Wspólnie z firmą FISKARS serdecznie zapraszam na jutrzejsze Otwarte Ogrody.
Zimozielony ogród będzie otwarty dla zwiedzających w godz. 11.00 -
13.00!
W moim ogrodzie cały czas coś się zmienia. Dosadzam nowe rośliny, zmieniam otoczenie oczka wodnego czy kształt trawnika. Od początku istnienia w moim ogrodzie oczka (jeszcze w postaci plastikowej formy) rosły przy nim opuncje Camanchica. Kiedy powstało nowe oczko również dla nich znalazłem stosowne i wyeksponowane miejsce. Było ono zaczątkiem dla egzotycznego zakątka, który cały czas się zmienia, rozwija i powiększa. Zaraz po opuncjach pojawiły się juki Filamentosy, potem 2 Gloriosy (w tym Variegata) i palma mrozoodporna.
Tak 7 czerwca 2013 roku wyglądały opuncje.
A to zdjęcie juk i palmy zrobione tego samego dnia.
Już tydzień później zacząłem zmieniać jego aranżację. Pomiędzy leszczyną Concorta a jukami powstał nowy mini skalniaczek. Posadziłem tu opuncje Longispina oraz skalnicę. Chwilę później dosadziłem tam rojniki, które dostałem od mojej sąsiadki Paulinki.
Tak egzotyczny zakątek prezentował się w całej swojej ówczesnej okazałości popołudniu 13 czerwca 2013.
Kolejne zmiany nastąpiły na początku lipca, kiedy to powstała "łezka" mająca być przedłużeniem zakątka w stronę północną. Tu posadziłem egzotyczną araukarię chilijską oraz zimozieloną magnolię Grandiflora. Ta ostatnia zaczęła dość szybko rosnąć i 23 lipca miała już kilka nowych liści.
Wszystkie rośliny w zakątku przetrwały ostatnią zimę. Co prawda była ona krótka i niezbyt mroźna, ale było kilka nocy z temperaturami spadającymi na poziomie 1-go piętra do -18 stopni C. Przy gruncie na pewno było chłodniej. Mam nadzieję, że taka łagodna zima pozwoliła roślinom na chociaż niewielką aklimatyzację do naszego klimatu.
Kaktusy mają sporo nowych przyrostów. Szkoda, że rosną w półcieniu bo pewnie z tego powody nigdy u mnie nie zakwitną.
Magnolia z powodu wiosennych silnych wiatrów straciła sporo liści, ale jak widać puszcza mnóstwo nowych.
Araukaria miała chyba za mało żelaza bo wiosną (dopiero w kwietniu) zaczęła trochę brązowieć. Po końcach jej łodyg widać jednak, że puszcza już nowe kłujące i twarde liście.
Tak egzotyczny zakątek wyglądał dziś popołudniu!
Zarówno araukaria, magnolia jak i palma to bardzo egzotyczne i kolekcjonerskie rośliny. Czy przetrwają kolejną zimę? mam nadzieję, że tak. Największe szanse ma magnolia. Ale liczę na to, że araukaria i palma też przyzwyczają się do naszego klimatu. Niektórzy pewnie myślą, że zamiast palmy przy oczku wodnym, mam palmę przy oczku prawym - w głowie. Ale ja uważam, że skoro jest chociaż cień szansy na ich przetrwanie w glebie to trzeba zaryzykować i to sprawdzić. Jak będzie z nimi dalej? Zapraszam na bloga. Na pewno będę o tym pisać.
A już niedługo kącik egzotyczny czekają kolejne zmiany. Jakie? Napiszę o tym na blogu.
Zapraszam do lektury.
Przepieknie! Prawdziwa uczta dla oczu, ciała i ducha :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Joasiu! Miłego weekendu!
Usuń