No i stało się! Wczoraj ogłosiłem wiosnę! W ogrodzie pojawiły się pierwsze tegoroczne kwiaty. Ale po kolei! Rano miałem jechać do klientki na podcięcie drzewa. Niestety okazało się, że jest było za mokro. Konar, który mamy ściąć rośnie prawie pionowo, ścięcie go wymaga wejścia na drzewo. Poza tym konar jest nad zabudowaniami i trzeba go ścinać po kawałku metodą alpinistyczną. Na wjazd podnośnika nie ma szans. Konar był za mokry i śliski, a to może być niebezpieczne dla pracownika ścinającego drzewo. W efekcie prace trzeba było przełożyć. Pojechałem więc na targ do Brwinowa z nadzieją, że kupię bratki do ogrodu. Niestety kwiatków nie było. Postanowiłem pojechać więc kilka kilometrów dalej, na znacznie większe targowisko do Grodziska Mazowieckiego. Przeszedłem prawie cały targ, a bratków ani widu ani słychu. Aż tu nagle serce mocniej mi zabiło! Są!!! Oczywiście od razu kupiłem 24 sztuki. Wracając do domu sam do siebie się śmiałem. Ogromna radość! Posadziłem je przed wejściem do ogrodu oraz w doniczkach, które postawiłem na schodach. Oto wiosna w moim ogrodzie!
Chyba jeszcze nigdy nie sadziłem bratków w lutym! Nocami mogą być jeszcze przymrozki, ale bratkom nie są one straszne. Te wiosenne kwiaty wytrzymują spadki temperatur do -5 stopni. Powoli szykuję się na zakup kolejnych kwiatów, które wniosą do ogrodu kolor i atmosferę prawdziwej wiosny! Ta astronomiczna zagości u nas 20 marca, ale kalendarzowa właśnie się zaczyna!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Już bratki?! :P
OdpowiedzUsuńWitaj! Tak, bratki już posadzone. To, że w kalendarzu jest dopiero początek marca nie przeszkadza tym kwiatom. Ważna jest temperatura, a przecież mrozów i śniegu nie ma i już raczej nie będzie :) A poza tym bratki są odporne na wiosenne przymrozki :) Pozdrowienia!
UsuńPiękny, wiosenny akcent Andrzejku. O ile pamiętam w zeszłym roku Twoje pierwsze kwiaty zmarzły. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Ja też już zaczęłam sezon ale na razie w szklarni. Przygotowałam grządki i posiałam trochę zieleniny. Na parapetach też coraz ciaśniej. Uwielbiam te wiosenne przygotowania. Miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu! Bratki zmarzły mi dwa lata temu, kiedy na początku marca 2013 posadziłem je w ogrodzie. W Dzień Kobiet powróciła zima i trwała aż do pierwszej dekady kwietnia. Co ciekawe, te bratki, które rosły przy furtce pod śniegiem przeżyły. Niestety te, rosnące w doniczkach na schodach zmarzły :( Mam nadzieję, że teraz już zima nie wróci :) Dziś było u nas 12 stopni i słońce :) Pozdrowienia Ewuniu, miłego tygodnia!
UsuńAndrzeju cudnie. Zaraz pobiegam po sklepach ogrodniczych w poszukiwaniu bratków. Chętnie sadzę je do skrzynek balkonowych, by patrząc przez okno robiło się radosniej na sercu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Faktycznie, od razu w ogrodzie zrobiło się bardziej wiosennie ie kolorowo! Pozdrowienia i serdeczności! No i życzę udanych zakupów bratkowych!
Usuń