Dziś w moją okolicę wróciła ładna pogoda. Było słonecznie i ciepło, popołudniu temperatura doszła do +11 stopni C. W powietrzu można było poczuć wiosnę. Od wielu już dni ptaki śpiewają tak, jakby już ogłosiły zakończenie zimy. Koty wieczorami się "marcują". Może to faktycznie już początek wiosny? Dziś odwiedziłem z aparatem ogród moich rodziców. Poszukiwałem tam znaków nadchodzącej wiosny. I znalazłem!
Róże mają już duże pąki na liście.
Ciemierniki lada chwila zakwitną.
Z ziemi powychodziły już tulipany botanczne.
Te zwykłe też powoli kiełkują.
Laurowiśnia wschodnia Etna prezentuje się bardzo pięknie.
Część wiciokrzewów w ogóle nie zgubiła liści na zimę.
Inne mają już młode listki.
Małe listki pojawiły się też na hortensjach. To już kolejne, bo te które wyrosły w grudniu lekko przemarzły.
Czy to już faktycznie wiosna? Prognozy są optymistyczne, ale przecież to dopiero druga połowa lutego i wszystko w pogodzie może się jeszcze zdarzyć. Na pewno napiszę o tym co dzieje sięw ogrodzie i jaki wpływ na rozwój roślin ma panująca pogoda.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Oj Andrzejku wlałeś w moje serducho wiarę i nadzieję na nadejście wiosny, choć u nas wciąż niezbyt ciepło. Zaledwie 4-6 stopni na plusie. Słoneczko jednak przygrzewa i chyba pójdę w Twoje ślady i wybiorę się do ogrodu z aparatem. Może i ja znajdę zwiastuny wiosny. Jesli tak to nieomieszkam pokazać ich na blogu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj serdecznie! Na pewno znajdziesz pierwsze oznaki wiosny w ogrodzie! U nas dziś robi się coraz cieplej, jest trochę chmur, ale słońce też momentami się pokazuje :) Pozdrowienia!
UsuńWitaj Andrzeju! Piękne zdjęcia ze zwiastunami wiosny, na pewno niebawem nadejdzie. To masz blisko do drugiego ogrodu! Na pewno i w nim pomagasz:)
OdpowiedzUsuńZawsze jak luty to ja czekam wiosny i strasznie czas mi się dłuży:)
p.s. Nadal jestem u syna na południu Anglii i muszę Ci powiedzieć, że tu wiosna jest od dawna:) Kwitną żonkile, migdałki i mnóstwo innych kwiatów, ale najpiękniejsze są zimozielone kamelie. To cud natury, jeszcze tylu kolorów nie widziałam. Ludzie mają z niej kwitnące żywopłoty. Wygląda to przepięknie:)
Pozdrawiam serdecznie i bardzo Ci dziękuję za liczne komentarze pod moimi postami , a szczególnie tymi z robótkami. Bardzo się cieszę, że jako jedyny men komentujesz. Jeszcze jest, czasem, młody chłopiec, gimnazjalista, który też zagląda, a sam robi origami. Czyli mężczyźni wcale nie są w tyle:))
He he, czyli nie jestem jedyny :) To dobrze :) Zazdroszczę klimatu w południowej Anglii. Uwielbiam kamelie, niestety u nas jest dla nich za zimno. Uwielbiam też fatsje japońskie czy skimie, których w Anglii jest mnóstwo. Skimie co prawda u mnie rosną, ale da fatsji jest też za zimno. No i te palmy i juki! Zazdroszczę strasznie Anglikom :) Pozdrowienia i serdeczności!
UsuńU mnie dzisiaj zakwitły wczesne krokusy i przebiśniegi. W Małym Lasku kwitną leszczyny i bazie.
OdpowiedzUsuńTo znak, że wiosna stoi u drzwi marca.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ach jak cudnie! Ja chyba w środę kupię bratki i jak co roku posadzę w doniczkach na schodach i przed furtką :) Bardzo chce mi się już wiosny! Pozdrowienia Lusiu! Miłej niedzieli!
UsuńI u mnie w ogrodzie roślinki różne różniste też poczuły wiosnę ... nawet gunera którą w słoneczne dni lekko odkrywamy, kanny wysadzone do doniczek mają nawet 6o cm ... " futrzaki " przynoszą już kleszcze .... nie pamiętam takiego lutego ... pozdrawiam miłej niedzieli życzę
OdpowiedzUsuńWitaj serdecznie! Ubiegłoroczny luty był ciepły, ale w tym roku... pogoda nas rozpieszcza. Chyba już nie będzie zimy :) I dobrze :) Pozdrowienia!
Usuń