Barcelona jest bardzo przyjaznym miastem. W najstarszej części miasta w dzielnicy Barri Gotic brakuje troszkę zieleni. Uliczki są wąskie i bardzo gęsto zabudowane. Za to w młodszych częściach miasta zieleni jest pod dostatkiem. W mieście jest również wspaniale zaprojektowany i utrzymany ogród botaniczny. Miejscu temu na pewno poświęcę kilka postów. Ale o tym kiedy indziej.
Po wizycie w ogrodzie botanicznym schodziliśmy do miasta krętymi uliczkami i alejkami, które prowadzą przez wspaniałe tereny zielone. Okolice dzielnicy olimpijskiej i Pałacu Narodowego (Palau Nacional - obecnie muzeum) toną wręcz w zieleni. Jest tu mnóstwo różnego rodzaju parków i ogrodów, wśród których gdzieniegdzie stoją piękne wille i pałacyki. Moją uwagę zwrócił dobór roślinności, czystość oraz dbałość o detale. Elementy małej architektury doskonale komponują się z zadbaną roślinnością.
Strumyki, sadzawki, fontanny, wodospady, kamienie, rzeźby... Wszystko to sprawia, że w połączeniu z roślinnością mamy prawdziwy raj w centrum miasta. Można się tu spokojnie schować przed palącym latem barcelońskim słońcem.
Oprócz liściastych roślin zimozielonych fascynują mnie różne rośliny egzotyczne. Tych akurat w Barcelonie nie brakuje. Łagodny śródziemnomorski klimat powoduje, że rosną tu wspaniałe palmy, juki, draceny, opuncje i inne kaktusy oraz całe mnóstwo bliżej mi nieznanych ale przepięknych drzew i krzewów.
Można tu również spotkać wspaniałe cedry! Mnie najbardziej zachwyciły ogromne cedry libańskie!
Są też olbrzymie cyprysy i żywotniki.
Na każdym kroku spotyka się magnolie wielkokwiatowe (Magnolia Grandiflora).
Ale są tu również ostrokrzewy. Poniżej wspaniale uformowane drzewka!
Przy ulicach rosną cytrusy,ale to akurat mnie nie dziwi. Takie rośliny można spotkać w całym basenie Morza Śródziemnego.
W wielu miejscach rosną bluszcze kanaryjskie. Odmiana ta ma bardzo duże liście! Ale są też dobrze nam znane bluszcz pospolite. Te jednak w tym ciepłym klimacie potrzebują znacznie więcej cienia i wilgoci.
Idąc ze wzgórza Montjuic w kierunku Avinguda Parel.lel co jakiś czas spotykałem pięknie urządzone i bardzo romantyczne. zakątki.
Niektóre widoki zapierają dech w piersiach. Poniżej widać kopuły Palau Nacional.
W całym mieście królują piękne zimozielone żywopłoty stworzone z takich roślinek jak poniżej na zdjęciu.
Barcelona mnie zachwyciła. To wspaniałe miasto ma bardzo wiele do zaoferowania turystom i na pewno jeszcze nie raz napisze na blogu o dumnej stolicy Katalonii.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Mnie też zachwyca Barcelona, choć byłam tam tylko wirtualnie dzięki Tobie:-)
OdpowiedzUsuńWitaj Leno! Cieszę się, że mogłem umilić Ci piątkowe popołudnie :) Dziękuję za miłe słowa. Pozdrowienia, miłego weekendu!
UsuńNiesamowita wyprawa, trochę zazdroszczę, piękne miasto, super wyprawa :) i chyba słoneczko już trochę prażyło
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witaj. Tak, było trochę słońca, ale też trochę chmur. Pogoda idealna do zwiedzania bo nie było gorąco. Oczywiście trochę się opaliłem :) Miasto cudowne! pozdrowienia i serdeczności!
Usuń