Moje tegoroczne wakacje rozpocząłem od mocnego uderzenia! Już po godzinie jazdy samochodem byłem w przepięknym Arboretum w Rogowie. Położone ono jest po prawej stronie drogi prowadzącej z Rawy Mazowieckiej do Łodzi.Miejsce, gdzie należy skręcić jest dosyć dobrze oznakowane, chociaż drogowskaz kierujący do Arboretum jest lekko zasłonięty krzewami. Godziny otwarcia oraz cennik możecie Państwo znaleźć tutaj: http://arboretum.sggw.pl/godziny_otwarcia.html
Już niedaleko od wejścia możemy podziwiać piękne i zimozielone kiścienie wawrzynowate.
Jak podaje strona internetowa http://arboretum.sggw.pl/historia.html Arboretum powstało w 1923 roku, zaraz po tym jak 5 lipca 1919 roku
Minister Rolnictwa i Dóbr Publicznych przekazał Szkole Głównej
Gospodarstwa Wiejskiego część lasów Nadleśnictwa Skierniewice do celów
naukowych i badawczych. Szkoła zrzekła się z części obszaru zostawiając
sobie tereny obecnego Nadleśnictwa Rogów, gdzie w 1923 roku została
zbudowana siedziba Lasów Doświadczalnych SGGW.
Spacerując po Arboretum podejrzałem taką oto parę!
Arboretum Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie to jeden z największych tego typu ogrodów w Polsce. Położone
jest w dawnym siedlisku leśym i ma charakter parku leśnego. Na jego
obszarze znajdują się jedne z najbogatszych i najciekawszych kolekcji
drzew i krzewów Europy Środkowo-Wschodniej. Całości dopełniają leśne
powierzchnie doświadczalne z obcymi gatunkami drzew leśnych i alpinarium
- ulubione miejsce wielu zwiedzających.
Można tu znaleźć wspaniałe okazy hortensji pnącej.
W pierwszej połowie lipca w Arboretum dumnie prezentują się kwitnące właśnie liliowce.
Przed wojną na terenie arboretum zakładano wyłącznie powierzchnie
doświadczalne. Posadzono około 100 gatunków drzew obcego pochodzenia.
Powierzchnia ogrodu wynosiła wtedy 61,58 ha. Jednak ze względu na brak
stałego personelu rozwój arboretum w tym okresie był bardzo powolny.
Dodatkowo po II Wojnie Światowej liczba gatunków zmalała do 51 z powodu
braku opieki i dwóch bardzo mroźnych zim.
Na mnie ogromne wrażenie zrobiły żywotniki olbrzymie. Faktycznie są wielkie!
Oprócz wspaniałych drzew i krzewów można tu znaleźć przepiękne alpinarium, obok którego znajdują się stawiki. Obecnie możemy podziwiać kwitnące w nich grzybienie (lilie wodne). Prace nad budową alpinarium trwały do 1953 do 1960 roku.
W 1947 roku opiekę merytoryczną nad Arboretum przejęła Katedra
Botaniki Leśnej SGGW, a nowe gatunki sprowadzano głównie z Arboretum w
Kórniku.
Moją uwagę jak zwykle skupiły przede wszystkim liściaste rośliny zimozielone. A jest tu ich sporo. Poniżej ostrokrzew kolczasty w towarzystwie bambusów.
W 1953 roku przy bursie studenckiej wybudowano basen kąpielowy.Arboretum cały czas wzbogacało się o nowe gatunki drzew i krzewów. W 2010 roku zmodernizowano część alejek o łącznej długości 2,4 km.
Poza roślinami zimozielonymi w Arboretum jest olbrzymia kolekcja różnych drzew. Odnalazłem tu wiele gatunków klonów, zarówno tych dobrze znanych jak i różnych odmian klonów japońskich.
Rośnie tu również sporo odmian różaneczników i azalii. Koniecznie muszę tu wrócić wiosną kiedy prawie wszystkie będą kwitły.
Znalazłem tu trzmieliny pnące, azalie japońskie oraz runiankę japońską...
a także pierisy japońskie.
Niedaleko wejścia rosną różne odmiany bluszczy. Niektóre z nich już mam w ogrodzie, ale część muszę dopiero gdzieś upolować i kupić.
Moją uwagę przykuła zimozielona mahonia bealei. Jej też nie mam w ogrodzie. Jest bardzo podobna do mahonii media, lecz lepiej od tej drugiej toleruje mrozy i śnieg.
A już po wyjściu w Arboretum zachwyciłem się przepięknym i olbrzymim tulipanowcem, rosnącym obok burs studenckich i biur SGGW.
Więcej informacji o Arboretum w Rogowie znajdą Państwo tutaj: http://arboretum.sggw.pl/
W poście wykorzystałem informacje zawarte na stronie internetowej Arboretum w Rogowie: http://arboretum.sggw.pl/ Zdjęcia są mojego autorstwa.
Witaj Andrzeju. Nie zawsze może być beztrosko, trzeba trochę popracować, a okna mają to do siebie że brudzą się. W Rogowie na pewno było fajnie. Ja co prawda nie mam tylu różnych odmian, ale taki mały"Rogów" na moje potrzeby estetyczne i na miarę kobiety ze wsi to mam i cieszę się nim bardzo, tylko zastanawiam się jak będzie wyglądał mój mały ogródek jak tulipanowiec jeszcze podrośnie i co zrobię z żywotnikiem olbrzymim, troszkę za blisko drogi rośnie, ale mam nadzieję że pójdzie w wysokość a nie szerokość.A inne niech rosną jak chcą miejsca dość.Nie obżeraj się ptasim mleczkiem bo zgagi dostaniesz.Pozdrawiam bez wysiłku gorąco, bo jest gorąco.
OdpowiedzUsuńWitaj Stasiu! Masz piękny ogród, który może konkurować z różnymi arboretami i ogrodami botanicznymi. Ma poza tym ten plus, że jest Twój! Ja mam niestety niewielki ogród i już czuję brak miejsca na nowe rośliny. U nas od rana pochmurno :( Co do okien, mieszkam na rogu dwóch ulic, obie są nieutwardzone, więc jak pada to robi się małe błotko, a jak jest sucho to się kurzy niemiłosiernie... No i okna się brudzą :( Ptasie mleczko tylko Wedla i tylko waniliowe :) Nie ma po nim żadnej zgagi, za to endorfiny wydzielają się w ilościach ekstremalnie wysokich :) Pozdrowienia, miłego dnia :)
UsuńMuszę jeszcze dodać z oburzeniem jak mogłeś zostawić swój piękny ogródek i gdzieś włóczyć się po innych ogrodach. Jesteś bez sumienia. O!!!!!, ale Ci nagadałam. Przepraszam.
OdpowiedzUsuńCzasami dobrze jest na chwilę oderwać się od ukochanego miejsca. Potem tęsknimy i jak się wróci to jeszcze bardziej kocha się ogródek :) Pozdrowienia!
UsuńNigdy nie byłam w Rogowie i fajnie było obejrzeć chociaż kilka zdjęć. To wspaniałe miejsce pełne niespodzianek i unikatów. Stasia ma trochę racji, ja też nie lubię zostawiać swojego ogrodu na dłużej. Dawniej dużo jeździliśmy, teraz tu mi dobrze. Mam wszystko czego potrzeba mi do szczęścia. Może to kwestia wieku? Pozdrawiam Cię Andrzejku i czekam na kolejne relacje.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu! Racja, to bardzo interesujące miejsce. Co do wyjazdów... Poszerzają moją wiedzę o roślinach i ciągle odkrywam coś nowego. Tym razem też tak się stało. A to z kolei pozwala na upiększanie mojego ogrodu :) Pozdrowienia.
UsuńArboretum w Rogowie to niesamowite miejsce, i w każdym okresie można zobaczyć tam coś ciekawego, my byliśmy w czerwcu zobaczyłam pierwszy raz kwitnącą magnolię sieboldę - to marzenie mojej mamy mieć taką w ogrodzie, poza tym pięknie obsypane białymi kwiatami derenie, no i samo alpinarium na mnie zrobiło ogromne wrażenie,
OdpowiedzUsuńa mój Binio zakochał sie w tym miejscu przez ciszę i ptaki,
mam takie marzenie żeby wrócić tam jesienią, kiedy liście zmieniaja kolory, pewnie jest zjawiskowo :)
dosłownie kilka zdjęć wrzuciłam wtedy tu http://gabrysmilkowski.blogspot.com/2012/06/odz.html
pozdrawiam serdecznie Andrzeju
Witaj serdecznie! Bardzo dziękuję za miły komentarz! Twoje zdjęcia zaraz obejrzę :) Też pewnie wybiorę się tam jesienią, jeśli tylko będzie czynne. Bo np. Arboretum w Wojsławicach zamykają już na początku października, a szkoda, gdyż właśnie późną jesienią bardzo dobrze widać liściaste rośliny zimozielone, bo wtedy inne już nie mają liści. Pozdrowienia!
Usuń