Prawie cały dzisiejszy dzień spędziłem w Arboretum SGGW w Rogowie. Spacerując po rozległym terenie podziwiałem tamtejszą bogatą roślinność. Wspaniałe krzewy, pnącza, drzewa, byliny... Pewnie już jutro podzielę się z Wami moimi wrażeniami z tej cudownej wycieczki. Pogoda wyjątkowo sprzyjała spacerom. Było słonecznie i umiarkowanie ciepło. W cieniu temperatura nie przekraczała 25 stopni. Idealnie na zwiedzanie!
Dziś króciutko, bo jestem dość zmęczony. Przeszedłem prawie 15 kilometrów! Moją wycieczkę zakończyłem tam, gdzie nie powinienem w ogóle zaglądać. Czyli w sklepie z roślinami! No i stało się. Jak zwykle rozum poszedł w odstawkę, a prym zaczęła wieść chęć zakupu czegoś nowego do ogrodu. A że było w czym wybierać... W ten sposób stałem się szczęśliwym posiadaczem 3 nowych zimozielonych roślin. To cis Fastigiata, kalina Burkwood'a oraz turzyca Variegata.
W kąciku roboczym, oprócz trzech nowości na posadzenie czeka jeszcze opuncja longispina. Jutro roślinki powinny już rosnąć w ogrodzie.
No i jak tu nie kupić krzaczka?
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
He he dokładnie, jak się jest w takim miejscu! :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJaka to radość :-) Mam nowe krzewy :-) Super, pozdrowienia!
UsuńJa to tłumacze tak: nie piję, nie palę to muszę miec jakieś dziwactwo. Jak kupię sobie jakąś roślinkę to się świat nie zawali:-)
OdpowiedzUsuńŚwięta racja :-) Rośliny dają tyle radości :-) Pozdrowienia!
UsuńŚwietne zakupy Andrzejku! Ja też to robię za każdym razem - wbrew rozsądkowi i postanowieniom, a radości mam więcej niż z nowej sukienki :)))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
A no właśnie, rozsądek poszedł u mnie w niepamięć. Ale nie do końca. Kupiłem tylko to, co miało już swoje z góry upatrzone miejsce w ogrodzie. Ewuniu, radość jest wielka. Cieszyłem się jak dziecko :-) Dla mnie to lepsze niż nowe jeansy od Levi'sa :-) Serdeczności, spokojnego i milutkiego weekendu :-)
Usuń