Przedwczoraj jedna z sikorek oglądała budkę lęgową. Potem widziałem, jak sikorka znosiła do niej kawałki gałązek, ale nie wiem czy to ta sama, która wcześniej oglądała budkę czy jakaś inna. W każdym razie wygląda na to, że któraś z sikorek zakłada w niej swoje gniazdko.
Przedwczoraj rozsypałem nawóz do trawnika, dziś natomiast zasiliłem rododendrony oraz iglaki nawozem przeciw brązowieniu igieł. To ważne szczególnie na mojej ocienionej działce, gdzie iglaki mają czasami trochę za mało słońca przez co są wrażliwsze i bardziej podatne na różne choroby. Świerki conica opryskałem przeciwko przędziorkom, bo w półcieniu one są szczególnie groźne dla tej pięknej odmiany świerku.
Zarówno trawnik jak i krzewy po podsypaniu nawozem wymagają intensywnego podlania. Nawóz długo działający nie rozpuszcza się od razu w glebie, dlatego też jeśli przez jakiś czas nie ma opadów deszczu to podlewanie należy regularnie powtarzać.
Ostatnie dni przyniosły piękną pogodę i wysokie temperatury. Trawnik zaczyna się intensywniej zielenić, a krokusiki pokazują swoje piękno.
Już niedługo powinienem wyczyścić oczko wodne i wymienić w nim część wody. Ubiegłej jesieni nie rozciągnąłem nad oczkiem siatki zabezpieczającej przed liśćmi i przypuszczam, że na dnie jest ich całe mnóstwo. W ogrodzie mam kilka dużych dębów, ich liście gnijąc zakwaszają wodę w oczku. Już czas na przeczyszczenie filtra do wody i jego uruchomienie. A kiedy temperatura wody przekroczy ok. 8 - 10 stopni będzie można już dokarmiać ryby.
Na schodach wejściowych do domu stoją donice z bratkami, które od soboty (wtedy je posadziłem) już się trochę rozrosły. Zasiliłem je nawozem do roślin kwitnących. I chyba działa.
W cieniu bardzo ładnie prezentuje się zimozielony kącik, gdzie rosną rododendrony, skimie, aukuby i pierisy. Przy dębie ukorzeniłem trzmielinę pnącą ale sadzonki są jeszcze malutkie. Skimie, aukuby i pierisy lubią ziemię lekko zakwaszoną dlatego też można śmiało zasilać je nawozami do różaneczników i azalii. Nie zapominajmy o podlaniu roślin po podsypaniu nawozu. W sklepach można też kupić nawozy rozpuszczalne w wodzie.
Ja dalam tesciowej na przechowanie kwiatek. Ona zalala go nawozem w plynie i kwiatek sie spalil na suchy wior. Teraz tez dalam jej dwa kwiatki na przechowanie...
OdpowiedzUsuńMoze tym, razem bedzie lepiej :)
OdpowiedzUsuń