Jeszcze 10 dni temu spacerowałem po stołecznych parkach w krótkich spodenkach i to wcale nie dlatego, że jestem fanem chłodów. Po prostu było bardzo ciepło i słonecznie. Przedwczoraj temperatury w mojej okolicy dochodziły do 20 stopni. Ale we wtorkowe popołudnie niebo się zachmurzyło i od wczoraj prawie ciągle pada deszcz. Nie są to ulewy, ale deszcz pada równo. Jest mokro, bardzo mokro. Lato żegna się łzami. Dla roślin to dobrze, bo taka dawka wilgoci przyda się im przed nadejściem chłodów. A meteorolodzy od kilku dni straszą, ze w tym roku zimą przyjdzie wyjątkowo szybko i będzie bardzo mroźna.
Jeżeli faktycznie temperatury spadną do -30 stopni, to... z moimi zimozielonymi roślinami liściastymi może być różnie. Zdecydowana większość z nich radzi sobie co prawda z mrozami rzędu -25 stopni C, ale jeśli rzeczywiście temperatury rzędu -30 stopni będą utrzymywać się przez dłuższy czas to... ach, póki co nie chcę o tym myśleć. Ale może być źle. Oby te prognozy się nie sprawdziły. Póki co od dwóch dni włączone jest naturalne podlewanie. I mam nadzieję, że nie będzie tak padać przez kilka następnych dni. W końcu wszyscy czekamy na złotą, polską jesień.
Muszę przyznać, że krzewy w deszczu wyglądają pięknie. Ich liście wspaniale się lśnią, zupełnie jakby ktoś posmarował je jakąś pastą albo opryskał błyszczącym lakierem.
Niektóre z krzewów zimozielonych przebarwiają się na jesień. Należy do nich m.in. mahonia pospolita.
Krzewy gubiące liście na zimę także zmieniają kolory. Poniżej berberys, który rośnie u mojej mamy. Jego kolorowe listki i czerwone owoce wyglądają teraz zjawiskowo.
Są jednak rejony Polski gdzie dziś nie pada. Mieszkańcy Torunia, Bydgoszczy czy środkowo-wschodniego Pomorza mogli dziś cieszyć się chwilami ze słońcem. A w Trójmieście czy Elblągu momentami niebo było zupełnie bezchmurne. Doskonale widać to na poniższej mapie satelitarnej pochodzącej ze strony internetowej www.sat24.com
U mnie jednak dalej jest pochmurno. popołudniu jednak zanotowałem spore przerwy w dostawie wody z nieba. Moja hortensja Anabelle dotkliwie odczuwa nadmiar wody w kwiatach. Pędy tej odmiany są dosyć cienkie, a kwiaty duże. Chłoną wode, robią się ciężkie i smutno zwisają.
Za to hortensja ogrodowa u moich rodziców wydaje się być zadowolona z takiej pogody. W tym roku krzew ma mało kwiatów, a to dlatego, że część pędów przemarzła wiosną.
A jak wyglądają inne kwiaty? No cóż, nie są w najlepszej kondycji. Kwiaty niecierków, podobnie jak hortensja Anabelle także zwisają obciążone deszczem. Moich begonii nie będę pokazywał, bo nie ma się czym chwalić.
Aksamitki i pierwiosnki u rodziców wyraźnie mają nadmiar wody.
Podobnie róże. Chociaż krzewy mają jeszcze sporo pąków i jeśli będzie w miarę ciepło to będą kwitnąć do późnej jesieni.
Za to nasturcje całkiem nieźle znoszą deszczową aurę. I chociaż niektóre trochę się połamały od ciężaru wody to większość kwiatków ma się dobrze.
Kwitną bluszcze. Ale o tym napiszę już jutro.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Cześć Andrzej. Twoje rośliny w w deszczu faktycznie zjawiskowe! Tylko mam nadzieję, że w weekend poświeci trochę słońce, tak ze 2 godziny dziennie...:-) Czytałem te koszmarne prognozy. Mogą zaistnieć przesłanki by było chłodniej, ale mam nadzieję, że nie -30 stopni! Pożyjemy, zobaczymy, na razie prognozy długoterminowe do końca jesieni np. Na Accu weather nie odbiegają od normy. Pozdrawiam! P.s.Znowu leje
OdpowiedzUsuńHejka, Accu Sprawdzam regularnie i tam nie ma ogólnie takiej paniki i sraczki. Może dlatego, że pilnują głównie GB, a dla nich -10 to już katastrofa ;-) Będziemy kontakcie Kondziu, Przedmuchamy te mrozy do ruskich :-)
UsuńTak jest, razem odeprzemy mroźny ruski front :-)
UsuńDokładnie, trzeba zbierać ekipę do odparcia mrozów ;-)
UsuńPięknie wyglądają rośliny w deszczu, najwyraźniej są znacznie bardziej zadowolone niż my :)
OdpowiedzUsuńU nas też cały czas pada i to bez przerwy. Miałam nadzieję, że weekend będzie pogodniejszy ale raczej się nie zapowiada. Przesyłam serdeczności.
Tak, te krzewy i kwiaty w deszczu nawet mi się spodobały. To, czego najbardziej nie lubię jesienią to pochmurne, szare i brzydkie dni. Niestety na weekend prognozy nie są zbyt optymistyczne :-( Serdeczności Ewuniu i chociaż kilku chwil ze słońcem w czasie weekendu :-)
UsuńNa świecie jest tylko kilka ważnych ośrodków prognostycznych. Gdy wszystkie zaczną to samo przewidywać, będzie czas na panikę :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Póki co nie ma co szaleć. Poza tym prognozy długoterminowe są rzadko kiedy trafne. Pozdrowienia, miłego weekendu!
UsuńMasz rację. Krzewy w deszczu wyglądają prześlicznie ale kwiaty nie lubią nadmiaru wody.
OdpowiedzUsuńAndrzeju, Ty jesteś oblatany w tych sprawach. wytłumacz mi dlaczego w Szkocji gdzie ciągle jest mżawka kwiaty tak piękne się prezentują. A u nas trochę deszczu i ogrom pracy z obrywaniem kwiatów róż, hibiskusów bo brzydko wyglądają, gniją...
Serdecznie pozdrawiam:)
Dobry wieczór Lusiu :-) Przypuszczam, ze nasze kwiaty narażone są na deszcz o większej sile "rażenia". Do tego dochodzi pewnie temperatura tego deszczu. Tak przypuszczam, ale nie znam się na tym zbyt dobrze :-) pozdrowienia Lusiu, słonecznej niedzieli!
Usuń