We wczorajszym poście obiecałem Państwu niespodziankę. Miałem opublikować ją wieczorem, ale jak zawsze górę wziął brak czasu i dopiero dzisiaj mam chwilę, żeby pokazać Państwu gości, którzy odwiedzili mój ogród wczoraj rano. Przy okazji jednak porównam wczorajszy i dzisiejszy poranek, bo są od siebie zupełnie inne.
Wczoraj było bardzo ciepło bo aż +19 stopni, za to niebo przykryte było szczelnie chmurami i co jakiś czas kropił drobny deszcz. Ponieważ w ogrodzie jest bardzo sucho, zdecydowałem się podlać wszystkie krzewy. Po tym jak skończyłem spadł porządny deszcz. Niestety padało krótko, więc moje podlewanie okazało się niezbędne. Poza tym teraz, gdy rośliny rozpoczynają wegetację spora dawka wilgoci na pewno im nie zaszkodzi. Tym bardziej, że koniec zimy nie należał do zbyt mokrych.
Wróćmy jednak do niespodzianki. Wczoraj rano oczko wodne odwiedzili goście. Była to para kaczek.
Widząc jak pływają po moim oczku trochę się zaniepokoiłem. Wszak kilka lat temu kaczki wyjadły prawie wszystkie ryby, tym razem jednak nie narobiły chyba większych szkód. Dziś sprawdzałem oczko, nie widzę małych rybek, które urodziły się na jesieni, ale może schowały się gdzieś pod kamienie. Mam nadzieję, że kaczki ich nie zjadły. Co do dużych ryb, to wszystkie są na miejscu!
Kaczkom bardzo uważnie przyglądał się zdziwiony całą sytuacją Dyzio.
Gdy już odleciały nie mógł sobie darować i szukał ich przez kilkanaście minut. Chyba mu się wydawało, że gdzieś się przed nim schowały. W przerwach pomiędzy szukaniem kaczek mój kot podziwiał swoje odbicie w wodzie.
Dzisiejszy poranek to już zupełnie inna pogoda. Od samego rana świeci piękne słońce, a przed 10.00 jest już +18 stopni. Ciekawe, ile będzie popołudniu, kiedy powietrze jest najcieplejsze?
Dziś większa część Polski przykryta jest chmurami, ale południowy wschód kraju, a także okolice Warszawy wraz z wąskim pasem lądu przebiegającym od Mazur do stolicy mogą cieszyć się słońcem. Poniższe zdjęcie satelitarne pochodzi ze strony internetowej www.sat24.com
Nie ma jeszcze liści na drzewach i nawet południowa część ogrodu może cieszyć się słońcem.
Dziś od rana latają cytrynki. Widziałem tez bielinka. Na inne motyle musimy jeszcze chwilę poczekać. Pokazały się też pszczoły, no i niestety komary. Ze słońca korzystają muchy, które rano wygrzewają się na wschodniej ścianie budynku. Nie przepadam za tymi ostatnimi owadami ale są one częścią łańcucha pokarmowego i stanowią łakomy kąsek dla wielu ptaków.
A już jutro zapraszam do Szkółki roślin ozdobnych i owocowych w Janczewicach!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Witaj Andrzeju. Ogród z lotu ptaka wygląda pięknie! Kaczuszki pasują do tego oczka, ale szkoda rybek. U mnie na stawie jest pełno kaczek, wyjadają też ryby, ale ryb jest dużo, głównie karasie, więc nie boję się o ich ubytek:) Dyzio, jak przystało na przystojniaka, musi się obejrzeć w zwierciadle:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Bardzo dziękuję za miłe słowa! Zazdroszczę Ci dużego ogrodu oraz stawu :) Dyzio też zazdrości ;) Pozdrowienia i serdeczności, miłego weekendu!
Usuń