UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

wtorek, 13 września 2016

O mojej ulicy - przebudowa

W ubiegłym tygodniu rozpoczęto drugą część przebudowy ulicy Stanisława Wilhelma Lilpopa, przy której położona jest nasza działka. Ulica zostanie wyłożona kostką betonową, skrzyżowania będą wyniesione, a narożniki działek ścięte, co ma spowolnić ruch i poprawić widoczność, a co za tym idzie bezpieczeństwo. 

Pisząc o przebudowie ulicy, przy której mieszkam należy wspomnieć, że jest ona efektem wieloletnich starań lokalnej społeczności. Przez lata napisaliśmy mnóstwo pism, zbieraliśmy podpisy, ale wszystko pozostawało bez echa. Dopiero obecne władze Brwinowa dostrzegły problem. Burmistrz Gminy Brwinów Pan Arkadiusz Kosiński przed wyborami obiecywał mieszkańcom przebudowę ulicy. Jak widać obietnicy dotrzymał. W ubiegłym roku przebudowano znaczną część ciągu komunikacyjnego ulic Lilpopa, Łosiej, Wiejskiej i Przejazdowej. W tym roku kontynuowany jest remont Lilpopa i Zamkowej. Nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał o zaangażowaniu w ten projekt samego Burmistrza, jego Zastępcy Pana Sławomira Walendowskiego, Pani kierownik Referatu Inwestycji Urszuli Wróbel oraz naszego radnego Pana Firmina Słojewskiego. Cieszymy się, że urzędnicy potrafią zrozumieć potrzeby mieszkańców i efektywnie rozwiązują problemy!


Inwestycja wiąże się z przebudową mojego ogrodzenia (ścięty narożnik) oraz z przesadzaniem krzewów. Ale o tym napiszę oddzielny post gdyż takie zmiany będą skutkować małą rewolucją w zagospodarowaniu ogrodu. Do przesadzenia mam 7 laurowiśni, 8 ostrokrzewów, runiankę japońską, trzmielinę oraz kiścień. 

Wróćmy jednak do samej ulicy. Prace trwają, powoli widać już kształt przyszłego ciągu pieszo-jezdnego. W ramach przedsięwzięcia zmian wymaga również ustawienie latarni i prebudowa instalacji elektrycznej w ulicy. Z uwagi na prowadzone prace wczoraj przez pół dnia nie było prądu. Jutro też nie będzie. Ale nam to nie przeszkadza, bo wszyscy czekamy z utęsknieniem na normalną nawierzchnię, na której nie będzie dziur, pyłu, błota i kałuż. 


Patron mojej ulicy Stanisław Wilhelm Lilpop (1863 - 1930) odziedziczył po przodkach znaczne majątki ziemskie, na terenie których istnieją dziś dwa podstołeczne miasta: Brwinów i Podkowa Leśna. Był też ojcem Anny z Lilpopów Iwaszkiewiczowej, żony znanego polskiego pisarza Jarosława Iwaszkiewicza. 


Jak podaje Wikipedia jego pradziad przybył z Grazu do Warszawy w 1789 i założył tu firmę zegarmistrzowską (istniała do 1939). Ojciec Stanisław Lilpop był nie tylko jednym z najbogatszych polskich przedsiębiorców, ale także znanym mecenasem kultury i kolekcjonerem sztuki.

Stanisław Wilhelm studiował na Wydziale Handlowym Politechniki Ryskiej w latach 1884-1889. Odziedziczył po ojcu znaczny majątek oceniany na 320 000 rubli srebrem, a także udziały w fabrykach produkcji maszyn i w cukrowniach. W 1909 sprzedał większość majątku ziemskiego Brwinów, a za uzyskane pieniądze w 1910 wyjechał na safari do Kenii. Plonem tej wyprawy były nie tylko trofea myśliwskie (część z nich znajduje się w muzeum w podkowiańskim Stawisku), ale przede wszystkim ogromny zbiór (kilkadziesiąt albumów) doskonałych fotografii, na których utrwalił nieistniejącą już bogatą kulturę, obrzędowość i stroje miejscowych ludów tubylczych.


Po powrocie do Polski kontynuował ideę ojca dotyczącą wybudowania pod Warszawą miasta-ogrodu, nazwanego później Podkową Leśną. W 1925 przekazał tereny przyszłego miasta spółce akcyjnej, w której miał 40% udziałów. Pozostawił sobie tylko część terenu, na którym w 1928 wybudował okazałą willę "Stawisko" dla swojej córki Anny i jej męża Jarosława Iwaszkiewicza.

Jako zapalony fotografik, Stanisław Lilpop pozostawił po sobie bogatą kolekcję barwnych fotografii wykonanych metodą autochromatyczną. Część z nich zaprezentowano w 2015 na wystawie w warszawskim Domu Spotkań z Historią.


Lilpop zmarł śmiercią samobójczą w warszawskim Hotelu Bristol i został pochowany na cmentarzu w Brwinowie.

Prace trwają a ja serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!

6 komentarzy:

  1. No u mnie też asfalt kładą i chodniki oraz odwodnienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie te prace na szczęście są już jakiś czas temu zrobione.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas rewolucja na ulicy trwa :-) Już nie mogę się doczekać finału :-) Serdeczności!

      Usuń
  3. Bardzo ciekawa postać, dotąd nie słyszałam o Lilpopie. Czeka Cię mnóstwo pracy przy zmianach w ogrodzie ale myślę, że warto. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach ta praca w ogrodzie. Narzekam, ale w sumie bardzo to lubię :-) Plecy bolą, pazury brudne... ale ten efekt! No i zadowolenie :-) Oczywiście, że warto :-) Serdeczności Ewuniu!

      Usuń