Wiosna nieśmiało puka do drzwi

Kończy się piękny, słoneczny weekend. Pogoda sprzyjała spacerom i robotom ogrodowym. W czasie wczesnowiosennych wiatrów na trawnik pospadało mnóstwo drobnych gałązek, które trzeba było usunąć. Z mojego niewielkiego trawnika pozbierałem 4 duże kosze gałęzi. Coraz mocniejsze promienie słońca powodują, że trawa robi się coraz bardzie zielona. Powoli również rosną krokusy co widać na poniższym zdjęciu. Mam wrażenie, że jeszcze kilka ciepłych i słonecznych dni i zaczną kwitnąć. W innych, bardziej nasłonecznionych ogrodach widziałem już kwitnące przebiśniegi i krokusy. U mnie z uwagi na sporą ilość cienia trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać na kolorowe ozdoby trawnika.

Nie mogę się już doczekać chwili, kiedy będzie można wystawić donice na schody i posadzić w nich kwiaty. Na początek na pewno będą to bratki, które wytrzymują krótkotrwałe spadki temperatury poniżej 0 stopni. Chyba w przyszły weekend pojadę na targ do Brwinowa albo Grodziska Mazowieckiego i kupię trochę bratków, żeby udekorować nimi wejście. Na kwiaty do skrzynek balkonowych trzeba jeszcze trochę poczekać.

Wejście do domu z obu stron ozdabiają również zimozielone trzmieliny Fortune'a (Euonymus fortunei). Są to bardzo wytrzymałe i dosyć szybko rosnące rośliny. Bardzo dobrze znoszą cięcie, dlatego też można z nich formować np. niskie żywopłoty. Ta odmiana trzmieliny jest pnączem. Za pomocą korzeni przybyszowych (podobnie jak bluszcz pospolity - Hedera helix) wspina się po pniach drzew lub po ścianach. Trzmielina świetnie się ukorzenia. Obcięte pędy można wsadzić w ukorzeniacz i od razu w ziemię (wiosną) lub do doniczek (jesienią). W ten sposób możemy rozmnożyć posiadane w ogrodzie krzewy. Więcej informacji o trzmielinach już wkrótce na mojej stronie internetowej. Na poniższym zdjęciu obok trzmielin (odmiany Emerald Gaiety oraz Sunspot) widać mahonię pospolitą albo ostrolistną (Mahonia aquifolium).

Wiosna jest również okresem kiedy dokonujemy napraw ogrodowych i konserwujemy naszą małą architekturę. Jak widać na poniższym zdjęciu zimy z lat 2010/2011 oraz 2011/2012 lekko uszkodziły ochronna warstwę farby na pokryciu grilla. Niedługo czeka mnie zdarcie starej farby i nałożenie nowej warstwy specjalnej farby do betonu. nadaje ona kolor ale również chroni materiał przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych takich jak słońce czy deszcz lub śnieg.

Sprawdzając stan altanki po zimie udało mi się "upolować" sikorkę konsumującą powieszone przeze mnie ziarna. niestety wiewiórki chyba poszły na spacer, więc nie ma ich na zdjęciach. Poniżej efekty moich krótkich ale bezkrwawych łowów. Sikorka siedzi na zielonej siateczce z ziarnami.

Zapraszam Państwa do pisania komentarzy do moich wpisów. Chętnie również odpowiem na Państwa pytania. Bardzo proszę o ewentualny kontakt na: zimozielonyogrod@gmail.com