W moim ogrodzie rosną trzy odmiany zimozielonych berberysów. Moja przygoda z tymi roślinami rozpoczęła się w połowie maja
2012 roku, a więc wcale nie tak dawno temu. Jako pierwszy pojawił się
berberys Julianae. Moje zainteresowania liściastymi roślinami zimozielonymi naprowadziły mnie na trop tej odmiany. Wiele o niej wcześniej czytałem, a jeżdżąc rowerem po mojej okolicy napotkałem sporo krzewów berberysa Julianae. W sąsiednich Kaniach Helenowskich na jednej z posesji rośnie ich kilkanaście. Tworzą tam wspaniały żywopłot i mają po ok. 2 metry wysokości. Oznacza to, że
muszą tam rosnąć już kilka lat, czyli przeżyły parę zim. Krzewy są
gęste i nie mają śladów uszkodzeń zimowych. To przekonało mnie do zakupu! Tak wyglądał mój berberys Julianae w
połowie maja 2012.
A to już ten sam krzew na początku czerwca 2013.
Ten sam berberys pod na początku maja 2014...
... i pod koniec lipca ubiegłego roku.
A to już zdjęcie tego samego krzewu, zrobione tydzień temu.
Berberys Julianae na początku jesieni zmienia kolory swoich liści. Z zielonych robią się one purpurowe. To rosnący u moich rodziców berberys Julianae we wrześniu 2014.
Jesienią 2013 roku zdecydowałem się na zakup kolejnej odmiany zimozielonego
berberysu. Tym razem to berberys brodawkowaty (gruczołkowaty). Wyglądem
przypomina zminiaturyzowany berberys Julianae. Ma znacznie mniejsze
liście. Prawdopodobnie jest również trochę mniej odporny na niskie
temperatury. Tak wyglądał krzew pod koniec lipca 2014 roku.
A tak tydzień temu.
A w ubiegłym roku do grona moich berberysów zimozielonych dołączył berberys
pośredni Red Jewel (Berberis media Red Jewel). Jest to krzew , który w
ostrzejsze zimy gubi część liści. Na wiosnę jednak listki odrastają.
Podczas łagodniejszych zim, lub w cieplejszych rejonach Polski berberys
ten pozostanie krzewem w pełni zimozielonym. Tak wyglądał na początku maja 2014.
Latem ładnie się zaczął rozrastać. Poniższe zdjęcie pochodzi z końca lipca 2014.
Niestety berberys, pomimo tego, że nie było dużych mrozów zgubił wszystkie liście. Przypuszczam, że miał za mało wilgoci i najzwyczajniej w świecie usechł. Rośnie obok dwóch sporych drzew, które pobierają z gleby ogromne ilości wody. Zobaczymy, czy na wiosnę odbije. Jeśli nie, to na pewno kupię kolejną sadzonkę, ale posadzę ją już w innymi miejscu.
A już jutro zapraszam do Szczecina na kolejną odsłonę cyklu o klimacie największych polskich miast i aglomeracji!
Gorąco polecam codzienną lekturę bloga!
Gorąco polecam codzienną lekturę bloga!
Jestem zfascynowana Twoją dokumentacją, co jak wyglądało w którym roku...podziwiam, berberys to piekna roślina, lubię zimozielone, bo dają namistke letnich miesięcy nawet w zimie..pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu za miłe słowa :) Zimozielone liściaste to moje ulubione roślinki :) Pozdrowienia!
UsuńJestem pełna podziwu. Masz dobrą rękę do roślin.
OdpowiedzUsuńWszystko wskazuje, że berberys usechł z braku wody.
Pozdrawiam:)
Witaj Lusiu, dziękuję :) Też tak mi się wydaje... pewnie zabiła go susza :( Zbyt rzadko go podlewałem jesienią :( No ale cóż, zdarza się:( Będzie następny :) Pozdrowienia!
UsuńPieknie Ci się rozrósł ten berberys. Właśnie dziś porządkowałam angielski ogród mojego syna i przycinałam właśnie ten berberys. Tu jest ogromny, ale ma z 15 lat, wysoki na 2m. Tnę go na płasko jak żywopłot, aby nie przeszkadzał w chodzeniu, U siebie w ogrodzie mam inne berberysy, ale nie bardzo je lubię bo kłują:) Pozdrawiam cieplutko z UK.
OdpowiedzUsuńWitaj Anno! Dziękuję bardzo :) Mój ma dopiero 3 lata, kłujący jest bardzo :) Rośnie bardzo szybko, tez już go kilkakrotnie przycinałem bo puszcza gałązki wszędzie tam gdzie nie potrzeba ;) Pozdrowienia dla UK, zazdroszczę klimatu :)
UsuńOdpowiednia sofa ogrodowa może całkowicie zmienić atmosferę Twojego ogrodu. Ważne, by była wytrzymała, wygodna i stylowa. Na https://ogrodolandia.pl/sofy-ogrodowe znalazłem modele, które łączą te wszystkie cechy.
OdpowiedzUsuń