UWAGA!

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY

NA PORTAL

www.zimozielonyogrod.pl

ZNAJDZIECIE TAM

ZARÓWNO STARE JAK I NOWE WPISY


Partnerami portalu są:

Fiskars.pl

Idealnytrawnik.pl

niedziela, 25 lutego 2018

Niespodzianka! Krynica-Zdrój

Zgodnie z wczorajszą obietnicą mam dziś dla Was niespodziankę. Dotyczy ona mojego przemieszczenia się na jakiś czas poza miejsce zamieszkania. Dom oczywiście nie pozostanie pusty, ciemne okna mogłyby być zachętą dla złodziei. Ale mnie w nim nie będzie. Zatem do rzeczy!

Jest takie miejsce na południu Polski, blisko granicy ze Słowacją gdzie na jedną z gór wiezie turystów kolej linowo-terenowa. Na inną górę wjedziemy kolejką gondolową. Nie, nie. To nie Zakopane. Miasteczko ma ok. 11 000 mieszkańców, ale co roku odwiedza je wielokrotnie więcej turystów i kuracjuszy. Znajdziecie tu kilka muzeów, w tym Muzeum Zabawek i Muzeum Nikifora. Jest Pijalnia Wód i Park Zdrojowy. Do tego 3 na świecie pod względem długości tor saneczkowy. Dłuższe są tylko w Nagano i St. Moritz. Jutro zaczynają się tam XIII Światowe Zimowe Igrzyska Polonijne. To oczywiście Krynica-Zdrój potocznie nazywana Krynicą Górską!

Photo by: Ffolas - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=21788765

Po 25 miesiącach oczekiwania wreszcie tam jadę. To oczywiście turnus sanatoryjny z NFZ. Spędzę tam 3 tygodnie lecząc ciało i duszę, albo odwrotnie: duszę i ciało. Zabieram dużo ciepłych ubrań i kijki do Nordic walking. No i dużą dawkę uśmiechu i... żadnych oczekiwań. Nieważne jaki będzie pokój. Oby tylko miał łazienkę. No i żeby ewentualni towarzysze zbyt głośno nie chrapali. Nie mam wygórowanych oczekiwań bo i tak mam wielkie szczęście. Trafić w góry, w lutym i to jeszcze w czasie, kiedy zima jest najmroźniejsza i najbardziej śnieżna to tak jak wygrać milion w totka. 

Photo by: Ffolas - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=21401176

Po moich ostatnich przejściach przyda mi się taki wypad i oderwanie się od codzienności. Ale o Was nie zapomnę i prawie codziennie będziecie mogli czytać coś nowego na blogu. Już mogę zasygnalizować kilka postów o ostrokrzewach (kontynuacja cyklu), o Monaco i Monte Carlo, Cannes i Nicei. na pewno zajrzymy też do wakacyjnej Gdyni. Zwiedzimy również skansen w Ogrodzie Botanicznym w Łodzi. Bedą oczywiście bieżące posty z Krynicy. Przecież tam też jest pięknie! 

A tak na poważnie... Bardzo liczę na podleczenie moich stawów. Zwyrodnień już się nie cofnie, zresztą to genetyczne. Ale można powstrzymać rozwój choroby. 

Trzymajcie więc kciuki i zaglądajcie do mnie na bloga! Pozdrowienia z zamrożonych okolic Warszawy!

8 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci tego wyjazdu. Nie sanatorium ponieważ nigdy nie byłam w takowym. ale wyjazdu.
    Wyobrażam sobie jaka piękna jest tam zima. Ty jedziesz autkiem. Świetnie bo wygodnie, komfortowo! W związku z tym, masz możliwość penetrowania tamtych terenów i zrobienie mnóstwa zdjęć tamtejszych cerkiewek i kościółków drewnianych. Bardzo na to liczę. Domyślam się, że nie ruszasz się bez aparatu fotograficznego i laptopa.
    Andrzejku przypuszczam, że tak na wszelki wypadek zabrałeś stopery do uszu.
    Czyżbym miała demencję, czy coś mi umknęło? Piszesz : Po moich ostatnich przejściach...
    Rozumiem, że taki wyjazd jest świetnym oderwaniem się od codzienności.
    Wszystkiego najlepszego, Andrzejku!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Lusiu. Bardzo jestem ciekaw jakie zabiegi i w jakich godzinach mi zalecą. Mam nadzieję, że będę miał czas na zwiedzanie. W Krynicy jest pięknie! Na kościółki i cerkwie już sobie ostrzę ząbki ;-) A jeśli chodzi o przejścia... Dużo by mówić. Ale ciało zdrowe, a głowa silna :-) Serdeczności i cieplutkie pozdrowienia!

      Usuń
  2. Życzę zdrówka i udanego pobytu. Miejsce urokliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :-) Dziękuję bardzo :-) Gorące pozdrowienia z mroźnej Krynicy, ależ tu pięknie!

      Usuń
  3. Miłego odpoczynku, cichych współspaczy i ciekawych zabiegów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HA, dziękuję bardzo. Po kolacji będę miał już rozpiskę zabiegów. Na pewno czekają mnie kąpiele borowinowe, krioterapia kolan, coś tam magnetycznego, gimnastyka i kilka innych :-) Serdeczności!

      Usuń
  4. Oooo!!! Też mam zwyrodnienie, w kolanie. Nie przeszkadza mi to jednak w przekopaniu warzywnika, bo bez ogrodu nie mogłaby żyć ;) Zdróweczka życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :-) jak tam Chrabąszczyki? No ja mam zwyrodnienia we wszystkich stawach, ale też nie przeszkadza mi to w pracach ogrodowych. Pasja silniejsza niż choróbska :-) Pozdrowienia!

      Usuń