Środa upłynęła mi pod znakiem
załatwienia różnych, momentami bardzo dziwnych i równie niespodziewanych
spraw. Tak czasami bywa, że plany biorą w łeb i trzeba je szybko
zmieniać. Na szczęście popołudniu udało mi się znaleźć trochę wolnego
czasu i przynajmniej częściowo zrealizowałem fragment planu. Oczywiście
do najważniejszych zadań należą obecnie porządki w ogrodzie. Kolejny
jego fragment odzyskał oczekiwany przeze mnie wygląd. Tym razem wziąłem
się za porządkowanie okolic wejścia do ogrodu od ulicy. Naleciało tam
sporo igieł sosnowych. Poza tym mój kot Dyzio urządził sobie w tym
miejscu WC. Przy okazji porozkopywał ziemne mini wały usypane dookoła
roślin. Pozwalają one na zatrzymanie wody przy krzewach podczas
podlewania.
Powyrywałem
też pierwsze chwasty, które zaczęły rosnąć w kącikach przy furtce. To
ciekawe, że rośliny ozdobne dopiero zaczynają wegetację, za to mlecze
rosną już w najlepsze.
W
ubiegłym roku przy drewnianej kratce posadziłem ciemnozielone
trzmieliny pnące. Obok nich rosną tam również bukszpany oraz różanecznik
i laurowiśnia wschodnia Herbergii. Po drugiej stronie chodnika przy
ogrodzeniu rosną bluszcze widoczne na pierwszym zdjęciu oraz taka sama
odmiana różanecznika i laurowiśni. Całość dopełniają bukszpany. Miejsca
te są bardzo suche i wymagają regularnego podlewania. Dlatego tez tak
ważne są mini wały usypane dookoła roślin. Najlepiej w takich miejscach
radzą sobie bukszpany, dlatego tez wokół nich nie ma malutkich nasypów z
ziemi.
Przed
furtką (jak widać wymagającą kolejnego odświeżenia) od prawie 3 tygodni
rosną bratki. Ładnie się rozrastają i pięknie kwitną, ale również
wymagają regularnego podlewania.
Z
zaplanowanych na środę prac udało mi się jeszcze wykonać cięcie pałki
wodnej oraz oczyszczenie mechaniczne oczka z resztek roślin oraz
rosnących już glonów. Dopuściłem też trochę świeżej wody.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Pięknie. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńBratki u Ciebie rosną już trzy tygodnie?
Ja dopiero dzisiaj kupiłam 16 krzaczków.
Zasadzę prawdopodobnie w sobotę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Lusiu! Bardzo dziękuję :) Bratki posadziłem 28 lutego :) Jeszcze nigdy tak wcześnie nie sadziłem kwiatów w ogrodzie :) Pozdrowienia Lusiu!
UsuńNie raz zastanawiałam się nad tym, dlaczego chwasty tak szybko wyrastają i jakoś przymrozki nie robią im większej krzywdy. Dzisiaj też trochę pracowałam w ogrodzie. Było dość przyjemnie, nie licząc mocnego wiatru. Ptaki rozrzuciły korę po całym ogrodzie i panuje ogólny chaos. Szkoda że pogoda się psuje. Na opanowanie sytuacji potrzebuję jakieś dwa tygodnie. U Ciebie już tak pięknie i czyściutko.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Witaj Ewuniu! Przede mną jeszcze dużo pracy, szczgólnie jeśli choxzi o trawnik i otoczenie oczka wodnego. Chciałbym też urządzić jakiś kącik z kwiatami. U nas piękna i słoneczna pogoda, ale dziś o 5.30 było -3 stopnie. Teraz jest już o wiele cieplej :-) Pozdrowienia, miłego weekendu Ewuniu!
UsuńAndrzeju, u Ciebie już kwitną bratki!? Ja jeszcze się zastanawiam nad kupnem, bo w nocy przymrozki u mnie. Ale tymi zdjęciami mnie zachęciłeś, tym kolorowym widokiem. Muszę się zastanowić:)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Bratki posadziłem 28 lutego :-) Bratki zniosą krótkie przymrozki do ok. -5 stopni. Myślę już o posadzeniu innych kwiatków no i o renowacji furtki :-) Pozdrowienia, miłego weekendu!
Usuń