04 czerwca to bardzo ważna data w historii Polski. Niezależnie od tego, kogo popieramy, jakie mamy poglądy, w co lub kogo wierzymy to od 25 lat możemy to robić bez żadnego skrępowania. I spokojnie o tym mówić. Oby tylko starczyło kultury i taktu...
04 czerwca to w tym roku także dzień, który przynosi zakończenie pewnego okresu. Tym razem jednak powrócę do tematów ogrodowych. Powoli kończy się pora, kiedy nasze ogrody są ozdobione wspaniałymi kwiatami różaneczników. W tym roku okres ich kwitnienia trwał wyjątkowo długo. Takie odmiany jak np. Scarlet Wonder zaczęły kwitnąć już pod koniec drugiej dekady kwietnia. Inne jak Progress czy Scintillation już na początku maja. Połowa miesiąca to z kolei czas na Catawbiense Grandiflorum.
Teraz kończą już kwitnienie te ostatnie, najbardziej fioletowe i wg mnie bardzo piękne!
Padające ostatnio deszcze niestety dosyć szybko niszczyły kwiaty, ale i tak było co oglądać.
Spektakl trwał prawie półtora miesiąca. Na następny przyjdzie nam poczekać niecały rok.
Te piękne krzewy czy małe drzewa mozna spotkać w wielu ogrodach i parkach Polski i Europy, a także w obu Amerykach i oczywiści w Azji, skąd pochodzą. Różaneczniki potocznie nazywane są rododendronami. Już na początku należy się
wyjaśnienie skąd wzięły się dwie różne nazwy. Żeby to wyjaśnić musimy
przeanalizować pochodzenie słowa rododendron. Pochodzi ono z języka łacińskiego
(rhododendron) i oznacza róże (rhodon) oraz drzewo (dendron). Rodzaj
rhododendron obejmuje ok. 1000 gatunków i należy do rodziny wrzosowatych.
Obecnie taksonomia do tego rodzaju zalicza różaneczniki i azalie. Te ostatnie z
kolei możemy podzielić na krzewy, których liście opadają na zimę, te, które są
zimozielone lub półzimozielone (azalie japońskie) oraz azalie do uprawy domowej
hodowane w szklarniach. Różaneczniki są krzewami w pełni zimozielonymi.
Więcej informacji o tych pięknych roślinach znajdziecie Państwo Tutaj
Piękny odcień fioletu :)
OdpowiedzUsuńU mnie też kwitną już tylko fioletowe. Szkoda że to już koniec, teraz czeka nas "skubanie". Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBrrr, nienawidzę skubać tych przekwitniętych kwiatków :(((((
Usuń