Ostatnie dni przyniosły słoneczną i ciepłą aurę. Aż nie chce się wierzyć, że to dopiero pierwsza połowa lutego. Przyroda poczuła już wiosnę. Ptaki, szczególnie rano śpiewają jak oszalałe. Ich świergot jest bardzo przyjemny. Słoneczko dogrzewa, a rośliny zaczynają wegetację. Czy to jednak nie za wcześnie? Oby tylko nie powróciła zima. Zapraszam do obejrzenia wiosennych zdjęć zrobionych wczoraj, w środku zimy! Ogród w niczym nie przypomina tego, jaka jest obecnie kalendarzowa pora roku.
Bardzo lubię taką zimę. Wolę ciepłą i słoneczną pogodę niż zimno, śnieg i szarość zimy. Jak dla mnie taka pogoda mogłaby się utrzymywać od listopada do końca lutego. A potem, podobnie jak w krajach o cieplejszym klimacie mogłaby być już wiosna.
Mimo tego, że to dopiero końcówka pierwszej połowy lutego, w ogrodzie jest bardzo zielono. Może zabrzmi to śmiesznie ale wiele osób przechodzących ulicą robi sobie zdjęcia na tle moich roślin.
No a teraz obejrzymy oznaki zbliżającej się wiosny. W mojej okolicy od ponad dwóch tygodni kwitną oczary.
Na wierzbach są bazie. Zupełne jakby to już była Wielkanoc.
Rośliny w ogrodzie mają pąki na listki i pąki kwiatowe.
Skimia japońska powoli otwiera swoje pączki. Jeśli taka aura się utrzyma to za chwilę zacznie kwitnąć!
Peonia drzewiasta otwiera już swoje pąki. Na krzewie widać zaczątki młodych listków.
Wiosnę poczuły także różne krzewy. en rośnie u moich sąsiadów przy ogrodzeniu. Niestety nie wiem co to za roślina.
Wiciokrzew Capryfolium cały jest zielony. Młode listki pojawiły się na nim już w grudniu, część z nich niestety przemarzła na przełomie roku, ale inne mają się całkiem nieźle.
Wiosenne kwity cebulowe szaleją! Narcyzy, tulipany czy krokusy są już całkiem spore!
A hiacynt ma już nawet pączki kwiatowe!
Serdecznie zapraszam do codziennej lektury bloga!
Wiosna pełną parą, oby do tej prawdziwej, kalendarzowej:)
OdpowiedzUsuńOj tak, tym bardziej, że wczoraj u mnie znowu zima troszkę postraszyła :) Pozdrowienia!
UsuńŁadnie :) A ja powiem, oby do tej klimatycznej wiosny :) (chociaż kalendarzowa też jest dobra, bo oznacza, że dzień jest dłuższy od nocy). Hm, zawsze w szkole uczyli, że Polska leży w klimacie pośrednim między kontynentalnym, a morskim. Jest w tym sporo prawdy - trudno przyporządkować jednoznacznie nasz klimat do jakiejś kategorii. Mimo ocieplenia klimatu w ostatnich dwóch dziesięcioleciach wciąż zdażają się mrozy rzędu -15, -20 stopni. Według najpopularniejszego systemu klasyfikacji Koppena już jesteśmy w klimacie umiarkowanym morskim, bo średnia temperatura najchłodniejszego miesiąca roku jest wyższa niż -3. Tylko, że amerykanie uważają, że musi być wyższa od zera...
OdpowiedzUsuńHe he, tak. Święta prawda. W tym roku mimo ciepłej zimy zdarzyło się kilka nocy z temperaturami przy gruncie poniżej -20 stopni. I to wystarczyło żeby zniszczyć np. niektóre liście aukub japońskich czy laurowiśni. Ale ogólnie roślinki dobrze je zniosły, a liście wiosną odrosną :) Pozdrowienia!
UsuńJak tak dalej pójdzie to wcale zimy nie będzie! Niewątpliwie klimat nam się zmienia. Byłoby wspaniale gdyby to był rzeczywiście początek wiosny obawiam się jednak, że zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Póki co cieszmy się wszystkim co wiosnę zwiastuje. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHe he, no tak. Wczoraj zima znów o sobie przypomniała :) Serdeczności Ewuniu!
UsuńJa też lubię taką zimę. Ale niestety jest zdradliwa i wywołuje przeziębienia, ja właśnie choruję:)
OdpowiedzUsuńW Twoim ogrodzie jest przepięknie, bardzo zielono i czyściutko. Jakby nie było zimy, prześlicznie. Chce sie spacerować po Twoim ogródku...
Pozdrawiam serdecznie.
Ojej, to bardzo współczuję. Ja te byłem chory i skończyło się na antybiotyku. Ale już jest OK. Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Zdrówka życzę i miłego tygodnia!
UsuńNieprawdopodobne. U Ciebie jest prawie wiosennie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To prawda, ale wczoraj zima znów troszkę postraszyła :) Serdeczności Lusiu!
Usuń