Tegoroczna wyjątkowo ciepła wiosna sprawiła, że takie kwiaty jak pierwiosnki, stokrotki czy bratki szybko poprzerastały i po nieco ponad dwóch miesiącach wegetacji wyglądały po prostu brzydko. Dlatego już na początku czerwca postanowiłem je wymienić. Z tych, które sadziłem w kwietniu pozostała tylko jedna prymulka. Bylinka puściła sporo nowych pąków. Obciąłem jej większość liści i dałem druga szansę na kwitnienie.
Stali Czytelnicy bloga widzą, że jakiś czas temu formowane w kule
świerki Conica, które rosły w dużych donicach na schodach "wywędrowały"
za ogrodzenie i rosną teraz przy furtce, po obu stronach wejścia do
ogrodu. Długo nie mogłem się zdecydować czym je zastąpić. Donice przez
kilka tygodni stały puste. Ale w ostatnią niedzielę znalazłem ich
następców. To tuje Golden Smaragd.
W doniczkach na schodach pojawiły się żółte begonie i czerwone
niecierpki. Rośnie tu także pelargonia angielska, którą udało mi się
przechować przez zimę w piwnicy oraz szałwia, którą dostałem od mojego
sąsiada Krzysztofa.
Na schody, w miejsce bratków
trafiły kompozycje z koleusów. Uwielbiam te rośliny. Bardzo podobają mi
się ich wielobarwne i fantazyjne liście.
Jakiś czas temu na balkon przeprowadziła się jedna z moich szefler.
Krzew bardzo się rozrósł i w domu zajmuje sporo miejsca. Ale niech
rośnie. W salonie, tam gdzie stoi zimą ma naprawdę dużo miejsca. Na
balkonowym parapecie rośnie bluszcz algierki. Pewnie trafi latem do
ogrodu. Obok niego za chwilę zakwitną lilie. W kąciku za liliami
widoczna jest komarzyca. A w odbiciu okna zauważycie na pewno pelargonie
i petunie.
Mam jeszcze kilka donic do zagospodarowania i na pewno coś w nich posadzę. Miejsca też jeszcze jest dużo więc kolorowe kompozycje na pewno zagoszczą w ogrodzie i na balkonie.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga.
Wspaniałe kwiaty, kupiłam ostatnio begonie na balkon i bardzo mnie radują. Wspaniale wygląda Twoje wejście do domu, bajkowo. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWitaj, bardzo dziękuję za miłe słowa :-) Ja też uwielbiam begonie :-) Serdeczności!
UsuńPiękne koleusy. Zimujesz je w domu?
OdpowiedzUsuńWitaj! Niestety nie próbowałem jeszcze ich przezimować, ale to ciekawy pomysł i może w tym roku zrobię próbę :-) Pozdrowienia :-)
UsuńMoja ciocia uprawiała kiedyś w domu, potocznie nazywano je pokrzywkami.
UsuńTak, u nas też tak się na nie mówi :-)
Usuń