Po raz pierwszy od dłuższego czasu dziś od rana świeci słońce. Nad moją okolicę dotarł front atmosferyczny, który prócz błękitnego nieba przyniósł tez znaczące ochłodzenie. Poniższe zdjęcie satelitarne chmur nad Europą pochodzi z serwisu www.sat24.com
Kiedy dziś rano wstałem by +1 stopień C. Ok. 07.00 czyli tuż przed wschodem słońca temperatura spadła do -1 stopnia. A ok. 07.30 było już -2. Teraz jest znów na plusie, ale raczej nie powinniśmy oczekiwać zbyt wysokich wartości na termometrach. Co ciekawe cała Skandynawia, ale i zachodnia Europa są pod wpływem chłodnych mas powietrza. Pochodzą one właśnie znad Półwyspu Skandynawskiego. Zimne powietrze dotarło nad Francję, Anglię, Walię, a nawet nad Hiszpanię. Dla odmiany południowy-wschód kontynentu i Azja Mniejsza mogą cieszyć się temperaturami już od rana przekraczającymi +15 stopni. Chyba troszkę im zazdroszczę. Doskonale ukazuje to poniższy rozkład temperatur z godziny 09.00. Mapa pochodzi ze strony internetowej www.wetterzentrale.de
Poranne chłodne i rześkie powietrze skłoniło mnie do wyjścia do ogrodu. Drzewa oświetlone promieniami słońca wyglądają naprawdę wspaniale. Po wielu słotnych dniach oraz po kaprysach pogody miło jest poczuć znów i zobaczyć promienie naszej dziennej gwiazdy. I chociaż słabo już grzeją to jednak napawają optymizmem. Już za miesiąc Święta Bożego Narodzenia, dzień przestanie się skracać i będzie robił się coraz dłuższy. A potem jeszcze parę tygodni i będziemy wyglądać wiosny. Oby nie kazała na siebie długo czekać. Zanim to jednak nastąpi przed nami jeszcze zima. Nie zapominajmy o tym!
Kiedy chodziłem po ogrodzie unikałem wchodzenia na trawę, żeby nie połamać przymrożonych lekko, a więc sztywnych źdźbeł. Po takim spacerze na murawie pozostałyby ślady. Po kilku dniach trawa byłaby w tych miejscach zżółknięta i trawnik nie prezentowałby się zbyt ładnie.
Pomimo przymrozku na oczku nie pojawiła się jeszcze warstewka lodu. Woda w oczku jest jeszcze zbyt ciepła, a okres z ujemną temperaturą zbyt krótki na to, żeby powstał choćby najcieńszy lód. Jednak kolejne dni mogą zmienić tę sytuację i już jutro lub pojutrze oczko może szklić się delikatną lodową powłoką. Póki co w wodzie pięknie odbija się błękit nieba oraz oświetlone promieniami porannego słońca drzewa.
Poranne słońce oświetlało również dom. Trochę brakuje mi widoku kwiatów na balkonie. Niestety muszę poczekać na nie kilka miesięcy.
Rośliny są bardzo dobrym wskaźnikiem temperatury. Gdy tylko spadnie ona poniżej 0 stopni C niektóre z nich składają swoje listki. Dzieje się tak dlatego, że odprowadzają z liści część wody. To reakcja obronna przed zbyt dużym jej parowaniem z powierzchni liści. Tak reaguje część liściastych roślin zimozielonych m.in. różaneczniki czy widoczne na poniższym zdjęciu aukuby japońskie.
Na liściach innych roślin można dziś było zauważyć szron. Juka karolińska o poranku była delikatnie osrebrzona.
Liście trzmieliny pnącej Sunspot wyglądały jak pomalowane srebrnymi drobinkami.
Na pozostałych krzewach i trawniku też dało się zauważyć oddech chłodnej aury.
A jaka pogoda czeka nas w najbliższych dniach? Czy w ogrodzie będzie siędziało coś ciekawego? O tym na pewno napiszę na blogu!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury.
Bardzo dziękuję za pozostawione komentarze i uwagi. Na każde z nich na pewno odpowiem.
A u mnie, na moich oczkach była już i to nie delikatna warstwa lodu.
OdpowiedzUsuńPiękne słońce od rana, a teraz od 20.00 mamy już prawdziwa zimę :( Posypało nieźle...
Oj to współczuję. Jakoś nie przepadam za zimą i śniegiem :) No chyba, że w górach :) Pozdrowienia!
UsuńBajecznie w słońcu wygląda Twój dom i oczko wodne.
OdpowiedzUsuńGdy wstałam rano przywitał mnie śnieg. O 16-tej pojechaliśmy zmienić opony na zimówki.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Miło mi to czytać :) U nas śniegu jeszcze nie było. Ale za to przymrozek i owszem. Dziś przed południem wymieniłem oponki :) Pozdrowienia!
Usuń