W sezonie wegetacyjnym zrobiłem sporo własnych sadzonek. Zadoniczkowałem też różne samosiejki, które znalazłem w ogrodzie. Dziś zapraszam do obejrzenia tych roślinek. Od kilkunastu dni doniczki z sadzonkami są w inspekcie u moich rodziców. Będą tam przez całą zimę. A wiosną część z nich trafi do ogrodu mojego przyjaciela, dla którego zrobiłem większość sadzonek. Kilka roślin posadzę w ogrodzie, bo poza moimi sadzonkami w szklarence są też dwie, które kupiłem w listopadzie. Wtedy było już za późno, żeby je sadzić w gruncie.
W szklarni rodziców są m.in. bluszcz kolchidzki i sosna.
Można tu również znaleźć bluszcze pospolite. Częśćz nich to sadzonki, ale jest też kilka samosiejek.
Nie mogło tu zabraknąć trzmielin pnących. To odnóżki, które obciąłem ze starszych roślin rosnących na skarpach przy wejściu do domu.
A to już cisy, trzmieliny i jodełki.
Wśród sadzonek są też juki karolińskie oraz suchodrzew chiński i runianka japońska.
Na koniec jeszcze dwa krzewy, które zakupiłem późną jesienią. To oliwnik oraz trzmielina Canadale Gold.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Ja tez robię czasem sadzonki ale u Ciebie ta ilośc mnie powaliła...pozdrowienia Andrzejku...:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Jolu :)
UsuńKiedyś się też w to bawiłam. Niestety, ogród nie jest z gumy.
OdpowiedzUsuńMasz tego sporo. Wiem, że część przeznaczasz dla Przyjaciela.
Straciłam wszystkie adresy ulubionych blogów. Nie pamiętałam Twojego w końcu się doszukałam.
Zaraz go wklejam do ulubionych.
Pozdrawiam serdecznie:)*
A co się stało z Twoim komputerem? Jakiś wirus? Dobrze, że mnie odnalazłaś :) Serdeczności!
UsuńKochany Andrzejku!!!!
OdpowiedzUsuńW dniu tak pięknym i wspaniałym,
życzę Ci serduszkiem całym,
dużo zdrowia, sto lat życia, milion złotych do zdobycia.
Andrzejku, wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń
i odwiedzenia najpiękniejszych ogrodów świata.
Życzę z całego serca:)*
Bardzo serdecznie dziękuję :) To bardzo miłe :)
Usuń