UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

wtorek, 26 czerwca 2018

Kalina odoratissimum Awabuki

Pod koniec kwietnia tego roku do mojego ogrodu trafiło sporo nowych roślin. Miałem już nic nie kupować i nic nie dosadzać, ale... Znacie to uczucie, kiedy jest się w szkółce i rośliny aż się do Was śmieją i krzyczą "zabierz mnie do siebie, proszę". Uległem więc szybko tym prośbom i kupiłem sporo nowych krzewów. A co tam, raz się żyje. Zimozielony ogród wzbogacił się o kilka nowych kalin. Jedna z nich to kalina wonna Awabuki (Viburnum odoratissimum Awabuki). W Polsce jest ona dosyć rzadko spotykana, a powodem tego może być jej dosyć niska mrozoodporności zimotrwałość. Różne źródła podają, że znosi ona spadki temperatur do ok. -20 stopni C. Przez krótki okres powinna wytrzymać nawet nieco silniejsze mrozy. Jednak trzeba przyznać, ze niewiele osób ma jakiekolwiek doświadczenia w jej uprawie na terenie środkowej Polski. Roślinę tę traktuję jako mój kolejny eksperyment ogrodniczy. Czy się uda? Tego dowiemy się pewnie w przyszłym roku.


Ten wyjątkowej urody krzew wyglądem przypomina nieco laurowiśnię. Skórzaste i bardzo błyszczące liście mogę niejedną osobę  wprowadzić w błąd. Faktycznie są niemal identyczne jak liście niektórych odmian prunus laurocerasus. Duże, z delikatnie ząbkowanymi brzegami, ciemnozielone z wyraźnym unerwieniem mają wydłużony, eliptyczny kształt. Mogą mieć od ok. 8 do nawet 20 cm długości. Ich szerokość waha się w przedziale ok. 4-8 cm.


Krzew ten pochodzi z południowo-wschodniej Azji. Jego naturalne stanowiska znajdziemy od podnóży Himalajów poprzez Birmę, wschodnie Chiny, Tajwan aż po Japonię. Osiąga tam dość spore rozmiary i przy wysokości kilku metrów jest niewielkim drzewem. W warunkach klimatu umiarkowanego morskiego będzie to spory krzew. W Polsce raczej nie osiągnie takich rozmiarów. Oczywiście im dalej na zachód kraju, tym większe prawdopodobieństwo udanej uprawy tej odmiany kaliny. 

Kwiatostany kaliny wonnej Awabuki to typowe dla kalin wiechy z drobnymi, białymi kwiatkami. Okres kwitnienia przypada na przełom wiosny i lata. W chłodniejszym klimacie rośliny mogą kwitnąć nieco później. Kwiaty roztaczają dookoła wspaniały słodki zapach. Stąd też angielska nazwa tego krzewu - sweet viburnum. Przyciągają one mnóstwo zapylających je owadów.


Kalina wonna Awabuki preferuje słoneczne lub jasne, półcieniste stanowiska. Pamiętajmy jednak, że w naszym klimacie należy je posadzić w miejscu osłoniętym od mroźnych i wysuszających wiatrów oraz tam, gdzie krzew nie będzie narażony na bezpośredni kontakt z promieniami zimowego lub wczesnowiosennego słońca.

Preferuje żyzne, wilgotne lecz przepuszczalne gleby o lekko kwaśnym odczynie.

W strefie USDA 6B młode rośliny mogą wymagać osłonięcia na zimę. W tej strefie krzewy podczas większych mrozów mogą zrzucać część liści. Wiosną powinny one odrosnąć od łodyg. Jeśli i te przemarzną należy je przyciąć.

Jak wspomniałem, traktuję tę roślinę jako mój kolejny eksperyment ogrodniczy. Liczę na to, że będzie to mój kolejny sukces, ale czas pokaże czy uprawa tej odmiany kaliny w środkowej Polsce jest w ogóle możliwa. Na pewno o tym napiszę.

Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.

3 komentarze:

  1. Liście faktycznie bardzo lśniące :-) Stranwesje też chyba rosną m.in. na Tajwanie, więc są szanse na silny wzrost :-) A tak poważniej to pożyjemy, zobaczymy. Trzymam kciuki! :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tę odmianę trochę się obawiam, ale trzeba eksperymentować. Rośnie w dość osłoniętym miejscu więc może da radę :-) Zobaczymy na wiosnę :-) Pozdrowienia!

      Usuń
  2. Czy możesz podzielić się doświadczeniami po kilku latach? Właśnie kupiłem tę roślinę i jestem ciekaw Twoich doświadczeń.

    OdpowiedzUsuń