i o zieleń. Ta ostatnia została zauważona i doceniona przez Panią Maję Popielarską, która w programie "Maja w Ogrodzie" (TVN) szeroko przedstawiła miasteczko i jego uroki!
Spacerując po mieście dostrzegłem w niektórych miejscach zimozielone trzmieliny. A w ogrodach znalazłem m.in. piękne i dorodne mahonie ostrolistne. Nie mogłem oczywiście przejść obojętnie obok cudownych bluszczy pospolitych.
Innym miejscem pełnym zieleni i kwiatów jest Park Miejski im. Leona Stankiewicza. Piekną zieleń uzupełniają wspaniałe choć młode jeszcze platany!
W centrum parku jest piękny staw z mostkiem i dwiema dużymi fontannami.
W połowie października kwitły tu jeszcze hortensje.
Koloru dodawały marcinki i hosty.
Na jednym z placów dominowały begonie.
Obok znalazłem piękne berberysy i tawułki.
W miasteczku jest wszystko to, co powinno być. Znajdziecie tu nowoczesne sklepy i markety, banki, urzędy, pocztę, dworzec autobusowy, szkołę, kościół, remiza strażacka, odnowione tereny sportowe, klub dla młodzieży i dorosłych "Puchatek". .Na szczególną uwagę zasługuje siedziba pobliskiego Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego, o której napiszę w osobnym poście.
Choć podczas mojej wizyty w mieście pogoda niezbyt dopisywała to jednak zauroczył mnie panujący tu porządek, zieleń i czystość. Musicie koniecznie odwiedzić Kowal. Gorąco polecam!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
To niebywałe! Tyle tak pięknych terenów zielonych w tak małym mieście :-) Platany nawet są... tylko malo zimozielonych liściastych. Chcialoby się jednak by wszystkie miasteczka byly tak zadbane i zielone :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo prawda. Kowal jest wyjątkowo zadbany, czysty i pełen zieleni. Troszkę brakuje tam zimozielonych liściastych ale myślę, że z czasem się pojawią :-) Pozdrowienia!
UsuńUwielbiam takie małe miasteczko.
OdpowiedzUsuńKowal jest bardzo piękny szkoda, że tak daleko.
Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo lubię odkrywać takie miasteczka. Moim celem jest Podhale i Podkarpacie bo tam mnóstwo jest takich urokliwych miejsc. Serdeczności Lusiu!
Usuń