Ostrokrzewy są coraz bardziej popularnymi roślinami. Przez lata były niedoceniane, być może dlatego, że wiele ich odmian nie zawsze dobrze sprawdza się w naszym klimacie. Krzewom nie tyle szkodzą mrozy, co zimowa susza, która wyniszcza rośliny. Ale... W moim ogrodzie od kilku lat rośnie wiele gatunków i odmian tych wspaniałych krzewów. I nie mam z nimi żadnych problemów. Dziś w ramach cyklu poświęconego ostrokrzewom prezentuję Wam kolejną odmianę.
Ostrokrzew kolczasty Alaska (Ilex aquifolium Alaska) to
zimozielony krzew liściasty, dorastający do wysokości nawet ok. 3 metrów.
Rośnie dość powoli. Roczne przyrosty dochodzą do 10-15 cm. To najbardziej
odporna na mrozy odmiana ostrokrzewów kolczastych. Znosi spadki temperatur do
co najmniej –29 stopni. Co ciekawe, nie szkodzi im zimowe lub wczesnowiosenne
słońce, mogą więc rosnąć w miejscu nasłonecznionym.
Krzewy te mogą być
używane na żywopłoty. Dobrze znoszą cięcie, które należy wykonać na wiosnę, po
zakończeniu okresu porannych przymrozków. Pamiętajmy jednak, że to wolno
rosnący krzew więc nie przycinajmy go zbyt mocno. Ostrokrzew ten pięknie
prezentuje się jako pojedynczo rosnący krzew. Różne strony internetowe podają,
że uprawa ww. ostrokrzewu możliwa jest w strefach USDA od 9 do 5. O strefach
mrozoodporności napiszę wkrótce na blogu. Jego liście są podłużne, skórzaste i lekko błyszczące i
ciemnozielone. Ich brzegi są ząbkowane. Kwitnienie przypada na okres wiosenny.
Ich kwiaty są białe i dosyć niepozorne.
Owoce ostrokrzewu (tylko odmiana
żeńska) są koloru czerwonego. Zimą żywią się nimi ptaki. Ostrokrzewy te lubią
zarówno miejsca słoneczne jak i cieniste lub półcieniste. Gleba powinna być
lekko kwaśna i dobrze przepuszczalna. Ściółkowanie np. korą sosnową chroni
system korzeniowy rośliny przed nadmiernym przesuszeniem oraz przed zmarznięciem.
Wymagają regularnego, ale niezbyt obfitego podlewania.
Już wkrótce opublikuję następne posty, w których zaprezentuję Wam kolejne gatunki i odmiany ostrokrzewów rosnących w moim ogrodzie.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Śliczna odmiana.
OdpowiedzUsuńWitaj, ładny krzew i bardzo odporny! Miłego dnia, pozdrowienia!
UsuńPróbowałam z ostrokrzewami ale nie wyszło. To wspaniałe i efektowne rośliny.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Andrzejku!
Witaj Ewuniu. Większość odmian w naszym klimacie potrzebuje zacisznych, osłoniętych i półcienistych miejsc. Najbardziej szkodzi im zimowa susza, dlatego przed nadejście mrozów trzeba je porządnie podlać. Sporo ich rośnie w Zagłębiu, na Górnym Śląsku oraz w Krakowie i okolicach. Może spróbuj z Alaską? Meserveae Blue Prince i Blue Princess tez powinny dać radę. Wszystko jednak tak naprawdę zależy od mikroklimatu panującego w ogrodzie. Serdeczności Ewuniu, miłego dnia.
UsuńPiękna odmiana.
OdpowiedzUsuńAndrzejku, jak będziesz wracać do domu zatrzymasz się w Tarnowie?
Warto, gdy będzie słonecznie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj Lusiu. Mam taki plan żeby w drodze powrotnej odwiedzić Tarnów. Mam nadzieję, że pogoda będzie dopisywać chociaż prognozy nie są zbyt pomyślne. podobno ma być mróz i śnieg :-( Cieplutkie pozdrowienia :-)
UsuńWczoraj zakupiłem dużego Blue Prince i dwa małe Blue Princess + Alaskę szczepioną na pniu.
OdpowiedzUsuńRegularne ale niezbyt obfite podlewanie to raz na tydzień to mowa o ilości rzędu 10-20l z linii kroplującej?
Witam a gdzie zostały zakupione i w jakiej cenie? Ja kupiłam odmianę bkue maid a potrzebuje blue boy lub blue prince.
Usuń