Listopadowa pogoda

Pogoda często płata nam różne figle. Dziś w mojej okolicy jest wyjątkowo pochmurno i strasznie ponuro. Za oknem +10 stopni, ale i tak chyba nie ma co narzekać. Przed nami najkrótsze dni. Optymistyczne jest jednak to, że już za 5 tygodni dnia zacznie przybywać. Musimy jakoś wytrzymać ten najbardziej ponury okres jesieni. I liczyć na to, że zima nie będzie bardzo mroźna i zbyt długa. A jak to z pogodą bywało w ostatnich latach? Otóż w 2012 roku już pod koniec października w mojej okolicy spadł pierwszy śnieg. I chociaż długo nie leżał to jednak przypomniał nam o tym w jakiej mieszkamy strefie klimatycznej. 

Ubiegłoroczna jesień przyniosła diametralnie odmienną pogodę. Bardzo długo było ciepło i jeszcze 20 listopada na balkonie kwitły mi pelargonie. Dzięki temu, że było w miarę wilgotno zieleń trawnika była wyjątkowo soczysta. U moich rodziców w najlepsze kwitły jeszcze róże!

Dziś znowu mamy inną aurę. Co prawda kwitną jeszcze ostatnie pelargonie zwisające, ale to już ostatnie dni tych kwiatów. Suchy koniec lata i jesienna susza spowodowały żółknięcie trawnika. Nawet podlewanie niewiele pomogło.

Po ostatnich opadach trawa lekko się zazieleniła, ale na jej soczysty kolor musimy raczej poczekać do wiosny. Niektóre długoterminowe prognozy pogody przewidują ciepłą i krótką zimę. Niektóre telewizyjne stacje meteo zaczęły z kolei już dziś straszyć mającymi nadejść pod koniec miesiąca chłodami i śniegiem. Jaka będzie pogoda? Już niedługo sami się o tym przekonamy!