Dziś o 05.30 nad ranem słońce weszło w znak Barana co oznacza, że właśnie zaczęła się wiosna! Przez wielu z nas uważana jest ona za najpiękniejsza porę roku. Jutro początek kalendarzowej wiosny. Czemu nie dziś? Bo dziś od północy do poranka była jeszcze astronomiczna zima. 21 marca to zwyczajowo Dzień Wagarowicza i pewnie jutro wielu uczniów skorzysta z okazji i ulotni się ze szkół czy organizowanych w tym dniu wycieczek lub topienia Marzanny. Od dziś dzień będzie dłuższy od nocy. Niestety w mojej okolicy dzisiejszy dzień nie przyniósł wiosennej aury. I chociaż przez pewien czas świeciło słońce to jednak większość dnia upłynęła pod znakiem chmur, wiatru i temperatury ledwie sięgającej +8 stopni C.
Dzień nie należał do najpiękniejszych ale mimo wszystko pospacerowałem trochę po ogrodzie z aparatem. Zapraszam do obejrzenia zdjęć z pierwszego dnia wiosny w Zimozielonym ogrodzie!
Wiosnę poczuły na pewno ptaki i wiewiórki. Te pierwsze od wielu dni rankiem wypełniają całą okolicę swoimi trelami. Poza tym zbierają patyczki i źdźbła traw aby budować sobie gniazda. Coraz więcej ptaków zagląda też z ciekawością do budek lęgowych. Wiewiórki zaś ganiają się po drzewach, a w chwilach wolnych od wiewiórczych zalotów zajadają się ziarnami słonecznika i orzechami.
Dyzio, mój kot prawie codziennie rozkopuje kącik z wiosennymi kwiatami cebulowymi. Nie muszę Wam pisać co tam robi.
Mimo kiepskiej pogody na powojnikach Josephine pojawiły się spore pąki. Widać już nawet malutkie listki. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy pnącze zakwitnie. Ale to jeszcze co najmniej 8 tygodni.
U rodziców w ogrodzie kącik wiosenny jest coraz bardziej zielony. Ciekaw jestem czy kwiaty rowiną swoje pąki na Wielkanoc.
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
U nas pogoda też nie rozpieszcza,mimo pogody ognisko na powitanie wiosny się odbyło :-)
OdpowiedzUsuńSuper, mi się już marzy grillowanie :) Pozdrowienia, miłego tygodnia!
UsuńWitaj, wiosnę już czuć w powietrzu. W zeszłym tygodniu było pieknie, więc zrobiliśmy grilla na prośbę córki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, zazdroszczę :) Wiosenny grill to wspaniała sprawa! Pozdrowienia!
UsuńU mnie koty dochodzące też rozkopały grządkę, tylko z sukulentami. Nie ma większości roślinek, więc się zastanawiam: zjadły czy co?
OdpowiedzUsuńHe he, albo koty je zjadły albo sukulenty zgniły :( Mój kot mimo tego, że codziennie dostaje rano mięso, potem saszetkę i suchą karmę prawie codziennie przynosi pod drzwi jakiegoś ptaszka. Oczywiście wcześniej go zabija :( Ale taka to już kocia natura :) Pozdrowienia!
Usuń