Kochani. Pozdrowienia z Zielonej Góry! W ostatnich dniach na blogu publikuję cykl artykułów poświęconych bluszczom. Dziś rozpoczynam kolejny, w którym opiszę mieszkańców mojego ogrodu oraz najbliższego otoczenia.
Okolica, w której mieszkam to teren zadrzewiony sąsiadujący z kompleksem Lasów Młochowskich. Część Brwinowa i większa część Podkowy Leśnej obfitują w stary drzewostan, złożony głównie z dębów, sosen, świerków, brzóz i klonów, uzupełniony przez mieszkańców różnego rodzaju gatunkami drzew i krzewów ozdobnych. Obie miejscowości pełne są więc różnego rodzaju zwierząt. Są to głównie ptaki, wiewiórki i jeże, o których dziś napiszę nieco więcej.
Temu jeżowi zrobiłem zdjęcie "w biegu". Fotografia pochodzi z ubiegłego roku, oczywiście z mojego ogrodu.
Jeże żyją w Europie, Azji, Afryce
i w Nowej Zelandii. Niestety ani w Ameryce Północnej ani Południowej nie
znajdziemy ich naturalnych siedlisk. Na ogół zasiedlają środowiska leśne,
trawiaste, a nawet pustynne. W Polsce występuje jeż zachodni, zwany europejskim
i jeż wschodni. To trochę tak jak z żywotnikami. Jeże należą do stosunkowo dużych
owadożernych. Mają ciało o krępej i mocnej budowie. Płaska, klinowata głowa o
masywnej czaszce jest zakończona wydłużonym ryjkiem. Grzbiet i boki ciała jeży
występujących w naszym kraju są pokryte kolcami. Kolce jeży to przekształcone włosy,
zbudowane z keratyny. Jeże nie są jadowite, ale kiedy ich igły wbiją się w ciało,
trudno je wyjąć. Kolce jeża są mocno osadzone w jego ciele. Kiedy jeż się
przestraszy, zwija się w kulkę najeżoną kolcami oraz wydaje charakterystyczne
posapywania. Taka technika obronna sprawdza się przeciwko większości drapieżników.
Jedynie borsuki dzięki długim i mocnym pazurom nie są narażone na pokaleczenie
i wobec nich jeże są bezbronne. Dwa poniższe zdjęcia zrobiłem w ubiegłym
roku na sąsiedniej, niezabudowanej jeszcze działce.
Najbardziej niebezpiecznym miejscem dla jeży są drogi z
odbywającym się na nich ruchem samochodowym, nie tylko na terenach leśnych, ale
równie często w pobliżu siedzib ludzkich w sąsiedztwie parków i ogrodów, nawet
w wielkich miastach. Dlatego też apeluję do wszystkich kierowców poruszających
się po mojej okolicy o zdjęcie nogi z pedału gazu. Tym bardziej, że większość tutejszych
ulic to ciągi pieszo-jezdne. Poruszają się po nich nie tylko jeże, ale również
ludzie. Często z dziećmi! Proszę o tym pamiętać!
Jeże prowadzą naziemny i nocny
tryb życia. Potrafią się wspinać i pływać. Są wszystkożerne. Co prawda żywią się
głównie owadami, ale nie pogardzą także ślimakiem, dżdżownicą, jajami ptaków
czy małymi ssakami i płazami. Wbrew ludowym przesądom (a także wbrew licznym
bajkom), jeże nie jedzą jabłek. Jako ssaki zjadające owady i gryzonie
przyczyniają się do zmniejszania populacji szkodników roślin uprawianych przez
ludzi. Jeż jest w stanie podczas jednej nocy zjeść 200 gramów owadów. Kiedy
jednak spożyje szkodniki zabite pestycydami, może ulec zatruciu. Tego jeżyka
sfotografowałem kilka dni temu, kiedy wieczorem wyszedłem do ogrodu żeby zawołać
kota do domu. Jeż specjalnie się mnie nie przestraszył. Dyzio za to omijał go
szerokim łukiem. Jestem prawie pewien, że jeż ten mieszka w liściach pod altanką.
W ubiegłych latach także mieszkały tam rodzinki jeży.
Zwierzę widząc, że będzie gwiazdą internetu troszkę się jednak zawstydziło.
W naszym klimacie jeże zapadają w sen zimowy. Często
zagrzebują się w stertach opadłych liści, aby przespać chłodny okres roku. Poza
okresem rozrodu prowadzą samotniczy tryb życia. Ciąża trwa od 40 do 58 dni.
Samice jeży wydają 1-2 mioty w ciągu roku. Miot liczy najczęściej 3-4 młode.
Większe gatunki jeży żyją 4-7 lat w naturze (rekord 16 lat), a mniejsze 2-4
(4-7 w niewoli).
Już wkrótce opublikuję kolejne artykuły, w których opiszę innych mieszkańców bądź gości mojego ogrodu i najbliższej okolicy.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Ależ sympatyczny:) Wczoraj o mały włos bym nadepnęła na jeża przy furtce. Po ciemku go nie zauważyłam. Piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńHa ha, fajnie :-) Dzięki za miłe słowa :-)
UsuńPięknie udało się uchwycić bohatera. W sąsiednim ogrodzie w stercie gałęzi i liści mieszkają dwie rodziny jeży. Zdziwiły mnie kiedyś liczne małe dziurki na moim niby trawniku. Nie wiedzieliśmy co to jest. Pewnego, ciepłego i późnego wieczoru gdy cichutko siedzieliśmy z M. w ogrodzie zobaczyliśmy dwa jeżyki w akcji. Ogród jest częściowo oświetlony lampą, która znajduje się na pobliskim placu zabaw. Dzięki temu mogliśmy je swobodnie obserwować jak grzebiąc w trawie, wyjadają larwy pędraków. Kochani sprzymierzeńcy. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. Fajną mieliście obserwację :-) Pozdrowienia!
UsuńMimo swoich igiełek są milutkie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też mieszka jeżyk...w pełnej symbiozie z miską mojego psa :)
Pozdrawiam
Ha, a pies go nie gania? Serdeczności!
Usuńsłodki jeżyk. Dawno ich nie widziałam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zwierzaki :-) Pozdrowienia!
UsuńJeże to takie milutkie stworzonka,fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTak, są przesympatyczne i bardzo pożyteczne :-) Pozdrowienia!
UsuńŚwietne zdjęcia i ciekawe informacje!
OdpowiedzUsuń