Zapraszam Państwa na drugą część zdjęć ukazujących moje zimozielone rośliny po kilku dniach mrozów. Najwrażliwsze z nich takie jak np. palma Trachycarpus Naini Tal. osłonięte były agrowłókniną. Z uwagi na dosyć wysokie temperatury dziś zdjąłem z palmy "piżamkę". Chyba trochę za mocno ją owinąłem, bo niektóre liście są lekko połamane. Ale ogólny stan plamy jest dobry! mam nadzieję, że dotrwa w takim stanie do wiosny. Tak wyglądała dziś wczesnym popołudniem.
Na powyższym zdjęciu widać również opuncje mrozoodporne. Im nie są straszne niskie temperatury!
Część juk jest wciąż owinięta agrowłokniną. A to dlatego, że pada deszcz i może on spowodować gnicie stożków wzrostu tych roślin. Palma natomiast powinna sobie spokojnie poradzić z deszczem. Juki lubią bardzo suche tereny i wilgoć w połączeniu z niską temperaturą może je zabić.Jednakże niektóre z nich np. popularna w Polsce juka karolińska (Yucca filamentosa) nie wymagają żadnych osłon na zimę
To tyle jeśli chodzi o rośliny egzotyczne.
W dobrej kondycji są również inne liściaste rośliny zimozielone. Te oczywiście nie były zabezpieczane przed mrozami agrowłókniną. Poniżej bluszcz krzewiasty (Hedera helix Arborescens). Ta odmiana bluszczy nie jest pnączem lecz rośnie w formie krzewiastej. W krajach o łagodniejszym klimacie widziałem egzemplarze bluszczy krzewiastych dochodzące do ponad 3 metrów wysokości!
Pierwsze poważne mrozy świetnie przeżył również bukszpan wieczniezielony Variegata. Odmiana ta jest trochę mniej odporna na mrozy niż zwykły bukszpan. Spotkałem się z zaleceniami okrywania młodych egzemplarzy agrowłókniną. Póki co jednak tego nie zrobiłem. jak widac na razie nie było takiej potrzeby.
Na zakończenie dzisiejszego spaceru przedstawiam zdjęcie azaliowego kącika. Po prawej stronie rośnie azalia japońska "Diamant Rosa" po lewej
"Schneeperle". W środku znajduje się miniaturowy
różanecznik - Rhododendron impeditum. Diamant Rosa straciła trochę liści, ale mam nadzieję, że na wiosnę odrosną.
Zapraszam na kolejne foto relacje z ogrodu oraz do lektury postów poświęconych roślinom zimozielonym, rosnącym w różnych częściach Polski i Europy.
Witaj Andrzeju, W Twoim ogrodzie wygląda jakby już przyszła wiosna, a tu zima dopiero przed nami. Mam u siebie juki ale tylko karolińskie. Zimują pięknie ale na jesieni związujemy im liście, żeby uchronić przed połamaniem i wilgocią. Teraz gdy śniegi stopniały zrobiło się nawet trochę zielono. To nie jest dobra pogoda na grudzień. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo! Dziękuję za komentarz. To prawda, zima dopiero przed nami, ale taka pogoda jak ostatnio nie jest tak naprawdę niczym szczególnym w grudniu. Specjaliści od "meteo" twierdzą, że Bożonarodzeniowa odwilż to norma. Podobno luty ma być mroźny, a jak wynika ze statystyk pogodowych to właśnie koniec stycznia i początek lutego są najzimniejszym okresem w naszym kraju. Czekam na zimę z ciekawością ogrodnika, który martwi się o swoje "zielone" dzieci. Jak ją przeżyją? Zobaczymy :) Na pewno cały czas będę na bieżąco o tym pisać :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń