UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

środa, 14 maja 2014

Azalie u moich rodziców

Powoli, a w zasadzie wręcz przeciwnie, z wywieszonym językiem przygotowuję się do wyjazdu do Barcelony. To już we czwartek wieczorem. Jak zwykle przed wyjazdem do załatwienia jest mnóstwo spraw. No i oczywiście większość z nich pojawia się właśnie teraz, kiedy nie ma na nic czasu. Wrrr. Masakra. Ale co tam. Dam radę. Wczoraj wpadłem z aparatem do ogrodu moich rodziców. Jest tam teraz bardzo kolorowo. Kwitną azalie!

Właśnie zaczyna kwitnąć azalia Golden Eagle. Z tyłu za nią widać przekwitającą już niestety azalię pontyjską.


Tam odmiana ma wspaniałe kwiaty. Ich kolor jest zniewalający.


O azalii pontyjskiej pisałem już wielokrotnie, natomiast o Golden Eagle jeszcze nie. Jest to azalia wielkokwiatowa. Jej liści na zimę opadają. Krzew może docelowo osiągnąć 2 metry wysokości i ok. 1,5 metra szerokości. Lubi miejsca słoneczne i półcieniste. Należy zapewnić jej kwaśne, przepuszczalne, próchnicze i lekko wilgotne podłoże.


A przy oczku wodnym u moich rodziców kwitną jeszcze azalie japońskie. Część już przekwita, ale cześć dopiero rozwija swoje kolorowe pąki. 


Uwielbiam ten kolorowy wiosenny zawrót głowy!

6 komentarzy:

  1. Ogród Twoich rodziców jest piękny, azalie śliczne, ja też uwielbiam kolorowy zawrót głowy, nazywam to troszkę inaczej "wieś tańczy i śpiewa" ale właśnie to ma w ogrodzie ma swój urok, udanej wyprawy do Barcelony :) pozdrawiam serdecznie Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Dziękuję za miłe słowa :) Na pewno będę dokumentował różne zielone miejsca w stolicy Katalonii, no i potem napiszę o nich na blogu! Pozdrowienia i serdeczności!

      Usuń
  2. Wspaniałe te azalie. Jest co podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie. Bardzo dziękuję :) Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Kwitnące azalie w kolorach płomieni - moje odwieczne marzenie, by mieć takie w ogrodzie.
    Może kiedyś się spełni?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń