UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

piątek, 9 marca 2012

Ogrodowe ścieżki

Mieszkam w zalesionej okolicy. Może nie w lesie, bo dookoła jest dużo domów, ale z uwagi na przepisy o wielkości działek budowlanych teren ten wciąż zachowuje w miarę naturalny charakter. Dzięki drzewom, zarówno iglastym jak i liściastym, w naszej okolicy buszuje dużo różnych zwierzątek, szczególnie ptaków. Wiosną słychać poranne koncerty, które z rzadka zakłócane są przez warkot silników samochodowych.  W zasadzie nowoczesnych samochodów prawie nie słychać. Ponieważ lubię naturę postanowiłem, żeby utwardzone elementy przestrzeni ogrodowej takie jak ścieżka do furtki czy do altanki były jak najbardziej naturalne. Dlatego też w 2006 roku, kiedy zaczął powstawać mój ogród zdecydowałem się na okrągłe klocki drewniane. Najprawdopodobniej było to drzewo akacjowe. Chodnik wyglądał bardzo efektownie, wręcz cudownie. Na poniższych zdjęciach widać dopiero co ułożone klocki akacjowe. Pomiędzy nimi drobny biały gres. Dom jeszcze nie otynkowany, brakuje również mostku z pergolą oraz fragmentu ścieżki w stronę przyszłej altanki. Ten powstał w 2007, a sama altanka w 2010.



Po zimie 2006/2007 chodni prezentował się równie pięknie. Na poniższym zdjęciu widać stare i maleńkie oczko wodne (z formy) oraz malutkie jeszcze juki i trzmieliny, które rosną przy nasypach obok schodów i wejścia.



Na zdjęciu poniżej widać już dobudowany fragment chodnika oraz miejsca pod przyszłą altankę. Mówiąc o oczku wodnym czy o altance należy podkreślić, że zarówno jedno i drugie musi być zgłoszone w urzędzie miasta lub gminy. Nie trzeba na nie pozwolenia jeśli nie przekraczają określonej w przepisach wielkości, ale zgłosić je należy. Zdjęcie pochodzi z 28 czerwca 2008.


To już lipiec 2009. Ogród po deszczu. Ścieżka była wtedy mokra, ale jej kolor pięknie kontrastował z zielenią trawy. No i ten wygląd - bardzo naturalny.


Niestety na przełomie października i listopada 2009 roku na chodniku zaczęły pojawiać się różne grzyby, które wyrastały wprost z drewnianych klocków i bardzo ciężko było je usunąć. Na zdjęciach prezentowanych w innych postach również możecie Państwo obejrzeć stan chodnika w poszczególnych latach.


Mimo wielu prób usuwania chwastów spomiędzy klocków, pryskania różnymi preparatami i ręcznego usuwania, praktycznie niemożliwe okazało się ich trwałe usunięcie. Co gorsza, drewniane klocki zrobiły się bardzo śliskie, nawet wtedy kiedy były suche.



Na jesieni 2010 klocki zaczęły się wypaczać, gnić i pękać. Chodnik zrobił się bardzo nierówny, a do tego śliski. Kilka razy wychodząc do pracy zdarzyło mi się posłać moją teczkę w jedną stronę lecąc jednocześnie w zupełnie inną stronę. Wtedy też zapadła decyzja o wymianie chodnika. Miałem całą zimę na zastanowienie się co z nim zrobić i jakiego użyć materiału. Przyznam szczerze, że było mi bardzo szkoda niszczyć ten bądź co bądź piękny i naturalny trotuar.


Nadeszła wiosna 2011 roku. Mój ogród się powiększył, oczko wodne również. Decyzję o wymianie chodnika podjąłem wcześniej. Wybrałem również nowy materiał. Miałem oczywiście na względzie charakter miejsca, w którym mieszkam, oraz cenę, bo musiałem od nowa położyć ok. 45 metrów bieżących chodnika. Wybór padł na kostkę granitową. Jest to naturalny kamień, bardzo odporny na zmiany warunków atmosferycznych. Jest również ładny. Jeśli chodzi o jego cenę to sam materiał jest trochę droższy od kostki betonowej (np. Bauma) ale nie potrzeba do niego obrzeży, ładniej wygląda na łukach, a przede wszystkim jest to naturalny materiał. A o to mi przecież chodziło. Dodam jedynie, że po podliczeniu wszystkich kosztów, położenie kostki granitowej wyszło o około 200 PLN droższe od kostki betonowej. A kostki starczyło na murki (zamiast drewnianych palisad) oraz na obrzeża trawnika. Tak wyglądał chodnik po jego ułożeniu.



Już wkrótce napiszę parę słów o oczku wodnym, które jest bardzo ważnym elementem mojego ogrodu. Tymczasem zapraszam Państwa do komentowania moich wpisów. Jeżeli mają Państwo jakiekolwiek pytania dotyczące mojego ogrodu to bardzo chętnie na nie odpowiem. Uprzejmie proszę o przesyłanie korespondencji mailem na adres: zimozielonyogrod@gmail.com

Historię mojego ogrodu, jego rozwój i etapy budowy już wkrótce znajdziecie Państwo na mojej stronie internetowej.

5 komentarzy:

  1. Widać pasje z jaka prowadzisz ten blog.Bardzo ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Zdjęcia są wszystkie mojego autorstwa. Podobnie projekt ogrodu i większość wykonania. Muszę się pochwalić, że sam wszystko wymyśliłem - cały układ, dobór roślin itp. Dziękuję jeszcze raz za miłe słowa.

      Usuń
  2. Jak mi się podobają takie ścieżki! Przepiękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie! Faktem jest, że granit wygląda przepięknie :) Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń