UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

sobota, 15 grudnia 2012

Rośliny zimozielone w mroźny piątkowy poranek 1

Zapraszam Państwa na dalszy ciąg foto spaceru po ogrodzie. Wczoraj w ciągu dnia temperatura doszła do 0 stopni C. W nocy dziś było -3, a teraz ok. 15.00 są +2 stopnie C. ja jednak przedstawię Państwu wygląd roślin z wczorajszego poranka, kiedy na zewnątrz było -8 stopni C.

Na poniższym zdjęciu widać różaneczniki katawbijskie, którą chroniąc się  przed mrozem odprowadzają wodę z liści do korzeni, przez co liście wyglądają jakby były zwiędnięte.


Ta odmiana różaneczników dorasta do nawet 4 metrów wysokości. jest dosyć odporna na niskie temperatury. Ja większość różaneczników preferuje miejsca półcieniste lub cieniste. Gleba powinna być lekko wilgotna, przepuszczalna o lekko kwaśnym odczynie.

Podobnie jak różaneczniki zachowują się inne liściaste rośliny zimozielone. Poniżej aukuby japońskie, otoczone małymi krzewami bukszpanów.


Nie są one tak wytrzymałe na mrozy jak różaneczniki. Dlatego jeśli temperatura ma spaść poniżej -15 stopni C lepiej je okryć agrowłókniną.

Tak natomiast wyglądają inne różaneczniki. Na pierwszym planie widoczny jest pieris japoński, który ma już pąki kwiatowe.


Ta odmiana pierisa nie wymaga żadnych osłon na zimę. W sprzyjających warunkach może osiągać nawet 3 metry wysokości. Takie okazy można spotkać w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu. Już wkrótce na blogu druga część jesiennego spaceru po tym pięknym miejscu.

Wodę z liści odprowadza również skimia japońska. 


Ta roślina, podobnie jak aukuby wymaga okrycia gdy temperatura spadnie poniżej -15 stopni C.

Żadnego okrycia nie wymagają natomiast trzmieliny pnące, które rosną po obu stronach wejścia do domu.


Są one bardzo odporne na mróz. Jedyne czego nie lubią to mroźne wysuszające wiatry, zbytnie nasłonecznienie oraz zimowa susza. Dlatego powinny rosnąć w półcieniu, w miejscach zacisznych i osłoniętych. Podobnie jak inne rośliny zimozielone wymagają porządnego podlania przed nadejściem mrozów.

Laurowiśnia wschodnia Caucasica także odprowadza wodę z liści do korzeni. Podobnie jak inne rośliny chroni to ją przez zmarznięciem. Posadzenie jej to z mojej strony eksperyment. zobaczymy jak przeżyje zimę bez okrycia.


Różne źródła podają, że wytrzymuje ona spadki temperatur do ponad -22 stopni. Oznacza to, że w miejscu gdzie mieszkam powinna bez problemów przeżyć zimę. Dowiemy się o tym na wiosnę.

 Berberys julianae powinien bez problemów przetrwać mrozy do -23 stopni. Niektórzy sprzedawcy zalecają jednak osłonięcie młodych krzewów przed mroźnymi wiatrami.


Dorosłe krzewy mogą osiągać wysokość nawet do 2 metrów. Roślina ta doskonale znosi cięcie i może być sadzona na żywopłoty. Uwaga na jej długie i ostre kolce, znajdujące się na łodygach!

Na koniec tego posta jeszcze jedno zdjęcie. To kiścień wawrzynowy Rainbow zwany też kiścieniem Waltera Rainbow.


Ta roślina w sprzyjających warunkach dorasta do nawet ponad 2 metrów wysokości. Wymaga miejsc półcienistych, zacisznych i osłoniętych. W bardzo mroźne i bezśnieżne zimy młode rośliny mogą przemarzać.

Już teraz zapraszam na kolejną część spaceru po zmrożonym ogrodzie. A już jutro pokażę Państwu zdjęcia przedstawiające rośliny w temperaturze lekko przekraczającej +2 stopnie C. Cóż za zmiany! Zapraszam do odwiedzin bloga!

4 komentarze:

  1. Witaj, Piękne zimowe zdjęcia. Rzeczywiście, śniegu zaczęło ubywać i jak nie dosypie to Święta znów będą szare. Mam też w ogrodzie laurowiśnię i walczę o nią od 4 lat. Każdej zimy przemarzają jej gałęzie (mimo zacisznego miejsca i osłony). Każdej wiosny zaczyna rosnąć od nowa, ale efekt jest taki, że jest coraz szersza ale nadal bardzo niska. Pozdrawiam zimowo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ewuniu! Dziękuję za komentarz! mam pytanko. Jaką masz odmianę laurowiśni? Te, które widzimy często w krajach Europy Zachodniej to na ogół odmiana Novita. Ale np. odmiany Otto Luyken czy Herbergii mogą u nas rosnąć bez osłon. Zapraszam do dyskusji. Jak chcesz możesz zadzwonić to pogadamy o roślinkach 501 125 810. Pozdrowienia. Andrzej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj wspaniałości pokazujesz. Aukuby jak ja je uwielbiam a niestety nie często się je widuję. Pamiętam że kiedyś je na blogu opisywałem i chyba będę musiał w przyszłym roku cyknąć fotki i o nich przypomnieć :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, aukuby są przepiękne! Trochę się jednak boję jak przetrzymają zimę. Zobaczymy na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń