Wszystko co ma swój początek ma też koniec. Dzisiejszym postem zakończę cykl artykułów, który poświęciłem zimozielonym kalinom rosnącym w moim ogrodzie. Nie ma ich co prawda zbyt wiele, ale zawsze warto promować te, które mają szansę przeżyć zimę w klimacie środkowej Polski. Jeśli tu wytrzymają to Opolszczyzna, nizinny Dolny Śląsk, Ziemia Lubuska, Zachodnie Pomorze, Hel czy ogólnie mówiąc wybrzeże Bałtyku będą dla nich wręcz idealną lokalizacją. I tam rośliny te powinny rosnąć znacznie lepiej niż u mnie.
Dotychczas opisałem i opublikowałem:
1. Wstęp do cyklu,
Dziś natomiast pokażę Wam kilka moich porażek i jedno, a może i dwa marzenia. Zapraszam!
Moją pierwszą porażką była kalina Davidii. Sprzedano mi ją jako kalinę cynamonolistną. Ale dobrze się jej przyjrzałem i stwierdziłem, że to odmiana Davidii. Powinna znosić spadki temperatur do ok. -24, a nawet -27 stopni. niestety, posadziłem ją późną jesienią i roślina nie zdążyła się ukorzenić przed nadejściem mrozów. Osłabiony krzew nie przeżył nawet -20 stopni.
Kolejna porażka, a w zasadzie błąd to kalina, która gubi liście na zimę. Pani w szkółce była tak miła i przekonująca, że wcisnęła mi ją mówiąc, ze to nowa odmiana kaliny praskiej. No a ja... Uwierzyłem. A tak naprawdę nawet nie wiem jaka to odmiana. Podejrzewam, że angielska. Kalina co prawda nie jest zimozielona,ale za to ma piękne i wspaniale pachnące kwiaty! W zeszłym roku wysadziłem ją za ogrodzenie i teraz towarzyszy miłorzębowi i dwóm sporym trzmielinom. Jej liście jesienią przepięknie się wybarwiają.
To tyle o porażkach i pomyłkach. Teraz czas na marzenia.
Pierwsze to nowa sadzonka kaliny Davidii. Może uda mi się kupić i posadzić ją wiosną. Wtedy będzie mieć czas na porządne zadomowienie się w ogrodzie.
A drugie marzenie to kalina Burkwoodii. Podobnie jak Eskimo w mroźne zimy straci liście, ale w czasie łagodnych zim (np. tegorocznej) liście będą jej ozdobą przez cały rok. Ma wspaniałe, pachące kwiatostany. Rośnie dość powoli i po ok. 10 latach osiąga ok. 2 metrów wysokości i 1,5 metra szerokości.
A może spróbować też z odmianami: Angustifolia i ze wspomnianą już cynamonolistną? W sumie kto nie ryzykuje ten nic nie ma. Tylko jak zdobyć sadzonki?
I tym miłym akcentem kończę cykl o zimozielonych kalinach rosnących w moim ogrodzie. Na pewno wiosną pokażę Wam czy kaliny zakwitły, no i oczywiście jak poradziły sobie z zimą i przesadzaniem.
Tymczasem zapraszam do codziennej lektury bloga. Już wkrótce sprawdzimy co dzieje się w ogrodzie, pojawią się także kolejne artykuły, w których opisuję ostrokrzewy rosnące w moim ogrodzie! Napiszę też o niezwykle ważnym wydarzeniu, które już za 11 dni rozpocznie się w Poznaniu!
w takim razie życzę by marzenia się zakorzeniły, przyjęły, spełniły :)
OdpowiedzUsuńi udanej poznańskiej przygody
uściski
Ach, plany jak zwykle zmieniło życie i nie jadę do Poznania, miałem małe kłopoty zdrowotne :-( Ale może w kwietniu... Serecznoisci
UsuńCo za smutny widok przedstawia ta zmarnowana kalina... Będę czekać na Twoją relację z Poznania, bo, niestety, nie mogę pojechać.
OdpowiedzUsuńNo własnie relacji nie będzie :-( Nie jadę. Ale... A kalina okazała się niezbyt odporna na nasze zimy. Zobaczymy jak roślinki poradzą sobie w tym sezonie :-) Pozdrowienia!
UsuńCześć. No koniecznie musisz spróbować z ponowną uprawą kaliny Davidii i Bourkwoodii. Tymbardziej, że są raczej łatwo dostępne - są nawet w szkółkach internetowych. A jakie oryginalne :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCześć. Bardzo oryginalne i piękne krzewy :). Na pewno uda Ci się znaleźć ponownie kalinę Davidii i kalinę Burkwodii, są nawet w szkółkach internetowych. Angustofilia i cynamonolistna? To byłaby dopiero gratka! Pozrawiam!
OdpowiedzUsuńNie mam żadnej kaliny i nie wiem, od czego zacząć. Jakaś rada? Zimozielona i pachnąca byłaby dobra.
OdpowiedzUsuńPoznań za 11 dni? Co to?
Poznań to targi Gardenia, na których niestety mnie nie będzie. Co do kalin poleciłbym Ci kalinę praską oraz sztwnolistną. Ładnie pachną, szybko rosną i obficie kwitną. Pozdrowienia!
UsuńDobrze, że zniknął najnowszy tytuł. Mocno mnie wystraszyłeś.
OdpowiedzUsuńPoznań za 11 dni? masz na myśli Gardenię - Międzynarodowych Targów Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu?
Serdecznie pozdrawiam:)
Tak Lusiu, ale nie jadę. Byłem kilka dni w szpitalu i przez wyjazdem do Krynicy muszę trochę odpocząć. Serdeczności!
UsuńCześć! Bardzo oryginalne i piękne kaliny marzeń :-) Kalina Burkvodii i Davidii są dstępne nawet w szkółkach internetowych, więc pewnie szybko ida Ci się je zakupić. Dadzą radę! Pozdrawiam, dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńHej Konrad! Powoli zaczynam polować na te kaliny. Ale póki co jeszcze za wcześnie na zamówienie. Tym bardziej, ze nadchodzą siarczyste mrozy :-( Ale już szukam sadzonek w necie :-) Pozdrowienia!
Usuń