UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

czwartek, 17 września 2015

Oczko wodne - pielęgnacja u schyłku lata

Oczko wodne jest niewątpliwą ozdobą ogrodu. Wprowadzenie elementów wody i kamienia nadaje ogrodowi zupełnie inny wymiar. Miejsce robi się bardziej sielskie, romantyczne, czasem nowoczesne... Wszystko zależy od kształtu i rodzaju ogrodu oraz oczka, a także doboru materiałów do jego wykonania. Budowie oczka wodnego poświęcę na pewno więcej miejsca w którymś z kolejnych postów. Dziś chciałbym napisać kilka słów o pielęgnacji oczka wodnego we wrześniu. 


Coraz krótsze dni, a co za tym idzie mniejsza dawka światła oraz wiosenno-letnia susza powodują, że już od kilku tygodni liście powoli ale systematycznie spadają z drzew. nie jest to jeszcze październikowe szaleństwo, ale i tak nasze ogrody oraz oczka zaśmiecane są przez liście oraz igliwie. Należy je regularnie usuwać. Szczególnie groźne dla niewielkich akwenów są liście dębów. Mają one dużo garbnika, przez co powoli gniją i zużywają w tym procesie mnóstwo tlenu. Jest to szczególnie niebezpieczne dla ryb i roślin zimą, kiedy na oczku jest tafla lodowa i nie ma dostępu powietrza.

W sezonie wegetacyjnym rolę napowietrzacza doskonale spełnią takie elementy jak fontanna czy kaskada. Zimą lepiej jest używać sztucznego przerębla z napowietrzaczem. No i oczywiście regularnie czyścić oczko. Zapobieganie zawsze jest lepsze niż zwalczanie!


Pierwsze dwa zdjęcia przedstawiają oczko wodne moich rodziców. Na kolejnych zdjęciach widnieje już moje oczko.  

Jestem w dosyć komfortowej sytuacji gdyż jest tak usytuowane, że słońce bezpośrednio świeci na taflę wody jedynie przed południem (ok. 1 godziny) oraz popołudniu (również ok. godziny). W pozostałych porach dnia oczko pozostaje w półcieniu, jednakże z dużą ilością światła rozproszonego. Dzięki temu w moim oczku znacznie wolniej rosną glony, które są utrapieniem wielu właścicieli akwenów wodnych.


W walce z glonami pomogą nam różnego rodzaju środki chemiczne dostępne w sklepach ogrodniczych. Ja jednak polecam stosowanie naturalnych środków oczyszczających oczko z glonów. Część roślin wodnych  posiada bowiem właściwości oczyszczające i natleniające nasz zbiornik. Są to np. wywłócznik kłosowy, grubosz Helmsa czy rdestnica przeszyta. Od wtorku rośliny te są już w moim oczku.


Oprócz nich w oczku posadziłem dwie lilie wodne: czerwoną i żółtą. Moje poprzednie lilie zgniły w ubiegłym roku. Myślałem, że grążele, które cały czas rosną w oczku będą ładniej wyglądać ale po tegorocznym lecie stwierdziłem, że muszę jednak koniecznie dosadzić lilie. Grążele są ładne...ale co lilia to lilia.


Rośliny przyjechały do mnie aż z Podlasia. Do zakupów zachęciło mnie kilka rzeczy: duży wybór roślin, dobre ceny, rzetelne opisy roślin, dobre opinie kupujących i wspaniały kontakt z właścicielem firmy. Sklep najdziecie Państwo na tej stronie internetowej: http://rosliny-wodne.pl/

Dodam, że wysyłka miała miejsce w poniedziałek, a rośliny dotarły do mnie następnego dnia rano! Były świetnie zabezpieczone na czas transportu. Nawet kurier powiedział mi, żebym nie rzucał kartonem bo jego zawartość jest wrażliwa na takie traktowanie!


Na koniec jeszcze widok na oczko z balkonu. Zdjęcie robiłem dziś rano.



Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!

11 komentarzy:

  1. Szum wody w ogrodzie sprawia że w takim miejscu człowiek wyjątkowo dobrze zbiera siły na następny dzień i świetnie się relaksuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, uwielbiam jak tak woda sobie szemrze w ogrodzie :) Pozdrowienia!

      Usuń
  2. Pięknie, zdrowe rośliny z krystalicznie przejrzystą wodą to sedno każdego oczka wodnego. Pan Andrzej osiągnął to wszystko, i co dalej...
    Może nowe oczko, stawik, sadzawka, bajorko?
    Serdecznie pozdrawiam, dziękując za miłą współpracę.
    Hydroflora
    \Szymon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa i za wspaniałe rośliny :) Na pewno napisze jeszcze o kopytniku i języczniku :) Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Szkoda, że ja nie mam tyle wolnego miejsca na swojej działce. Piękne oczko. http://www.oczkawodne.cba.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Tak, oczko to wspaniała ozdoba ogrodu. Pozdrowienia!

      Usuń
    2. Aha, Pana strona nie chce się otworzyć :(

      Usuń
  4. Witam Pana serdecznie. Mam pytanie odnośnie rośliny Grubosz Helmsa. Czy roślina ta przetrwa zimę czy trzeba ją sadzić każdego roku na nowo? Pozdrawiam, Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Panie Krzysztofie. Grubosz Helmsa w naszych warunkach klimatycznych powinien być sadzony na takiej głębokości, na której woda w oczku już raczej nie zamarznie. Z doświadczenia mogę Panu powiedzieć, że u mnie w ogrodzie jest to głębokość poniżej ok. 25 cm. Ale w moim oczku na zimę zakładam sztuczny przerębel z napowietrzaczem i mini grzałką. O ile grzałka na pewno nie rozgrzeje wody, bo jej celem jest jedynie to, żeby ogrzać spód przerębla i rurkę napowietrzającą, to właśnie ta ostatnia ma wpływ na ilość powietrza w wodzie i jej zamarzanie na niższych głębokościach. Różne źródła podają, że tego grubosza można sadzić do głębokości ok. 80-100 cm. Ja jednak posadziłbym go tak na ok. 30-50 cm. Wtedy raczej nie zmarznie i będzie rósł jako roślina wieloletnia. Warto go mieć w oczku bo świetnie natlenia wodę :-) Pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za odpowiedź szczególnie, że jest ona podparta Pana doświadczeniem. W internecie można znaleźć co nieco, jednak wiele osób przepisuje różne informacje ze strony na stronę nie mając tak naprawdę wiedzy o czym piszą. Natrafiłem dziś na Pana blog i muszę powiedzieć że bardzo mi się podoba, a Pana zdjęcia są naprawdę super :).Czytałem też u Pana o magnolii virginiana i muszę powiedzieć, że bedąc w Anglii w tym roku przywiozłem szczepkę i posadziłem ją w okolicy strumienia na mojej działce. Żeby było śmieszniej, pozyskana szczepka z dziko rosnącego krzewu była dla mnie zagadką, ponieważ nie znałem jej nazwy. Dziękuję jeszcze raz i gratuluję wspaniałej pasji i tego, że dzieli się Pan tym z innymi. Pozdrawiam

      Usuń
    3. Witam Panie Krzysztofie. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Ten grubosz rośnie w oczku wodnym moich rodziców, ja go niestety nie mam. Ale... ich ogród jest obok mojego :-) I praktycznie codzienne tam jestem. Cieszę się, że mogłem pomóc z identyfikacją magnolii. U moich rodziców rośnie magnolia grandiflora DD Blanchard. U mnie niestety przemarzła, ale obok ma się dobrze. Co do pasji i roślin... Moją misją jest popularyzacje w Polsce liściastych roślin zimozielonych :-) Jestem ich ogromnym fanem. Pozdrawiam serdecznie, miłej niedzieli :-)

      Usuń