Lubię kosić trawę, mimo tego, że wciąż korzystam z niewielkiej elektrycznej kosiarki. Ponieważ jestem dosyć uporządkowanym człowiekiem trawę koszę również w sposób uporządkowany. koszę trawę równolegle do ulicy, robiąc kosiarką pasy podobne do tych na boiskach sportowych. Są one jednak szerokości kosiarki. Zapach skoszonej trawy oraz widok pięknego i równiutkiego trawnika dają mi dużo radości. Może to śmieszne ale takie małe rzeczy naprawdę potrafią cieszyć.
Tak wygląda ogród wieczorem, po skoszeniu trawnika. Zdjęcia robiłem 19 czerwca, czyli przedwczoraj.
Drzewa, które posadziłem w ubiegłym roku przyjęły się, a tegoroczna wiosna sprzyja ich wzrostowi i rozwojowi liści. Jednym z posadzonych nowych drzewek jest tulipanowiec amerykański (Liriodendron tulipifera). W naszych warunkach klimatycznych dorasta do ok. 30-35 metrów wysokości. Na zimę gubi liście. W bardzo mroźne zimy młode drzewka mogą przemarzać. Ogólnie jednak bez problemu wytrzymuje temperatury, których doświadczamy w miesiącach zimowych. Lubi miejsca nasłonecznione. Rośnie dosyć szybko. Oto on:
Innym drzewem, które pojawiło się w moim ogrodzie w ubiegłym roku jest miłorząb dwuklapowy (Ginkgo biloba). I tu niespodzianka! Jak podaje serwis Wikipedia często używana nazwa "miłorząb japoński" jest nieprawidłowa, gdyż drzewo to nie występuje na naturalnych stanowiskach w Japonii, lecz tylko w Chinach. Drzewo to lubi miejsca słoneczne. Osiąga ok. 20-25 metrów wysokości. Miłorząb jest w pełni odporny na zimowe temperatury występujące na terenie Polski. W moim ogrodzie rośnie w cieniu, gdzie póki co niźle sobie radzi. Zobaczymy jak będzie rósł w kolejnych latach. Oto mój miłorząb:
Na koniec jeszcze dwa zdjęcia ogrodu - zgodnie z tytułem posta - po skoszeniu trawnika.
Musze sie pochwalic : w moim dosc "dzikim" i chaotycznym ogrodzie rosnie od 30 lat tulipanowiec i dwa milorzeby.Tulipanowiec od wielu lat kwitnie i budzi zachwyt swoja wielkoscia i niespotykanymi kwiatami.Jesienia pieknie sie zloci,ale liscie ,ktore gubi sa zmora przy ich sprzataniu.
OdpowiedzUsuńCzy to prawda,ze milorzeby zalicza sie do iglakow?
Bardzo dziekuje za komentarz. Jak tulipanoiwiec bedzie kwitl to koniecznie trzeba mu zrobic zdjecia do kolejnego artykulu o wizytach u sasiadow. Jesli chodzi o milorzab dwuklapowy to nie slyszalem, zeby byl zaliczany do iglakow. Wiem natomiast, ze jest to jedyne nagozalazkowe drzewo lisciaste. Co do lisci tulipanowca... poniewaz sa duze to wygodnie sie je grabi, najgorzej jest z liscmi brzozy. To piekne drzewo, ale grabienie tych malutkich listkow doprowadza mnie do furii ;) Pozdrowienia. Andrzej.
OdpowiedzUsuńZapraszam,jak opadna liscie z tulipanowca... :)
OdpowiedzUsuńZdjecia kwiatow tego niezwyklego drzewa przeslemy z mila checia.Marta robila dokumentacje !
Ostatnio zobaczylam,ze w pobliskim ogrodzie,gdzie rosl mniej okazaly od mojego tulipanowiec,zostalo po nim puste miejsce.Zrobilo mi sie jakos smutno.Ludzie nie docenili jego wyjatkowej urody ?
:))))) No to napisze posta o tulipanowcu mojej ulubionej sasiadki :) Apropos ogrodu po sasiedzku... Ktoregos dnia jechalem rowerem po ulicy Wiewiorek, tam tez rosl tulipanowiec, ale go nie znalazlem, myslalem, ze moze go minalem, ale tez juz chyba go nie ma :(((
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Pisalam wlasnie o tulipanowcu z Wiewiorek!
OdpowiedzUsuńOjej, faktycznie niesamowite!!! Szkoda tego drzewa :( Bylo piekne...
OdpowiedzUsuńSzukałam sposobu na "róg pod sosnami". Tu znalazłam super pomysł. A już chciałam je wyciąć! Pędzę do ogrodu:)
OdpowiedzUsuńSzukałam sposobu na "róg pod sosnami". Tu znalazłam super pomysł. A już chciałam je wyciąć! Pędzę do ogrodu:)
OdpowiedzUsuńWitaj! Dzięki za komentarz. Cieszę się, że mogłem pomóc. Pozdrowienia. Andrzej.
Usuń