Powoli, a w zasadzie wręcz przeciwnie, z wywieszonym językiem przygotowuję się do wyjazdu do Barcelony. To już we czwartek wieczorem. Jak zwykle przed wyjazdem do załatwienia jest mnóstwo spraw. No i oczywiście większość z nich pojawia się właśnie teraz, kiedy nie ma na nic czasu. Wrrr. Masakra. Ale co tam. Dam radę. Wczoraj wpadłem z aparatem do ogrodu moich rodziców. Jest tam teraz bardzo kolorowo. Kwitną azalie!
Właśnie zaczyna kwitnąć azalia Golden Eagle. Z tyłu za nią widać przekwitającą już niestety azalię pontyjską.
Tam odmiana ma wspaniałe kwiaty. Ich kolor jest zniewalający.
O azalii pontyjskiej pisałem już wielokrotnie, natomiast o Golden Eagle jeszcze nie. Jest to azalia wielkokwiatowa. Jej liści na zimę opadają. Krzew może docelowo osiągnąć 2 metry wysokości i ok. 1,5 metra szerokości. Lubi miejsca słoneczne i półcieniste. Należy zapewnić jej kwaśne, przepuszczalne, próchnicze i lekko wilgotne podłoże.
A przy oczku wodnym u moich rodziców kwitną jeszcze azalie japońskie. Część już przekwita, ale cześć dopiero rozwija swoje kolorowe pąki.
Uwielbiam ten kolorowy wiosenny zawrót głowy!
Ogród Twoich rodziców jest piękny, azalie śliczne, ja też uwielbiam kolorowy zawrót głowy, nazywam to troszkę inaczej "wieś tańczy i śpiewa" ale właśnie to ma w ogrodzie ma swój urok, udanej wyprawy do Barcelony :) pozdrawiam serdecznie Justyna
OdpowiedzUsuńWitaj! Dziękuję za miłe słowa :) Na pewno będę dokumentował różne zielone miejsca w stolicy Katalonii, no i potem napiszę o nich na blogu! Pozdrowienia i serdeczności!
UsuńWspaniałe te azalie. Jest co podziwiać.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Bardzo dziękuję :) Pozdrowienia!
UsuńKwitnące azalie w kolorach płomieni - moje odwieczne marzenie, by mieć takie w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się spełni?
Pozdrawiam.
Na pewno sie spelni :) Pozdrowienia z Barcelony!
Usuń