Stali bywalcy bloga wiedzą, że jestem wielkim fanem liściastych roślin zimozielonych. Wśród nich znajdują się bluszcze, których mam w ogrodzie prawie 20 odmian. Są to bluszcze pospolite, oraz rzadziej spotykane w moich stronach bluszcze kolchidzkie, czy też z racji klimatu praktycznie nieobecne w Polsce bluszcze algierskie. Uwielbiam bluszcze i cały czas powiększam ich kolekcję.
Do ciekawszych odmian bluszczu pospolitego należy rzadko spotykany w naszych ogrodach bluszcz wyprostowany (hedera helix Erecta). Ta wyjątkowa roślinka pojawiła się w moim ogrodzie w 2014 roku i wtedy wyglądała tak jak widać na poniższym zdjęciu.
Po dwóch latach bluszcz się rozrósł. Należy wspomnieć, że w porównaniu z podstawowymi odmianami bluszczu pospolitego rośnie on dosyć powoli. Roczne przyrosty to ok. 10, czasami 15 centymetrów.
Jego listki są niewielkie, trójklapowe, ciemnozielone z wyraźnie
widocznymi żyłkami. Mają kształt grotu strzały i dochodzą do ok. 3-4 cm
długości i szerokości.
Pędy są sztywne i rosną prosto do góry, stąd też nazwa tej odmiany.
Bluszcz wyprostowany sadzimy w miejscach cienistych lub półcienistych.
Uwaga! Wczesnowiosenne słońce w połączeniu z ujemną temperaturą może powodować poparzenia liści i w konsekwencji poważnie uszkodzić roślinę.
Roślina ta lubi żyzne, wilgotne ale przepuszczalne gleby o obojętnym bądź lekko
zasadowym odczynie. Uważajmy jednak żeby
korzenie bluszczu nie stały w wodzie. Może to doprowadzić do ich gnicia!
Z uwagi na mniejszą niż odmiana podstawowa odporność na niskie temperatury (do ok. -23 stopni
C) bluszcz ten sadzimy w miejscach osłoniętych. Niektóre źródła podają, że wytrzymuje on krótkotrwałe spadki temperatur do -27 stopni. Podobnie jak innym
liściastym roślinom zimozielonym najwięcej szkód dla rośliny mogą
spowodować mroźne i wysuszające wiatry oraz susza zimowa. Dlatego tez
przed nadejściem mrozów roślinę należy porządnie podlać. W zimie, kiedy
średnia dobowa temperatura jest dodatnia, a gleba jest rozmarznięta
bluszcz również należy podlać. Oczywiście nie robimy tego gdy występują
opady deszczu, albo właśnie stopniał śnieg.
Ta odmiana bluszczu nie kwitnie. W konsekwencji nie wytwarza owoców.
Bluszcz można wczesnym latem przycinać. Obcięte końce możemy ukorzenić. Mi się to udało!
Innym sposobem rozmnażania tej rośliny jest podział bryły korzeniowej. Tej metody jeszcze nie próbowałem.
Hedera Erecta w naszych warunkach klimatycznych powinien dorosnąć do ok.
1 metra wysokości. Jak już wspomniałem rośnie jednak bardzo wolno, dzięki czemu może być
sadzony nawet w niewielkich ogrodach. Pięknie prezentuje się jako
soliter, przy oczkach wodnych czy na skalniakach. Z uwagi na to, że pędy bluszczu wyginają się na różne strony dobrze jest zabezpieczyć roślinę specjalnym stojakiem, który będzie przytrzymywał pędy w pionie. Jak widać za zdjęć ja muszę już zmienić to wsparcie na większe.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Ładny :-) Znajdę dla niego miejsce.
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo ciekawa odmiana :-) Gorąco polecam :-)
UsuńMoze właśnie na skalniaku będzie, ktory jest
OdpowiedzUsuńNa etapie sadzenia roślin.
Na pewno będzie się ładnie prezentował :-) Pozdrowienia!
UsuńDziwny ten bluszcz.
OdpowiedzUsuńJest po prostu inny, Ale ma swój urok :-)
UsuńJest po prostu inny, Ale ma swój urok :-)
Usuń