Aż nie chce się wierzyć, że dziś jest dopiero 02 maja. Jeszcze 5 tygodni temu w ogrodzie leżały resztki śniegu. Początek wiosny był biały od śniegu. A potem... Wiosna jakby chciała nadrobić zaległości i dziś już przekwitają niektóre różaneczniki. Wiosenne kwiaty cebulowe tez szybko znikają. Pozostały jeszcze resztki tulipanów. A wszystko przez upały sięgające 30 stopni.
Na początku kwietnia nie publikowałem comiesięcznego podsumowania. Dlaczego? Bo prawie cały marzec spędziłem w sanatorium w Krynicy-Zdrój. A więc nie miałem aktualnych zdjęć ogrodu. Wiedziałem jedynie, że podobnie jak w górach również pod Warszawą zima zaatakowała ze zdwojoną siłą. Kwiecień jednak spędziłem w większości w domu. Oczywiście poza krótkim wypadem do Neapolu. Co się działo w ubiegłym miesiącu w Zimozielonym ogrodzie? Zapraszam na podsumowanie kwietnia.
Początek miesiąca przyniósł dodatnie temperatury, nocami jednak zdarzały się jeszcze lekkie przymrozki. Oczko wodne dopiero co rozmarzło, a ziemia, szczególnie w miejscach zacienionych wciąż jeszcze na pewnej głębokości była zmarznięta.
Już 04 kwietnia temperatura w cieniu po raz pierwszy w sezonie przekroczyła 20 stopni, kilka dni później było już +26. Wspaniała pogoda i słońca spowodowały, że wiosna wręcz wybuchła zielenią i kolorami. 05 kwietnia w pełni kwitnienia były krokusy, tego samego dnia na schodach pojawiły się pierwsze tegoroczne kwiaty: bratki, pierwiosnki i stokrotki.
Na początku drugiej dekady miesiąca kwitły barwinki, a forsycje w ogrodzie moich rodziców "płonęły" wręcz żółtym kolorem ich kwiatów. Trawnik odzyskiwał już swój urok po nieco późniejszej niż co roku wertykulacji. Czemu późniejszej? Bo nie pozwalały na nią warunki atmosferyczne i chłód.
W połowie kwietnia zaczęły powoli rozwijać się pąki na różanecznikach. To bardzo wcześnie! Ogród szybko się zazieleniał, prym w tym procesie wiodły trzmieliny pnące. Krzewy te rosną bardzo szybko i to przez cały sezon wegetacyjny. Wkrótce będą wymagać mocnego przycięcia.
Początek trzeciej dekady ubiegłego miesiąca to kontynuacja kolorowego spektaklu. Tym razem nie zawiodły tulipany. Mimo tego, że liście niektórych ostrokrzewów lekko podmarzły to same krzewy świetnie przeżyły zimę. Na krzewach szybko pojawiły się młode gałązki i liście. I nawet Golden King, który wydawał się przemarznięty zaczął rosnąć. Brzozy zazieleniły się dosłownie w oczach! Niewiarygodne. Gdy wyjeżdżałem do Neapolu nie były jeszcze tak zielone. W ciągu 5 dni drzewa bardzo się zmieniły!
A koniec kwietnia... Wiecie jak wyglądał. Ostatni dzień miesiąca zapisał się kwiatami. Ich zdjęcia publikowałem dwa dni temu.
Z dnia na dzień robi się coraz bardziej kolorowo. Niestety z powodu upałów i suszy kwiaty szybko przekwitają. Dziś miało padać, niestety, póki co deszczu nadal nie widać. To brzmi trochę śmiesznie, gdyż nie tak dawno narzekaliśmy na długą zimę, mróz i śnieg. Teraz narzekamy na niesłychanie wysokie jak na przełom kwietnia i maja temperatury.
A już jutro zapraszam na kolejną porcję kwiatów. Tym razem z okazji 227 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3-go Maja.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
U mnie też miało padać. Niestety, nie spadła ani jedna kropelka.
OdpowiedzUsuńTwoje różaneczniki lada dzień zachwyca nas kwiatami. U mnie za dwa, trzy dni zakwitną azalie.
Niestety, z powodu upałów i suszy kwiaty szybko przekwitają.
Andrzejku, urzekły mnie Twoje dwie donice.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj Lusiu. Donice mam już kilka lat. Wcześniej rosły w nich formowane w kule świerki Conica. Drzewka jednak się rozrosły i w tym roku wywędrowały przed furtkę :-) Ciągle szukam czegoś ciekawego, co mogłoby je zastąpić. Oczywiście najlepiej żeby to coś było zimozielone i... liściaste ;-) Niektóre różaneczniki już u mnie przekwitają. W tym roku zakwitły wyjątkowo wcześnie. Aura zadziwia i non-stop sprawia nam niespodzianki. Serdeczności Lusiu, spokojnej Majówki :-)
UsuńDobrze, że u mnie chłodniej. Przynajmniej dłużej mogę się cieszyć kwiatami :)
OdpowiedzUsuńDziś u mnie ma być ponad 30 stopni. To trochę dziwne jak na początek maja. Letnie temperatury sprawiły, że wszystkie rośliny zaczęły szybko kwitnąć. Co roku różaneczniki kwitły u mnie prawie do połowy czerwca. W tym roku na pewno tak nie będzie. Niektóre już przekwitają, inne natomiast wybuchają kolorami, ale widać, że zbyt długo nie będą kwitły. Pozdrowienia!
UsuńTo troche ciepełko hehe
OdpowiedzUsuńI tak było. Ponad 32 stopnie. Dziś chłodniej, bo tylko 23, ale jak na początek maja to i tak wspaniała temperatura :-)
Usuń