Miałem dziś jechać do Ogrodu Botanicznego PAN, aby podziwiać kwitnące azalie. Niestety pogoda dziś nie dopisała i zmieniłem plany. Popołudniu jednak wyszło na trochę słońce. Dzięki temu można było spędzić kilka miłych chwil w ogrodzie. U mnie też jest kolorowo. Zaczynają kwitnąć kolejne różaneczniki.
Swoje pąki otwiera też już Nova Zembla. Ta odmiana to jedne z większych rosnących w Polsce krzewów różaneczników.
Chorujący kiedyś na fytoftorozę różanecznik Progress kończy już kwitnienie. Najbardziej cieszy mnie fakt, że krzew ma dużo nowych przyrostów, które jak mniemam przynajmniej częściowo zakryją porażone chorobą miejsca. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że powrót różanecznika do formy i kształtu sprzed choroby jeszcze pewni potrwa rok lub dwa.
Rosnący obok niego Scintillation zachwyca zarówno mnie jak i przechodniów swoimi kolorami i wielkością kwiatów. Jest tak piękny, że aż chce mi się ciągle robić mu zdjęcia.
A to już Catawbiense Grandiflorum. Ta odmiana dorasta do kilku metrów wysokości i szerokości.
Przy oczku wodnym w kąciku rododendronowym (bo rosną tu zarówno azalie japońskie jak i różaneczniki) część krzewów już przekwitła. Inne rozwijają swoje pąki. Przekwitły już:
- Scarlet Wonder, to ten czerwony,
- Impeditum (z malutkimi listkami blisko oczka za kamieniem),
- Princess Anne - Na zdjęciu najbliżej dołu.
A kwitną wciąż:
- Diamant Rosa (to ta biała w prawym górnym rogu zdjęcia),
- Schneeperle (po lewej stronie od Impeditum).
W zakątku egzotycznym wciąż kwitnie skalnica. Ma piękny kolor i już myślę o zakupie i posadzeniu innych odmian tej pięknej rośliny.
A tak ogród wyglądał późnym popołudniem. Potem niestety znów się zachmurzyło i zaczęło kropić.
A już jutro zapraszam do obejrzenia posta ze zdjęciami i opisem jednaj z największych mahonii ostrolistnych jaką kiedykolwiek widziałem w Polsce. Mahonia ta rośnie u moich sąsiadów. Serdecznie zapraszam do lektury!
Jakie to dziwne - u Ciebie niektóre różaneczniki już przekwitają a u mnie pękają dopiero pierwsze pąki. Są niezwykłe i zjawiskowe, uwielbiam na nie patrzeć! Podoba mi się też ta czerwona skalnica, bardzo ożywia zielony zakątek. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu! Skalnica jest naprawdę śliczna i bardzo długo kwitnie. To piękna aczkolwiek niewielka roślinka :) Co do różaneczników to jest ich mnóstwo odmian. Niektóre z nich kwitną znacznie wcześniej, inne trochę później. Okres kwitnienia zależy też od pogody, długości zimy, mikroklimatu, gleby, nawożenia itp :) Pozdrowienia Ewuniu, miłego tygodnia :)
UsuńPiękne są Twoje okazy. U mnie tez niektóre cierpią na choroby grzybowe, potem są dość osłabione, ale widać, że będzie z nimi dobrze. Bardzo podoba mi się u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
m.
Witaj serdecznie, bardzo dziękuję za miłe słowa :) Niestety różaneczniki są dosyć wrażliwymi roślinami i czasami chorują. Polecam gorąco żebyś zastosowała mikoryzę do różaneczników :) Pozdrowienia, miłego tygodnia.
Usuń