UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

poniedziałek, 21 maja 2018

Bluszcze krzewiaste w Zimozielonym ogrodzie

Bluszcze to jedne z moich ulubionych roślin. Wiele razy opisywałem już na blogu rosnące w moim ogrodzie bluszcze pospolite czy kolchidzkie i algierskie. Na pewno doskonale wiecie, że bluszcze to pnącza, które mogą pełnić również rolę roślin okrywowych. Ale bluszcze występują też w formie krzewiastej. Można je łatwo wyhodować z pędów kwitnących tych pnączy. W moim ogrodzie od kilku już lat rosną bluszcze pospolite krzewiaste Woerneri (Hedera helix Arborescens Woerneri). W sumie mam ich 6, z czego dwa sam wyhodowałem.


W ubiegłym roku moja kolekcja bluszczy krzewiastych powiększyła się o Hedera helix Ice Cream. Bluszcz ten przyjechał do mnie z Poznania. Mimo tego, że jest trochę mniej odporny na mrozy niż odmiana podstawowa, to przetrwał zimę bez uszkodzeń i wiosną wypuścił sporo młodych pędów i liści. 


Ubiegły rok to także premiera krzewiastej odmiany bluszczu kolchidzkiego (Hedera Colchica) Sulphur Heart, który wyhodowałem z kwitnącego pędu tej ciekawej odmiany bluszczy. Rośliny te pochodzą z Zakaukazia. Ich rodzime stanowiska można znaleźć przede wszystkim w Gruzji, ale także w północnych rejonach Iranu, w Armenii czy Azerbejdżanie.


W tym roku moja kolekcja wzbogaciła się o dwa kolejne bluszcze krzewiaste. 

Pierwszy z nich to bluszcz pospolity Variegata (Hedera helix Arborescens Variegata). Znacznie większy krzew tej odmiany widziałem kilka lat temu w ogrodzie botanicznym w Pradze. Od tamtej pory z uporem maniaka poszukiwałem sadzonek. No i w końcu w tym roku udało mi zakupić i posadzić tę piękną odmianę. Muszę jeszcze poszperać po książkach i internecie w poszukiwaniu właściwej dla niego nazwy. Ten sam krzew bywa tez nazywany Argenteovariegata. Niestety nie wiem czy to synonim czy też nazwa zupełnie innej odmiany bluszczy.


Drugi tegoroczny nabytek to krzewiasta odmiana bluszczu irlandzkiego (Hedera hibernica Arbori Compact). Zimą będę testował jego odporność na mrozy i suszę zimową. Różne źródła podają, że powinien bez uszkodzeń wytrzymywać spadki temperatur do ok. -23 stopni C. Posadziłem go w miejscu zacisznym i osłoniętym od wiatrów. Nie będzie też narażony na promienie zimowego lub wczesnowiosennego słońca. Za rok będzie wiadomo jak roślina poradziła sobie z warunkami klimatycznymi środkowej Polski.


Wciąż poszukuję sadzonek krzewiastej odmiany bluszczu kolchidzkiego (Hedera Colchica Fall Favourite). Mam nadzieję, ze w końcu uda mi się je kupić. Miejsce już czeka. 

Wkrótce na portalu www.zimozielonyogrod.pl zamieszczę szczegóły dotyczące uprawy opisywanych dziś roślin. Proszę jednak o cierpliwość, gdyż nowa strona rodzi się w ogromnych bólach.

Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.

4 komentarze:

  1. Piękne są Twoje bluszcze Andrzejku. Z moich eksperymentów ogrodowych wynika, że a każdego bluszczu można zrobić krzew. Mało tego - można go formować :) Wymaga to jednak częstego cięcia bo bluszcz szybko rośnie.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewuniu, bardzo dziękuję z miłe słowa. Masz rację, odpowiednio przycinając bluszcz można go formować, ale tylko pędy kwitnące, po ukorzenieniu samoistnie przekształcą się w krzew :-) Ponadto pędy kwitnące mają troszkę inne liście niż część wegetatywna. U tej pierwszej są na ogół sercowate, u drugiej trój lub pięcioklapowe. Niestety w tej beczce miodu będzie też łyżka dziegciu. Mianowicie nawet formy Arborescens czyli krzewiaste potrafią wypuścić dzikie pędy wegetatywne, które znów stają się pnączem :-) I wtedy sekatory idą w ruch :-) Serdeczności, miłego tygodnia Ewuniu!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. To jedynie niewielki wycinek bluszczy rosnących w moim ogrodzie. Ostatnio przybyło mi 5 odmian, ale płożących i pnących. Krzewiaste uwielbiam! Są piękne :-) Pozdrowienia!

      Usuń